166
TEUN A. VAN DIJK
arracji, dzięki zastosowaniu teorii ogólniejszej, a mianowicie teorii fcJ lama i wypowiedzi dotyczącej działania. Pod tym względem praca-I mej,za zbiezna jest z wieloma innymi badaniami, prowadzonymi od Ą dawna w językoznawstwie, poetyce i psychologii: wiemy już dużo o J Jdt’ C WlZ1 ° t0’ by je Systemowo 1 precyzyjnie wyjaśnić wteor. g yz tylko jakaś spójna teoria umożliwia prawdziwe zrozumienie J wisk bardzo złożonych 15. i
f)pJa,kr°t.kia, uwaga metodologiczna niesie pewne implikacje dla J , 0!° 1C 3 ab literatury na większości wydziałów filologicznych. _1 ra urę często bada się, nie odwołując się niemal wcale do innycl scyp m systemowych, takich jak filozofia (logika filozoficzna), języki ws wo, psychologia i inne nauki humanistyczne. A przecież pora ęsc pos ępów poczynionych w nauce o literaturze często przygott-hprT° 1 wypracowano w tych pokrewnych jej dziedzinach. Dopci żadnp6”?^ Upor^zywie P^yglądać się poszczególnym „dziełom sztuki” te;
1 J e°ri1. ipotezy, zagadnienia czy metody, które stanowiłyby» intpr^ 2383 \^Cb badad’ dopóty możemy wprawdzie przedstawiać kii na SUJąCyC ch°ć niewątpliwie tworzonych ad koc — interpretacji mipn eWn° ^ednak n*e umożliwimy ogólniejszego i systemowego roicie m Z^^1S ^erackich. Ponadto, takie ogólniejsze i systemowe uje? wvrh Ur P°WladaĆ P°<^staw°wym zasadom i kryteriom badań nauk:-; iedvnJJaSnOSC\SPÓjnOŚĆ’ werytikowalność, itd.) i można do niego do? w inn^r ^C1S ^ współPracy i powiązaniu z badaniami prowadzony: nazv Y dyscyPlinach. Przykład: jak możemy serio opisywać to, * mniei 7 y- ”znaczeniem ’ wypowiedzi literackiej, bez pewnej pn Powstałanaj0riOSCi te;* bogatei literatury poświęconej semantyce, fll0Z0fli> log^, językoznawstwie i psychologii?
(łącznip v m S1m Że większość naszych programów nauczania literatu.. z dzisieis7A”°g°blymi'’ czy -.porównawczymi”) niewiele ma wspóW
.gTadu w^li, fmiCką naUką ° ^eraturze i nie może naprawdę * L?a Urę * ^ związki z innymi zjawiskami (językiem,
T----------- • * • —w tekstów b
unN
Aunikacją, sztuką)^ Na^ ZWlązkl 2 innymi zjawiskami (języs—-erackich^SttowrJ analizy te^
wyjścia dla WviaOn- yle wyrukl badań, ile raczej Pur iwarzamy wypowiedź m6013, teg°’ ^ czytamy, interpretujemy iP te takie „metody”, jak ^ ° v poprzednich uwag wynika chyba ja^
późniejsze mody krvtv« °-^e Krytyki”> »nouvelle critiąue”, i P0^ zatem owocne bv'łobv nn' 6 Są nadal od tego wszystkiego dalekie. Mc-’ wersytetach, oczywiJcie) S™}lęcarue co najmniej tyle samo uwagi (w
raturze, ile tradycviniP ™-.SZ^m tekstom (opisom, teoriom, itp-) 0
P swięcamy samym tekstom literackim.
15 Powoływano się tu wyłącznie
Przełożyła Maria Bożenna Fe^e
te
Pamiętnik Literacki LXXVI. 1985, 7. 1 PL ISSN 0031-0514
WILLIAM O. HENDRICKS
METODOLOGIA STRUKTURALNEJ ANALIZY NARRACJI
Dzisiejszym badaczom analizującym strukturę narracji, a wykorzystującym tradycję Proppa i innych formalistów, udało się wprawdzi® udoskonalić wiele pojęć i technik swych poprzedników, J^nakze po^ jednym co naimniej względem nie posunęli się oni poza zie o nadal pomijają to, co można by określić jako ,J>ow««dim teks£
utworów narracyjnych, tj. zdania składające się na teksst na JJ y taki, jaki przedstawia się on czytelnikowi (słuchaczowi) . to przejawia się m. in. w obieraniu za punkt wyjścia me tyle sameg^ tekstu danej wypowiedzi narracyjnej, ile streszczenia ow g Tzvetan Todorov np. w opublikowanym niedawno studiumi o Dekame^ ronię 2 wyraźnie stwierdza, że zajmuje się bardziej s resz wieści niż nimi samymi3. ,
[William O. Hendricks — amerykański teoretyk 'lte™tU^ S(i973) i Gram-klorysta, autor książek: Essays on Semiolinguistics an Draw publikowanych
mars 0f Style and Styles of Grammars (1976) oraz wielu rozpraw p
w czasopismach naukowych i książkach zbiorowych. rjnrrative Structural
Przekład według: W. O. Hendricks, Methodology of Narrative
Analysis. „Semiotica” 1973, nr 2, s. 163—184.] ^ tytułem,
* Nieco skróconą wersję tego artykułu pizedstawion - p u w Buffalo, pod-
w Linguistic Institute w Uniwersytecie Stanowym o\ gj w dniach 16—20
czas spotkania poświęconego analizie narracji, ja ie o
sierpnia 1971. W o j t y g a - Z a g ó r s k a.
’ W. P r o p p (Morfologia bajki. Tłumaczyła w. ^ z tych obszarów,
Warszawa 1976, s. 200) uważał dobór środków językowy dzjedzina ta ijnie wchodzi w których opowiadający ma swobodę tworzenia, a za e ruktura mitów. Przełożył w zakres badań morfologa”. C. L ó v i - S tr a uss ^ 247) utrzymywał, że
W. Kwiatkowski. „Pamiętnik Literacki 19 . Ł w' którym wartość formuły
„można by określić mit jako taki sposób wypowie zi, m;tu nie tkwi ani
ńaduttore, traditore równa się praktycznie zeru ... ^ w n;m opowiedziana”.
w sposobie narracji, ani w składni, ale w historii, or^ Mouton, 1969, s. 16. 2 T. T o d o r o v, Grammaire du Dćcameron. e 7auważyło już kilku ko-2 Jest to także zwykła praktyka Lśvi-Straussa, ja yond the Sentence’.
mentatorów, np. W. O. Hendricks, On the ” Du miel aUX cendres.
„Linguistics” 37 (1967), s. 42—43, i D. Maybury-
* -- „ 117