NIC OŚĆ REPUBLIKI FRANCUSKIEJ
Kiedy myślimy o tej nieskończonej liczbie praw (proklamowanych przez ustawodawstwo rewolucyjne — J. T.) nachodzą nas kolejno dwa nader różne uczucia: pierwsze to uczucie podziwu lub przynajmniej zdumienia. Dziwimy się, wraz z panem Burkę, że ten naród, którego płochośó jest przysłowiowa, wy-dał tak upartych pracowników. Gmach owych praw, którego sam wygląd już oszałamia, jest zaiste dziełem na miarę Atlasa. Ale zdumienie zmienia się rychło w litość*„gdy pomyślimy o nicości tych praw: i oto widzimy przed sobą już tylko dzieci, które zabijają się, aby wznieść wielką budowlę z kart.
Po cóż tyle praw? Bo nie ma tutaj wcale prawo-y dawcy.
Cóż bowiem zrobili owi rzekomi prawodawcy od sześciu lat? Nic. Albowiem burzyć to nie to samo co t w q i z .yjć.
Trudno wprost oderwać się od niesłychanego widoku narodu, co w pięć lat nadaje Sgfeie trzy konstytucie. Żaden z prawodawców nie kroczy po omacku: mówi v ; iHrt we "właściwy sobie sposób i machina rusza. Wbrew wszelkim wysiłkom, czynionym w tej dziedzinie przez trzy zgromadzenia, wszystko idzie osL złego ku gorszeniu ^ponieważ dziełu prawodawców stale i coraz bardziej Jbrakuje uznania Narodu. [...] Każda minuta jest świadkiem nowef "dezercji j z obozu demokracji; apatia i strach same tylłćcT stoją na straźy tronu Pentarchówl, a najbardziej inteligentni
1 Pentarchia — greckie „rządy pięciu". Aluzja do Dyrektoriatu, składającego się z 5 osób.
| bezstronni podróżnicy, co przemierzyli Francję, po* # władają jednym głosem; t_o jest rępybliką h«z r«publUtn^w,
JJacz skoro — jak to tylekroć wbijano w głowo kró* łom —• cała siła rządów leży w miłości poddanych, skoro sam strach jest niedostatecznym środkiem utrzymania zwierzchności, CÓŻ tędy myśleć o Republice francuskiej?
(Otwórzcie oczy, a ujrzycie, że ona nie żyje. ęóż za olbrzymi aparat 1 Jakie mnóstwo sprężyn i kółek! Co f za hałas, czyniony przez uderzająca o siebie części! Jaka olbrzymia liczba ludzi zatrudnionych przy re* peracji uszkodzeń! Wszystko to świadczy, ie ruch ten odbywa się bez udziału natury, gdyż pierwszą cechą jej tworów jest potęga połączona z ekonomią śród* ków; nie ma tu żadnych wstrząsów, żadnych odchyleń, ponieważ wszystko znajduje się na swoim miejscu. Nie ma żadnego hałasu, bo tarcie jest lekkie, a cisza ta jest dostojna. Podobnie w mechanizmie fizycznym doskonałe wyważenie, równowaga i ścisła symetria części sprawiają, że nawet szybki ruch wydaje się pozornym spoczynkiem zachwyconemu oku.
.Nie ma tedy zwierzchności we Francji: wszystko tu ję§t pozorem, wszystko gwałtem, wszystko zwiast uje, że taki porządek rzeczy nie może trwać-Filozofia nowoczesna jest zarazem i zbyt materialna, i zbyt zadufana w sobie, by dostrzec prawdziwe sprężyny świata politycznego. Jednym z jej szalony cn pomysłów jggtprzekonanie, że Zjpromadzenie może ukonstytuować naród; że konstytucja, to znaczy całość praw fundamentalnych, odpowiadających dane* mu narodowi i mających mu nadać taką czy inną formę rządu — jest takim samym wytworem jak inne, wymagającym jedynie imeligeiuj«. wiedzy i wprawy; że można nauczyć się rzemiosła usta wodtwcr i że Judzie uaiyehmiasi jak tylko o Tym pomyślą, mogą powiedzieć innym ludziom: źrVbVie nam—rząd, tak jak powiada się do rzemieślnika; zrób nam sikawkę strażac-