342 Umberto Eco
osiągnięta w momencie, kiedy wszyscy uznają siię, mana symbolu. Sztandar jest emblematem o skodyfikowanym znaczeniu. Może być jednak odczytany w sensie symbolicznym: każdemu skojarzy się on z pewnością z czymś innym, z zielenią łąki, z krwią męczenników, ze znaczeniem tradycji, z radością zwycięstwa, z szacunkiem dla przodków, z poczuciem bezpieczeństwa płynącym z jedności, ze zgodą duchową... Ważny jest. fakt, że ludzie gromadzą się wokół sztandaru, gdyż wiedzą, że coś on mówi. Liczy się to, że gromadzą się wokół książki, mimo iż jej litery mogłyby zostać złożone na tysiąc innych sposobów, i właśnie dlatego, że zawiera ona nieskończoność znaczeń. Kiedy nadchodzi moment, w którym sens musi Łosiać ustalony i uznany, charyzmat
najhardziej ■praeknnuiaemmUrd.croreM^
Władzą jest posiadanie klucza interpretacji.
W szkołach ezoterycznych - reprezentują je dzisiaj prądy psychoanalityczne -walka o władzę to walka o charyzmat dysponującego najlepszą interpretacją, w kontekście, w którym interpretacja jest nieskończona (i właśnie dlatego podświadomie pragnie się rozpoznać tę najbardziej wiarygodną). T^łlaLB-spfrłeeznaśd^pdąc^^ąmjuek dla trvhn symbolicznego dostrzega sie wymaganie jakiejś auctmiias. I tylko tam, gdzie przeczy się istnieniu kodu, szukać należy gwarancji trybu symbolicznego. Tam, gdzie istnieje kod, władza spoczywa w trybach samego systemu, władzą jest.kod. Jedna władza wyklucza drugą, trzeba dokonać wyboru.
Dzieje egzegezy średniowiecznej zreasumować można jako walkę, między wolnością trybu symbolicznego, który wymaga jakiejś auctoritas, i ustanowieniem kodu, który musi być podstawą niepodważalnego autorytetu Rozumu. Wygrywają, wraz ze scholastyką, kod. Święty Tomasz sankcjonuje śmierć trybu symbolicznego. Dlatego też następne epoki praktykować będą tryb symboliczny poza Kościołem, który ogranicza (i dyscyplinuje), by wchłonąć odchylenia mistyczne lub by ofiarować wiernym symbo-logię (przekształconą w alegorię). Jest to kult, nie mit. Święte Serce oferowane jest jako marniała, dla ludzi, którzy powinni pielęgnować miłość bliźniego, nie zaś ulegać boskim porażeniom; te mogłyby bowiem doprowadzić do niedopuszczalnych nowych metafizyk i nihilistycznych teologii, będących już przywilejem kultury laickiej.
5. TRYB SYMBOLICZNY W SZTUCE
Wyczerpawszy się w nurcie myśli teologicznej i rozpowszechniając się swobodnie kanałami mistyki i teologii heretyckich, jedną ze swych najbardziej olśniewających realizacji (i dyscyplin) znajduje tryb symboliczny w sztuce współczesnej. Nie mamy tu na myśli romantycznej teorii sztuki jako symbolu. Myślimy raczej o poetykach symbolizmu, w których symbol uznanŁzoataie za szczególny snosóh strategicznego rozmieś?. Ogenia znaków, tak aby oderwały się one od swoich skodyfikowanych treści i stały nośnikami nowych mgławic znaczenia. Widziany w tej perspektywie, zasięg symbolu nie pokrywa sie z promieniem oddziaływania estetycznego: stanowi Le.xl.ma z wielu mo■/,-liwMiijtrategii poetyckich.
Podstawy symbolizmu poetyckiego mogą być metafizyczne, jak ma to miejsce jeszcze w Gorrespondences Baudelaire’a: natura to świątynia, w której żywym kolumnom umykają czasami bezładne słowa: człowiek przechodzi tamtędy, poprzez lasy symboli, które patrzą na niego znajomymi oczami. Podobne długim echom, które w oddali mieszają się w mroczną i głęboką jedność, niezgłębioną niczym noc i światło, zapachy, kolory i dźwięki odpowiadają sobie nawzajem. Metafizyka ta nie ma jednak nic wspólnego z symbolizmami mistycznymi. Czy są to koty, czy albatros, symbole Baudolairca mają charakter prywatny, to znaczy nie odsyłają do danego kodu czy systemu archetypów. Stają się symbolami tylko w kontekście poetyckim. Mallarme powie to w sposób bardziej „świecki”: istnieje technika sugestii, która czasami kontekstualizuje właśnie poprzez eliminację kontekstu, izolując siowo na białej stronie.
0 ile w pierwotnym symbolizmie mogły pozostać obecne echa symbolizmu mistycz nego, trytymoholiczny znaiduie..swa najczystsza i najbardziej zlaicyzowaną formę w poezji współczesnej, wraz z Eliotowskim k o r e 1 a I: e m o b i e k t y w n y rn. .lak wiadomo, ze wszystkich teoretyków, którzy zajmowali się w jakiś sposób tym fenomenem, najmniej mówił o nim właśnie Eliot-mimo iż bez żadnych zahamowań używał również archetypów pochodzących z symbologii archaicznych mitów. Pnd wie|on.ia względami korelaiywobiektywny pozostaje synonimem e p i f a n i i, w sposób, w jaki postępowanie to zostało steoretyzowane i pokazane na przykładach przez Joyce’a. W każdym razie chodzi o przedstawienie jakiegoś zdarzenia, przedmiotu, faktu, który w kontekście, w jakim się pojawia, okazuje się w jakiś sposób nie na miejscu dla osób nic uznających logiki symbolicznej.
Papierkiem lakmusowym pozwalającym zweryfikować przesunięcie pozycji symbolu mogą być reguły konwersacyjne Grioe'ass. Być może codzienna wymiana informacji podlega reguiom bardziej skomplikowanym niż te, które (Irino wymienia jako obecnie najmocniej satysfakcjonujące: być może w przyszłości bardziej złożony kodeks norm zrodzi się nie z fenomenologii użyć normalnych, lecz właśnie z typologii użyć dewiacyjnych, ze zbadania w dziełach literackich wszystkich przypadków, w których jakiś element odsłania swą naturę symboliczną, gdyż wydaje się wyrwany z kontekstu.
* II.P. Grice, Logic and Conuersałion, op. cit.