problematyką zasad-idei ogólnych w prawie, tam zawsze znajdziemy wiele mitów i stereotypów1. Jak pisze J. Jabłońska, zasady prawa "są przedstawiane w opinii publicznej często inaczej, niż dyktuje to prawnicza refleksja naukowa. | Rzetelna znajomość obowiązujących albo projektowanych rozwiązań prawnych bywa wypierana przez zbiorowe wierzenia na ten temat. W sukurs przychodzą i elementy myślenia utopijnego, wzbogacane przez symbole, rytuały i wiele innych środków manipulacji propagandowej oraz indoktrynacji"2.
Pierwszym szkodliwym stereotypem związanym ze sprawiedliwością społeczną jest przekonanie, że historia tej idei rozpoczyna się wraz z pojawieniem I się samego terminu "sprawiedliwość społeczna" w myśli socjalistycznej, anarchistycznej i marksistowskiej XIX wieku. Tak nie było.
Pojęcie to, w różnych kontekstach, występowało wcześniej, także w literaturze staropolskiej, choćby w jednym z epigramów "Zwierzyńca" Mikołaja Reja. A w zbiorze zatytułowanym "Apoftegmata" przypomina on wiersz:
"Gdyby nie była ręka, co by brała,
Wielką by zacność sprawiedliwość miała".
Nie sposób nie odnieść tych słów i do sytuacji współczesnej Polski, opisywanej trafnie przez wielu publicystów i ludzi nauki. Nie ma żadnej przesady 1 w poglądach o "sprywatyzowaniu moralności publicznej"3, o "korupcji politycznej"4, o niebezpiecznych dla demokracji związkach władzy i biznesu. Która z wielkich idei-zasad naszej Konstytucji zostaje dotknięta bezpośrednio § takim stanem rzeczy: idea państwa demokratycznego - nie, państwa prawnego -jedynie częściowo, w całości i dokładnie tylko idea państwa sprawiedliwego. Oczywiście nie chodzi o sprawiedliwość jednostkową, która jest określona zasa- I dą, aby każdy otrzymał to, co mu się należy, lub na co zasługuje. Chodzi o coś I innego, o sprawiedliwość społeczną, dotyczącą społecznych następstw sprawo- j wania władzy publicznej w państwie.
Wracając jednak do historii, to na dowód, że dzieje idei mogą być czymś j różnym w czasie od historii terminów je oznaczających, wskażmy przykład i zasad państwa prawnego, znanych myśli polityczno-prawnej jeszcze zanim po- i jawiło się samo słowo Rechtstaat. I przykład niejako odwrotny: znane od czasów 'I starożytnych określenie societas civilis zaczyna mieć jakikolwiek związek z m tym, co oznacza ono współcześnie, dopiero 100 czy 200 lat temu. Chcę przez 1 to powiedzieć, że problemy sprawiedliwości społecznej nie zostały odkryte w 1 XIX wieku, a tylko gwałtownie wyartykułowane, co wynikało nie tylko z nie- 1 wyobrażalnej nędzy i rażącej krzywdy całych grup społecznych, ale i z drama- 1 tycznego rozminięcia się rzeczywistości z hasłami wolności, równości, brater- I stwa, rządów ludu, w imię których dokonała się wielka rewolucja kilkadziesiąt 1
6
Dotykam tej problematyki w kilku publikacjach, m.-in. w: Idee ogólne a zasady prawa 1 konstytucyjnego, PiP nr 8/1995; Z problematyki zasad prawa: idee ogólne w prawie konstytucyjnym, Ę "Przegląd Sejmowy" 1996, nr 1.
J. Jablońska-Bonca: Prawo w kręgu mitów, Gdańsk 1995, s. 13.
Zob. I. Lipowicz [w:]-Dobro wspólne - władza - korupcja, pod red. E. Popławskiej, f Warszawa 1997, s. 118.
Zob, uwagi J. Kurczewskiego, "Gazeta Wyborcza" z 8-9 III 2003.