22781 IMGP9451

22781 IMGP9451



32

„Przy takim samym przebraniu za dziadunia Nieczuję, w tej samej komedii literackiej Kaczkowski stworzyć zapragnął całkowitą epopeję, z kunsztem, którego w owych wiekach, na jakich stanowisko przenosi, nie znano. Wydoskonalenie więc jego maniery soplicowskiej jest już poniekąd jej skrzywieniem; innym pędzlem robi się mały szkic, inaczej — obraz wielki” 10.

Twórca sanockiej sagi stał się ofiarą ambicji epopeicznych zawsze silnie wikłanych w kontekst aksjologiczny; ambicji, które zdaniem Kraszewskiego nie mogły być zrealizowane w ramach reguł rządzących strukturą gatunkową gawędy, a może nawet powiedzmy szerzej — „kulturą gawędową” tego okresu. Postulat krótkości, sformułowany przez autora długich powieści, tylko na pozór może wydawać się czymś błahym. Jako truizm został on przyjęty w opisie wypowiedzi lirycznej. A wydaje się — o czym jeszcze później — że pewne konstytutywne cechy rodzajowe liryki i dramatu (nie tylko krótkość) nie będą obce strukturze gawędy, gatunku wszakże epickiego. Już to może dlatego, że — jak sądził Goethe — struktury rodzajowe należą do naturalnych form wypowiedziłl, już to ze względu na trójżywiołowość literatury j romantycznej manifestowaną nieraz w najbardziej niespodziewanych ' wydaniach.

Kraszewski, wyklinając „wiekuiste gawędy szlacheckie, [...] z posta- : ciami coraz inaczej chrzczonymi, a przedstawianymi zawsze jednako- wo” , zachowuje się jak krytyk ze „szkoły formalnej” opisujący proces konwencjonalizacji. Oczywiście chodzi mu nie tylko o uwolnienie prozy epickiej z więzów gawędowej petryfikacji. Jako Polak urodzony w niewoli i romantyk, choć wypowiada się w przededniu pozytywizmu, spogląda na Pamiątki w aspekcie „przeklętych problemów” tych czasów, wyznaczających różnorakie perspektywy interpretacyjne. Boć synoni-micznymi odmiankami narodowości, generalnej idei romantyzmu, będą historyzm, tradycjonalizm i... konserwatyzm. A maska pastiszu, którą ybrały Pamiątki, kłamliwie zasłania ostatnie ogniwo szeregu. Trzeba c przepędzić cześnika parnawskiego Soplicę, ostoję tego zakłamanego porządku. Kraszewski podejmuje w tym zakresie nieśmiały program Goszczyńskiego M.

§ Op. cit., s. 130.

P Pot. S. Sk war czy ńsk a, Nie dostrzeżony problem podstawowy genologii, Lwi] Wokół teatru i literatury (Studia i szkice), Warszawa 1970, s. 172.

Obrazy przetHoici, s. 134.

ls „Kiedy starzec chwali nam ogólnie swoje czasy, swoje pokolenie, w głębi tych pochwał widzimy miłość i przez wzgląd na serce przebaczamy głowie; ale kiedy ten starzec podnosi przeszłość kosztem obecności, zostawia całą miłość dla umarłych, a żyjących raczy tylko przekąsami niechęci, naówczas powinniśmy wyjść z milczenia pobłażających słuchaczy 1 zawołać do niego: Stój staruszku! Milczeliśmy, dopóki grzeszyłeś szlachetną słabością serca — musimy ci przerwać, skoro zaczynasz błądzić tak sercem, Jak rozsądkiem” (Goszczyński, op. cit., s. 279in.)

„Przez utwór, mający odtwarzać bodajby najwierniej przeszłość, musi mówić ten, co go kreśli, musi być widać autora i człowieka; zapierając się siebie, niknie pisarz, ale niepodobieństwem jest prawie, by opuściwszy ciało własne, znalazł inne, które by mu, posłuszne na zawołanie, oblec się dało” ł4.

