124
Filozofia Hegla i jej dziewiętnastowieczna recepcja
du, dlatego właśnie pojęcie podlega takim samym prawom, a rezultatem jest nowe pojęcie pojęcia. Owa żywotność pojęcia każe patrzeć na nie inaczej niż w dotychczasowej filozofii. Zdaniem Hegla, historia i dialektyka pojęcia są jednym i tym samym procesem, to znaczy historia filozofii przebiega dialektycznie, a logika jest powrotem historycznych stadiów zmian138. Jednakże skoro tym, co trwałe, jest proces, to otwarte pozostaje pytanie, czy w tym „ruchu” (wysiłku) pojęcia nie ma jednak pewnych elementów wspólnych. Zdaniem Hartmanna, są tu trzy elementy wspólne. Po pierwsze, rzecz, która jest pojmowana, po drugie, skierowana ku rzeczy postawa, którą można określić jako pojmującą, i po trzecie, związek jedności cech, jego charakter systemowy139.
Ruch pojęcia jest dla Hegla faktem. Pytaniem pozostaje jedynie, jak wygląda sprawa jego możliwości oraz konieczności, a więc nasuwa się pytanie o to, czy istnieje jakaś wewnętrzna zasada następstwa. Wiąże się ona ze „zniesieniem”, które — o czym była już mowa — zajmuje naczelne miejsce w dialektyce Hegla. Zniesienie nie jest unicestwieniem, gdyż ma co prawda sens negatywny (oznacza „koniec”), ale sens pozytywny sprowadza się do „zachowania, utrzymania”. Dialektyka Hegla z całą mocą ujawnia tu problem tak zwanego myślenia negatywnego, czyli negacji określenia. Wiąże się dialektyka z tym, że fundamentalne pojęcia metafizyki, takie jak „nieśmiertelność”, „nieskończoność”, „bezwarunkowość”, „ponadzmysłowość”, „transcendencja”, mają podłoże negatywne. Ale problem polega na tym, że to, co negatywne, może mieć pozytywny sens. Jest to możliwe dlatego, że nie neguje się bytu we wszelkich jego określeniach, lecz tylko w jednym określeniu, albo w kilku określeniach. I tak, na przykład, w nieśmiertelności neguje się śmierć, ale nie życie. W Nauce logiki Hegel tak charakteryzuje znaczenie negatywności: „Jedyne, co umożliwia osiągnięcie naukowego rozwoju [...], to poznanie logicznego twierdzenia głoszącego, że to, co negatywne, jest w równej mierze czymś pozytywnym, czyli że to, co jest sprzeczne z sobą samym, nie rozwiązuje się w jakieś zero, w abstrakcyjne Nic, lecz jest w istocie rzeczy tylko negacją własnej szczegółowej treści, albo inaczej mówiąc, że tego rodzaju negacja nie jest negacją wszystkiego (alle Negation), lecz negacją określonej rzeczy (Sache), która rozwiązuje się, a więc negacją określoną; słowem, że w rezultacie zawarte jest w istocie rzeczy to, z czego rezultat ten wynika”140.
138 Ibidem, s. 387.
139 Zob. ibidem, s. 388.
140 G.W.F. Hegel: Nauka logiki..., T. 1, s. 49—50.