132 Rozdział 5
temat znajduje w rozdziale o Heglu i jego opisie kobiety, obecnym w analizach Antygony Sofoklesa w Fenomenologii ducha.
W ujęciu Hegla Antygona/kobieta, choć wnosi wojnę i konflikt do patriarchalnej społeczności, to jednak wnosi taki konflikt, który równocześnie stabilizuje społeczeństwo i umożliwia transcendujący rozwój moralności. Antygona działa z poczucia obowiązków rodzinnych, ale rodzina jest etyczną jednostką tylko o tyle, o ile „naturalny” związek pomiędzy jej członkami ma fundament duchowy i funkcjonuje jako uniwersalność1. Pojawienie się indywidualnego podmiotu, a następnie ruch poza indywidualizm modernizmu, możliwy jest tylko dzięki kobiecej kondycji. Dwuznaczna pozycja Antygony, jako „innej” w tym społeczeństwie, okazuje się konieczna dla rozwoju męskiej/ludzkiej duchowości.
Lacan (w Seminarium 1959-1960) także nawiązuje do Antygony jako archetypu pozycji kobiety, ale jego Antygona nie jest powiązana z uduchowioną „naturą” lub ,krwią”. Poddaje pogląd Hegla krytyce, posługując się przy tym „pięknym i wzniosłym” Kanta jako narzędziem wspomagającym zrozumienie Antygony/kobiety. Antygona, piękny przedmiot pożądania, reprezentuje niebezpieczeństwo zaniku ja w „Inności”, która je ogranicza. Poświęca własne pragnienia i własne życie celem podtrzymania „esencjalnego bytu” czy przeznaczenia rodziny Edypa. Mocy Antygony użyć może tylko patriarchalna rodzina. Antygona reprezentuje zarazem popęd do śmierci i jego neutralizację. Ale o ile u Hegla kobieta reprezentuje uduchowioną ,naturę”, to u Lacana jest po prostu „Innością”, w opozycji do której zedypalizowane/męskie ja konstruuje siebie - jako ja właśnie. U Hegla ,kobieta” ma własną tożsamość konstruowaną na pograniczu „krwi”, „ducha” i ,natury”, u Lacana ani natura, ani kobieta nie istnieją inaczej, niż tylko jako warunki konieczne do ograniczania edypalnej jaźni § kobieta nie ma własnej tożsamości.
Irigaray, podobnie jak Lacan. polemizuje z Hegiem, ale nie posługuje się w tym celu teorią Kanta (pięknym i wzniosłym). Rozwija własną interpretację Antygony, nadając kobiecie tożsamość stanowiącą coś więcej niż męskie „inne” (choć od Hegla przejmuje tezę, że kobieta obala prawo ojców, od Lacana zaś przejmuje interpretację, że Antygona jest związana z popędem śmierci, kobiecą ekstazą (jouissance] i z zamachem na świadome ego).
Irigaray, inaczej niż Hegel, odczytuje „tę samą” krew, więzy krwi i pożądanie, nie dostrzega równoważności między krwią siostry i krwią jej braci. Dzieli krew na „czerwoną” (reprezentującą matriarchalną linię) i „białą” (reprezentującą pa-triarchalne dziedzictwo). Rozstrzyganie o tym, co się liczy jako przynależność do „tej samej” rodziny w ramach patriar-chalnego społeczeństwa i co włącza „krew” w ramy Symbolicznego, wiąże się z „imieniem” ojca, co powoduje rozerwanie więzi pomiędzy matką i dzieckiem, ja i innym. „Biała krew” przemienia się w pozór, w fenomenalność. W tym fenomenalnym świecie kobieta pozbawiona jest swej własnej mocy sprawczej i jest zredukowana do roli matki/żony, czyli do pozycji Jokasty. Tylko Ismena, siostra Antygony, zajmuje inną pozycję - ale z powodu swej słabości, strachu, posłuszeństwa i histerii jest tak przefeminizowana, że stanowi karykaturę kobiety i jest „fenomenalną kobietą, kobietą ‘białej krwi’”2.
Reasumując, zdaniem Battersby Irigaray przeciwstawia Hegla Lacanowi dewaluując ich obu i wykazuje, że kobiety „czerwonej krwi”, rzeczywistej a nie wyspekulowanej natury, po prostu nie mieszczą się w tej męskiej strukturze. Właśnie ta „czerwona krew”, żywa natura i związek z matką umożliwiają konfigurowanie innego modelu tożsamości. U Irigaray istnieją zatem dwa możliwe symboliczne porządki. Jeden „biały”, Symboliczny, zedypalizowany, w którym ja może konstytuować swoją tożsamość tylko w terminach odcięcia się od Innego, i drugi „czerwony”, w którym istnieje bardziej płynna rela-
G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha, §474.
L. Irigaray, Speculum, op. ciL, s. 216-217.