334 Danuta Graniewska
darcze uwarunkowania związane, ogólnie rzecz ujmując, z transformacją ustrojową powoduje, że^w Polsce pojawiły się duże zasoby niezagospodarowanej siły roboczej. Z utrwalającym sie hezrobociem wiąże sie wvso-ki udział bezrobocia długookresowego. Udział bezrobotnych pozostających bez pracy powyżej 12 miesięcy w okresie 1992-1999 r. oscylował w granicach 37% - 45%. W 1999 r. wynosił 38,6%, w I kw. 2000 r. - 35,1%.
Charakterystycznym zjawiskiem jest szybsze tempo wzrostu bezrobocia wśród kobiet niż wśród mężczyzn*/ W I kw. 2000 r. kobiety stanowiły 45,2% pracujących, a 51% ogółu bezrobotnych. Jest to więc znacząca rozbieżność między wskaźnikiem udziału kobiet w zatrudnieniu a wśród bezrobotnych. W krajach UE kobiety także częściej niż mężczyźni popadają w stan bezrobocia. Z tym że między poszczególnymi krajami występują znaczące zróżnicowania, np. w Austrii udział kobiet wśród bezrobotnych był wyższy od ich udziału w zatrudnieniu o 3 punkty, we Francji o 14,5%, mjwaAVłoszech o 23%1. Na podstawie badań przeprowadzonych w kraj ach tJJE sformułowany został pogląd, że wyższe bezrobocie wśród newnych kategorii ludności aktywnej zawodowo wydaje sie zależeć bardziej od funkcjonowania systemu społeczno-gospodarczego poszczególnych krajów niż nd logiki właściwej bezrobociu związanemu z kryzysem2. W 'warunkach polskich/ wyższe bezrobocie kobiet wiąże się w znacznej mierze z kryzysem w sekcjach i działach o sfeminizowanym zatrudnieniu, aTeTówniezTw pewnym, trudnym do oszacowania stopniu, z działa-niem czynnikówktóre ogólnie można określić jako bardziej łub mniej Jawna dyskryminację kobiet na rynku pracy. W tym kontekście należałoby zwrócić uwagę na niekorzystny wpływ, jaki na sytuację kobiet na rynku pracy wywiera ograniczenie zatrudnienia w sektorze publicznym. Jest to problem występujący szerzej. W raporcie MBP(BIT) z 1999 r. podkreślano, że występująca w ostatnich latach tendencja do zmniejszania sektora publicznego w większym stopniu dotknęła kobiety niż mężczyzn. Redukcja miejsc pracy w sektorze publicznym ma dla kobiet niepropor-cjonalnieiyiększp:'znaczenie, stwierdzają autorzy raportu, gdyż w sektorze publicznym są generalnie korzystniejsze warunki_pracy_niż w sektorze prywatnym, a dyskryminacja kobiet mniej sie zaznacza. W odniesieniu "do krajów przechodzących transformację ustrojową w raporcie ocenia się, że udział procentowy kobiet wykluczonych z zasobów pracy jest wyższy od udziału mężczyzn i kobiety są ofiarami silnej dyskryminacji w zatrudnieniu3. Oznacza to, że w MOP sytuacja w krajach Europy Wschodniej jest oceniana bardziej krytycznie niż w krajach, których te oceny dotyczą.
Rodziny ponoszą skutki bezrobocia nie tylko swych żywicieli i współ-żywicieli, ale również swych dzieci przygotowanych i gotowych do podjęcia pracy. Wśród zarejestrowanych bezrobotnych w 1998 r. było 327 tys. absolwentów, co stanowiło 15,4% bezrobotnych, w tym 59% kobiet i 41% mężczyzn (GUS). Wysoka stopa bezrobocia ma miejsce nie tylko wśród absolwentów, ale również w szerszych zbiorowościach ludzi młodych do 24 lat. Stanowi to charakterystyczną cechę współczesnego bezrobocia. Mimo pewnych symptomów poprawy w pierwszych dwóch kwartałach 2000 r. nadal stopa bezrobocia osób w wieku do 24 lat jest dwukrotnie wyższa -35,7% niż stopa bezrobocia dla całej populacji - 16,7% w I kw. 2000 r. (GUS). W ogólnej populacji bezrobotnych najsilniej zagrożone bezrobociem są osoby legitymujące się niskim poziomem wykształcenia. D. Cohen, analizując procesy bezrobocia we Francji i w Stanach Zjednoczonych, zwraca uwagę na kształtowanie się poważnej asymetrii między losem pracowników mających dyplom i losem tych, którzy dyplomu nie mają. Przytacza dane z początku lat siedemdziesiątych, kiedy to stopa bezrobocia dla tych dwóch kategorii była podobna. Ale w 1990 r. nastąpiły ogromne zmiany, „stopa bezrobocia pracowników wykwalifikowanych sięgnęła 4,5%, natomiast stopa bezrobocia pracowników niewykwalifikowanych wprost eksplodowała i wyniosła prawie 20%”. Kryzys zatrudnienia zaostrzający się w latach siedemdziesiątych, stwierdza autor, jest w rzeczywistości kryzysem pracy niewykwalifikowanej4. Statystyka bezrobocia według poziomu wykształcenia, którą poniżej się przedstawia, jest spójna z powyżej przytoczoną tezą D. Cohena.
Tabela 1
Bezrobocie w Polsce według poziomu wykształcenia w I kw. 2000 r.
Poziom wykształcenia |
Bezrobotni | |||||
Ogółem |
Stopa bezrobocia |
Mężczyźni |
Stopa bezrobocia |
Kobiety |
Stopa bezrobocia | |
w tys. |
w% |
w tys. |
w% |
w tys. |
w% | |
Ogółem |
2880 |
16,7 |
1410 |
15,2 |
1470 |
18,5 |
wyższe |
100 |
4,8 |
37 |
3,9 |
63 |
5,6 |
policealne |
64 |
11,9 |
14 |
11,6 |
49 |
11,7 |
średnie zawodowe |
645 |
14,1 |
267 |
11,7 |
377 |
16,4 |
średnie ogólnokształcące |
249 |
20,9 |
60 |
17,8 |
189 |
22,2 |
zasadnicze zawodowe |
1234 |
20,1 |
709 |
17,3 |
524 |
25,6 |
podstawowe i niepełne podstawowe |
589 |
22,1 |
322 |
21,8 |
267 |
22,3 |
Źródło: Aktywność ekonomiczna ludności Polski, I kw. 2000 r. GUS 2000 r., s. 6, tabl. 1.4
Mimo pewnych zmian, jakie w ramach poszczególnych okresów zachodzą w wysokości stopy bezrobocia, z badań (BAEL) wynika, że najmniej
D. Graniewska, Bezrobocie kobiet u> krajach Europy Zachodniej. Seria „Ekspertyzy” IPiSS, Warszawa 1990 r.
J. Freyssinet, Le chómage, Paris 1988, s. 39.
Rapport sur 1’emploi dans le monde 1998-99. Bureau Internationale du Travail -Geneve 1999.
D. Cohen, Bogactwo świata, ubóstwo narodów. Przekład Z. Wolińska. Wydaw. „Znak” Kraków 2000, s. 80.