I. JAKO STARYCH WIEKÓW PRZYPADKI ŚWIECKIE LUDZIE SOBIE MALOWALI
1. CZAS TAK MALUJĄ
Czas bieży na jeleniu w okrutnej bystrości,
Włosy mu nazad wiszą w jego szedziwości.
Sirp w jednej ręce niesie, w drugiej ręce koło, Znacząc, jako marny świat zawżdy bieży w koło.
6 A iż mu obłysiało już na przodku czoło,
Znaczy: wszytko, co minie, iż już zawżdy goło.
A żnie sirpem, co potka, ano już doźrzewa,
Bo ten na żadne stany baczności nie miewa.
2. PRZYGODĘ TAK MALUJĄ
Pannę namalowali w przygodnej osobie:
Ona siedzi w ogródku, wianki wije sobie.
A gadzina się pod nią szpetna w trawie żwiła, Cegła z góry upadła, głowę jej rozbiła.
5 Tak wszyscy w tym ogródku ty wianki wijemy, A pod nami gadziny, co o nich nie wiemy. Takież sobie na trawce igramy, by dzieci,
A nie wiemy, gdzie cegła na nas z góry zleci.
171
Rozdział IV
3. FIGURA ŁAKOMEGO
Łakomego figura: osieł z biesagami,
A na nim flasze niosą z chleby, z pieczeniami. A on nędznik pokrzywy, kędy może, chwyta,
A gdzie by do plew trefić, pilnie się przymyka. 5 Takżeć też chłop łakomy ma dosyć wszytkiego,
A plewy mu tkwią z gęby, u osła marnego. Takżeć jedno pokrzywy a z łopianem warzy,
Aż się potym kto iny po nim w gębę sparzy.
4. FIGURA PODSZCZUWACZA
Trębacza związanego w pęcie malowali,
A nad nim szubienicę, co mu zgotowali.
Bo choć nie bił nikogo, ale iż głos jego
Dawał wielką przyczynę morderstwa onego.
5 Takżeć równie podszczuwacz, co radzi do złego, Godzien by z tym trębaczem też powroza tego. Boby się wiele czasem złego rozwodziło,
Kiedy by pomocników do tego nie było.
5. ZŁY SŁUGA
Złego sługę malarze tak figurowali:
Pysk świni, wilcze uszy do łba mu przydali,
Psi ogon, a miasto rąk dwie niedźwiedzie łapie,
Iż wszytko, gdzie co potka, to do siebie drapie.
5 Wszytko by żarł, by Świnia, wilczym słucha uchem, Bo pewnie nic nie sprawisz z omylnym paduchem Psi ogon ma, bo skacząc, jako pies dudkuje,
A gdzie by co połapie, z kąta upatruje.
6. SŁUGA DOBRY
Dobremu zasię głowę wołową przydali, A uszy, by u osła, u niej udziałali.