11564 str 0 081

11564 str 0 081



80 (PIEŚNI)

85 Choć też garścią wziął chleba, a nie worem, Wżdy się nie kurczył, jeszcze go ułomił.

Kto prosił; zawsze na małe i wielu W jednej był cerze, w jednakim weselu.

Szkoda nie szkodą, żal mu nie był żalem,

90 Choć bezpieczniejsza łódź na wodzie miałkiej,

A każdy swego szczęścia jest kowalem.

Choć różnie szczęście swe dzieli kawałki,

On bliskim łódkę ubezpieczył palem,

Wiedząc na morzu co potyka śmiałki,

95 Choć wiatr pochlebiał, dotąd nie odłożył,

Aż szczęśliwszego stokroć portu dożył.

Aż który jednym między trawą listem Małej dziecinie jeszcze się wyznaczał,

Dąb srogim urósł dębem oganistem 100 I chłodne cienie szeroko roztaczał,

Gdzie mu przed słońcem miło płomienistem Sieść, gdy w zielonym dzbanie grzanki maczał. Pod tym się Bogu siedmkroć przez dzień kłania, Pod tym i słusznie czeka zmartwychwstania.

105 Trzykroć szczęśliwy człek, komu Bóg zdarzy, Urodziwszy się z wiecznego mandatu,

Uważyć, czego młodzi ani starzy Nie uważają, że się tu nie światu,

Lecz niebu rodzim, jakoż nas to sparzy,

110 Co niebo z myśli wypuściwszy, a tu

Wieczność w doczesnej kładziemy rozkoszy,

Choć nas śmierć co dzień przykładami płoszy.

w. 91 każdy — rkps: każdego.

w. 99 oganisty — rozłożysty, osłaniający.

Może-ż być rozkosz większa i w tym wieku, Której dostąpić najuboższy może:

1 15


120


125


Wzrok


Żyć do natury, żyć sobie po lekku,

Żyć jako podczas dalekiej podróże,

Głęboko w ścianę nie wbijając ćwieku,

Jeden tu nocleg, jakie takie łoże.

Nie szumieć nazbyt, nie gryźć się, nie szczędzić, Byle stąd wcześnie, gdzie myślisz, dopędzić.

Jeśli to szczęście żyć jako najdłużej,

Nie może prostsza być do niego droga.

Gdy ciała praca zbyteczna nie znuży,

Ani żal, ani fortuna cię sroga Na smutny tryumf powiedzie w obruży,

Masz wczas, masz pokój, masz przystęp do Boga, Jakbyś miał zapis na sto lat a potem W niebie żyć wiecznie szczęśliwym żywotem.

4. PIEŚŃ ABO TREN XXXVIII OD WIOSNY

Wesołe czasy wdzięcznej nastawają wiosny, Minęła blada zima, minął już czas posny,

Nową barwę świat bierze trybem swej natury. Po równych łąkach ścieląc szmaragd i purpury.

5 Gdzie człowiek okiem rzuci,

Nigdzicż go nie zasmuci.

Mnie tylko oczy bolą, jam sam jeden, który I na barwiste łąki, i na śliczne góry Śmiele patrzeć nie mogę; bliski lub daleki 10 Ich prospekt podnieść na się nie da mi powieki.

4. PIEŚŃ ABO TREN XXXVIII OD WIOSNY

w. 10 prospekt — perspektywa, widok.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 0 071 70 [PIEŚNI) W czasie tak głodnym, 20 Roku nierodnym, Pełni otuchy Ludzie truchleją: Próżn
str 0 091 90 [PIEŚNI] Leżą drzewa w połogu i nie darmo sochy 10 Stawiał pod nie gospodarz, opatrowa
str 0 zabraknąć 146 zagroda zabraknąć mangle, -aniać, ~onić forby. zabudowa nie n. bebyggelse;
str 080 081 Pięć dni później Wróblewski z Duchyńskim przybyli pod Wielkie Hrynki, ale dowiedziawszy&
57518 str0 1 4. PRANIE I ODKAŻANIE CIIUST SEROWARSKICH Chusty serowarskie po każdorazowym użyciu
53569 str 0 zabraknąć 146 zagroda zabraknąć mangle, -aniać, ~onić forby. zabudowa nie n. bebyg
img382 STRONA 80 80 83 85 93 102 106ERRATA JEST (Razem) 357 338 19 319 338 -10 POWINNO
Rozmyślanie Przemyskie str0 130 ovocz y JVoy vyrzch yego matce dzye
str0 121 l» *j a;- [?? .♦***•*    t*’1*** A * ••• r .1 A X X U * *40 * /> fi

więcej podobnych podstron