I dalej rozwija Kraszewski tenże wątek dewaluacji produkcji gawędowej za pomocą nekrofilnej stylistyki, potępiając przede wszystkim pastiszowy chwyt wkładania maski autorskiej człowieka z epoki minionej, a więc maski śmiertelnej;

„Szaleje, kto dla miłości zmarłego zakopuje się z nim w jednym grobie, chybaby sam chciał umrzeć, bo grób mieszkaniem umarłych. Inna jest opłakiwać na mogile, a inna — do niej zstępować z zimnymi trupami; myśmy właśnie tego rodzaju samobójstwa dopuścili się w literaturze” 15.

A przecież ta maska to równocześnie istotna szansa gatunku, który może zaowocować i w naszych czasach, o czym powiadamia Maria Żmigrodzka, kończąc szkic wprowadzający w poetykę Pamiątek, w wydaniu przeznaczonym dla współczesnego czytelnika:

„Tak, to książka zachwycająca, ale groźna i niezbyt wesoła. Nie jest chyba przypadkiem, że w Trans-Atlantyku Gombrowicz, borykając się z upiorami polskości, kazał im często przemawiać językiem Soplicowej gawędy” 18.

W wypowiedziach pisarzy i krytyków romantycznych, którzy widzieli w Pamiątkach Soplicy o ile już nie pierwsze, to przynajmniej najbardziej wykrystalizowane egzemplarze gawędy szlacheckiej — przewijał się ideowy protest, ale i niekłamany zachwyt dla osiągnięcia artystycznego zamkniętego w ramach dyrektyw tego wyłącznie polskiego gatunku 17.

Walka polskich romantyków o autentyk historyczny była równocześnie walką o zachowanie narodowości, choćby trzeba było nawet „zstępować z zimnymi trupami” do mogiły. Gawęda szlachecka rodząca się w specyficznie polskiej sytuacji politycznej ujawni w sobie skrajne kon-

14    Kraszewski, op. cit., s. 136.

15    Op. cit., s. 138.

16    M. Żmigrodzka, Karmazyn, palestrant i wiek XIX, [w:] H. Rzewuski, Pamiątki Soplicy, oprać. Z. Lewinówna, wstęp M. Żmigrodzka, Warszawa 1961, s. 32. Z tego wydania pochodzić będą cytaty gawęd Rzewuskiego.

17    Na specyficznie polski charakter tego gatunku wskazuje J. Bachórz (Poszukiwanie realizmu. Studium o polskich obrazkach prozą tu okresie międzypo-wstaniowym 18311863, Gdańsk 1972, s. 228). Równie autorytatywna w tym względzie jest opinia M. Wańkowicza, stanowiąca niejako podglebie jego teorii gawędy (Gawęda, [w:] Karafka La Fcmtaine’a, wyd. 2, t. 1, Kraków 1974, s. 134—198), wywiedzionej przecież w poważnej mierze z własnej praktyki twórczej. Wańkowicz przywołuje także opinię S. Lichańskiego, który określa gawędę jako „rodzaj literacki najbardziej polski, narodowy'1 (op. cit., s. 178).

1

— M. Maciejewski, Poetyka.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
WA308Y0 II10105 POCZATKI SZTUKI266 I djvu ROZDZIAŁ XI.Zakończenie. Przebrnęliśmy przez dz:edzinę sz
26681 obraz0 opromieniowaną, drugi raz w takim samym ubiorze z aureolą nad głową, ale pieszo prowad
Połącz liniami znaki o takim samym kształcie. Czy wiesz, co one oznaczają: P Pokoloruj znak. Co to z
9 Początki techniki. materjalnych zabytków, był zupełnie takim samym, jakim jest i dzisiaj. Po cóż w
0000038(1) 3. Odrach z mięśnia dwugłowego wywołujemy w takim samym ułożeniu kończyny górnej jak popr
img029 58 Eurypides * TragedieEpejsodion 4 Dionizos v,yxkodzi z pałacu, potem zawraca i wyprowadza p
124 Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja du, dlatego właśnie pojęcie podlega takim sa
Scan Pic0030 Zadanie 2.13 Porównując gęstości
page0071 61 tychmiast. Takim samym sposobem wzniecałem złudzenia słuchowe, czuciowe, ciężaru i t. d.
dzielenie Ćwiczenie najdź latawce, w których wynik działania jest taki sam. Pokoloruj je takim samym

więcej podobnych podstron