48
smuklejszych muchomorów, często chociaż z ziemi wyszły, a jeszcze bywa oponą odziany, która później pęka albo na kapeluszu, zostając się na nim przez czas jakiś w kształcie czapeczki, albo też poniżej kapelusza i to z jednej strony, przeto kapelusz na trzonie skrzywia. Trzon od 8—7 cali dorastający, najczęściej skrzywiony, biały, kruchy, wewnątrz dęty, dość cienki, podstawą swą zgrubiałą głęboko zazwyczaj w ziemi tkwiący, a mimo to po wyjęciu go przedstawiający pochwę obszerną, błoniasto tęgą, powstałą z resztek opony; trzon ten ku górze cieńczeje i kołnierza nie ma, albo przynajmniej jest on bardzo niewyraźny. Kap elusz 2—4 cali szeroki, z początku skle-pisty, później wypłaszczony, z wyniosłością pępkowatą w środku, po brzegach cienki, w kierunku blaszek kresowany, ołowiauo-szary, cisawy lub ciernno-płowy, niekiedy zupełnie biały lub żółto-pomarańczowy, suchy, gładki, połyskujący się, najczęściej ukośnie do trzonu przyczepiony; blaszki wązkie, równej długości, białe, cieliste, do trzonu nie dochodzące i jakby krążek koło niego zostawiające. Miąższ biały, kruchy, wodnisty przy ściśnięciu. Smak cukrowy, szczególniej w blaszkach, wodnisty w miąższu. Zapach nie bardzo przyjemny, prawdo amoniakalny. Kośnie w miejscowościach nizkich, pustych lub w lasach przy pniach drzew sosnowych, dość pospolicie, szczególniej w okolicach Warszawy, a w lesie Puławskim i okolicznych, oraz i w innych wielu miejsowościach naszego kraju, przez całą jesień, często się trafia. Wyrw any z ziemi, wkrótce świeżość i jędrność utrącą i więdnieje, przez co zowią go u nas delikatkami albo mglejarkami, że wkrótce mgleje. Jedyny to muchomor, który jest zupełnie nieszkodliwy i przez to zasługujący, aby go tu szczegółowiej opisać. W niektórych krajach bywa jadany, ale ponieważ zamiast niego, mógłby być wziętym jeden z innych, które są tak silną trucizną, polecać go umyślnie do jedzenia nie należy.
B. Podrodzaj: Eussula. Gołąbki. — Są to bedłki dość odrębnej powierzchowności, chociaż mają wszystkie cechy rodzaju Agaricus. Kośną zazwyczaj wprost na ziemi i odznaczają się zupełnym brakiem opony, trzonem w samym środku kapelusza osadzonym, wałeczkowatym szczególnej gładkości i czystości barwy, jakby woskowej, kapeluszem zaś w brzegu nigdy nie podwiniętym, gładkim i zupełnie nagim. Zarodniki u nich są duże, kuliste, brodawkowato-kolczyste. Miąższ dość obfity, ale suchy i kruchy. Smak wr gatunkach jadowitych i podejrzanych ostry, często gorzki, a w jadalnych przyjemny i słodki. Pierwszych w okolicach Warszawy, Puław, oraz w wielu innych miejscowościach naszego kraju, znalazłem dotychczas 6 gatunków,