176 IV. Wittgensiein. Popper i Koło Wiedeńskie
sposób sformułowany prze/, amerykańskiego filozofa Charlesa Steven-sona w książce Elhics and Language.
Koło dopuszczało na swoje posiedzenia niewielu gości, ale jednym z nich, który brał w nich udział w tym samym czasie co ja. był W. V. O. Quine26. który po uzyskaniu doktoratu w Iłarvardzie odwiedzał kolejno Wiedeń, Pragę i Warszawę kontynuując swoje badania w dziedzinie logiki matematycznej. Quine odnosił się z większym krytycyzmem niż ja do doktryn Koła i postawił w istocie kilka przenikliwych zarzutów pod adresem wysuniętej przez nich koncepcji prawd a priori w artykule pod tytułem Trutłt by Convention. który włączył do tomu esejów filozoficznych na cześć A. N. Whiteheada, wydanego w 1936 r.
W tym czasie przywództwo ruchu przypadło w udziale Neuratho-wi. Jego główną ambicją było stworzenie Międzynarodowej Encyklopedii Jedności Nauki, i w 1938 r. pojechał do Chicago, by poczynić przygotowania do wydania tej publikacji przez tamtejsze wydawnictwo uniwersyteckie. Utworzono komitet organizacyjny, w którego skład weszli Ncurath, Frank, Charles Morris, który wykładał w Chicago, duński profesor Jórgen Jórgensen, z którego wojna miała uczynić żarliwego marksistę, i l.ouis Rougicr. niemal jedyny francuski neopozy-tywista owych czasów, który został emisariuszem rządu Vichy. Encyklopedia skurczyła się ostatecznie do postaci wielu broszur, z których najbardziej interesującą była Lotfical Foundations of the Unity of Science Carnapa i Principies of the The.ory of Probability amerykańskiego filozofa Ernesta Nagła.
Do 1938 r„ kiedy Niemcy dokonali aneksji Austrii, członkowie Koła byli już rozproszeni po święcie. Feigl mieszkał w Stanach Zjednoczonych od prawic dziesięciu lat, a w ciągu dwóch ostatnich lat znaleźli tu sobie również posady Carnap, Frank. Mengcr i Godeł. Waismann zbiegł do Anglii i spędziwszy krótki okres w Cambridge w cieniu Wittgensteina. otrzymał stanowisko wykładowcy w Oksfordzie, gdzie pozostał aż do śmierci w 1959 r. Grupa berlińska również wyjechała z Niemiec: Reichenbach i Von Mises do Kalifornii, po
26 Zob. rozdział IX poniżej, s. 300.
krótkim pobycie w Istambule, a Carl Hempel do Brukseli, a następnie do Stanów Zjednoczonych. Z Polaków Kotarbiński i Ajdukiewicz pozostali w Polsce i przeżyli wojnę. Łukasiew'icz znalazł schronienie w' Munster u swojego ucznia Heinricha Scholza. a następnie został profesorem w' Dublinie, a Tarski osiedlił się wf Stanach Zjednoczonych.
Nawet po 1938 r. Neurath próbował utrzymać ruch pr/.y życiu. Przejął ..Erkenntnis”. któremu dał nową nazwę „The Journal of Uni-fied Science” i czynił starania, by pismo było wydawane w Hadze, ale udało mu się wydać tylko kilka numerów. Ostatni kongres .jia rzecz jedności nauki” odbył się w Girton College, w Cambridge, latem 1938 r. Wzięli w nim przede wszystkim udział sympatycy Koła, tacy jak Norweg Arne Naess, oraz przedstawiciele grupy holenderskiej. na której czele stał G. Mannoury. którzy zajmowali się uprawianiem czegoś, co określali mianem „sygnifiki”. Wśród delegatów brytyjskich był weteran pragmatyzmu F. C. S. Schiller. G. E. Moore wygłosił krótką mowę powitalną, której uzupełnieniem było wystąpienie mojego dawnego tutora z Oksfordu, Gilberta Ryle'a. który w charakterystyczny dla siebie sposób zakwestionował celowość prób unifikacji języka nauki. Jakiemu celowi miałoby to służyć? Nie przypominam sobie, jakiej odpowiedzi mu udzielono. Z pierwotnego składu Koła obecni byli tylko Neuralh. Waismann, Frank i Feigl; Neurath przyjechał z Holandii, a Frank i Feigl ze Stanów' Zjednoczonych. To właśnie wówczas Koło po raz ostatni podjęło próbę wspólnego działania, jakkolwiek poszczególni jego członkowie, a zwłaszcza Camap i Godeł, nadal tworzyli doniosłe prace.
Filozofia posuwa się naprzód w'e właściwy sobie sposób, i niewiele podstawowych tez Koła przetrwało do dziś wr nienaruszonej postaci. Metafizyka nie jest już przedmiotem potępienia; zaczęto dostrzegać, iż przynajmniej niektórzy metafizycy doszli do swoich osobliwych wmiosków dzięki temu, iż uświadamiali sobie trudne zagadnienia pojęciowe. Pragmatyczne ujęcie teorii naukowych cieszy się obecnie mniejszym wzięciem niż naukowy realizm. Zarówno rozróżnienie analityczne-syntetyczne. jak i samo pojęcie danych zmysłowych zostało podane w wątpliwość, a pośród tych, którzy sądzą, że pojęcie danych zmysłowych czy jakieś analogiczne pojęcie może pełnić użytecz-