102 Komunikacja rytualna: od rozmowy codziennej do ceremonii medialnej
być charakterystyczne tylko dla wydarzeń w świecie zachodnim i wykraczać poza definicję). Warto zauważyć, iż wymogi definicji zbliżają ją do treści poszczególnych wydarzeń medialnych, różnią natomiast od formy wydarzeń w ogólności. Należy raczej skupić się nie na włączaniu lub wyłączaniu jakiegoś zjawiska z pola naszego zainteresowania, lecz na tym, czy nieobecność jednej z tych cech powinna być wystarczającym powodem podania w wątpliwość powagi wydarzenia lub poprawności jego przedstawienia.
Trzeci zbiór cech (określonych przez Dayana i Katza, 1988, jako pragmatyczne) to fakt pobudzania przez media znacznej liczby widzów, którzy podlegają normie oglądania i którym dostarcza się powodów do świętowania, integrowania społeczności oraz potwierdzania lojalności Zbiór ten cechuje również - z powodu bliskości związków wydarzeń medialnych i centrów społecznych - hegemoniczność właściwa drugiemu zbiorowi cech. Wszelako, idea ta dotyczy w sposób bardziej naturalny owego trzeciego zbioru cech, skoro kładzie nacisk raczej na rezultaty niż znaczenia oraz - podobnie jak w przypadku aktu indywidualnej dobrowolności - może być typowa dla wydarzeń, które autorzy ci wybrali do swych badań, a niekoniecznie dla wszelkich możliwych wydarzeń. Warunki, które definicja powinna spełnić, dotyczą rezulta-tatów wydarzeń medialnych; jeżeli jeden z nich jest nieobecny, stawia to pod znakiem zapytania sukces wydarzenia.
Jeżeli niektóre wydarzenia medialne działają jak Durkheimowskie świętowanie solidarności społecznej, należałoby je tedy uznać za momenty przejściowe, które podtrzymują związki pomiędzy codziennymi działaniami społecznymi, momenty szczególnego natężenia kontaktu centrum i peryferii, silniejszej obecności autorytetów sakralnych, rytuałów sakralnych i przedstawień zbiorowych oraz czas wyraźniejszej obecności - niejako w zasięgu ręki - podstawowych wierzeń i wartości. Wydarzenia medialne powinny również posiadać znamiona świętowania, czasu odświętnego, zabawy i towarzystwa innych. Większość z tych hipotez uzyskała większe lub mniejsze poparcie (zob. badania omawiane przez Dayana i Katza, 1992).
Istnieje wszakże wystarczająco dużo powodów, aby zakwestionować te poglądy na temat wydarzeń medialnych. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że jeżeli tylko rytuał czy święto są pokazywane przez media, zostają przekształcone w widowisko (MacAloon, 1984a, s. 270, zob. również 1982). Jeżeli przekaz medialny ma doprowadzić do jakichś rytualnych obchodów, musi w jakiś sposób doprowadzić do stworzenia grupy, tłumu lub ich ekwiwalentu funkcjonalnego (Rothenbuh-ler, 1988b); jeśli jednak publiczność składa się jedynie z rozproszonych widzów, na jakiej podstawie można wówczas ich uznać za uczestników rytuału? W Stanach Zjednoczonych, a także w innych krajach, f unkcje komercyjne mediów to ich najbardziej oczywisty atrybut; dlaczego mielibyśmy przyjąć istnienie funkcji kreowania rytuału i uroczystości akurat teraz, gdy wszyscy doskonale rozumieją funkcję ideologiczną mediów? Chaney (1983) formułuje kilka uwag na temat pokazywania rytuału przez media w społeczeństwie masowym, włącznie z niebezpieczeństwem uzurpacji i powstania za sprawą mediów nowej sfery publicznej, mediów, które - w imię powiększania audytorium -doprowadzą do przekształcenia uczestnictwa w oglądanie.
Media, jako uczestnik rytuałów, stwarzają nowe sytuacje. Lyons i Lyons (1987) porównują obrzędy odprawiane przez popularnego kaznodzieję telewizyjnego z tradycyjnymi rytuałami w Nigerii. Tradycyjne rytuały nie były jednak tak precyzyjnie zaplanowane; zwykle rozpoczynały się, gdy wszyscy byli gotowi, a większość czasu spędzano na przygotowaniach, oczekiwaniu i robieniu porządków. Natomiast transmisja telewizyjna rytuałów jest podporządkowana programowi, a fakty przedstawia się tak, aby cały czas wzbudzały zainteresowanie. Ilustruje to pewien ogólny problem: rytuał medialny musi zostać przystosowany do standardowych praktyk mediów, nawet jeżeli media przystosowują się do wymagań wyjątkowych wydarzeń. Ze względu na to, że media stają się jednym z najbardziej wpływowych uczestników owej sytuacji, w grę wchodzą również rozmaite inne wymagania.
Zbędna jest tutaj zarówno bezkrytyczna ufność, jak i cynizm, po-t rzebna natomiast dokładna analiza. Jeżeli telewizja i inne media elek-11 oniczne są głównymi środkami komunikacji, powinniśmy się spodziewać, że będą one odgrywać te same role, jakie odgrywały główne środki komunikacji w innych społeczeństwach. Wśród nich znajdują się również rytuał i ceremonia.
Widzowie wydarzeń medialnych transmitowanych przez telewizję zachowują się w znacznym stopniu odmiennie od widzów w bardziej ty-I)(>wych sytuacjach. W okresie pomiędzy zamachem na prezydenta Kennedyego a jego pogrzebem ludzie oglądali dużo więcej telewizji niż zwykle, często grupowo, czemu towarzyszyło wiele rozmów (Green-her i Parker, 1965). Podobnie w trakcie igrzysk olimpijskich ludzie częściej oglądają telewizję, zbierają się w grupy, te zaś mają tendencję do powiększania się - częściej znajdują się w nich osoby spoza domu; można się spodziewać, że w trakcie oglądania widzowie będą jeść i pić, rozmawiać, planować oglądanie z wyprzedzeniem oraz dawać do zro-