32754 wołoszyn8

32754 wołoszyn8



106 .Rzym II wiek n.e.

chłopak, syn znanego mi obywatela. Pytam go: czy uczysz się?

-    A jakże - powiada.

-    A gc/zie?

-    W Mediolanie.

-    Jak to? nie tutaj?

Wtedy ojciec, który go sam przyprowadzi! i był przy rozmowie, a tak się dobrze złożyło, że sporo innych rodziców również przysłuchiwało się temu, ojciec tedy powiada: My tu wcale nie mamy nauczycieli!

- Jak to? wcale nic macie? Sądzę, że wy, rodzice, najbardziej musicie dbać o to, by wasze dzieci kształciły się tutaj, w domu. Przecież w rodzinnym mieście czas im płynie przyjemniej, a pod okiem rodziców najlepiej będą pilnowane, wreszcie i koszta nauki najufniej wypadną właśnie w domu. Toż tak łatwor możecie zebrać sumę, potrzebną na sprowadzenie nauczycieli i tylko niewiele ddaać do tego, co wydajecie teraz na stancje/ha podróże, na to wszystko, co drogo kosztuje - a drogo przecież wszystko kosztuje. Ostatecznie i ja, jakkolwiek nieJnam dzieci, chętnie dla naszego miasta, jak dla własncjhĄrki lub matki, gotów jadem pokryć trzecią część sumy, jakąuchwalicie na tę sprawę. Pbłąylbym i cały ten/wydatek, ale obawiam się, żeby dar ten nie został niewłaściwie wyzyskam*, jak sie/o często dzieje tam, gdzie nauczyciele są utrzymywani przez gminę*. Tern itmożnągylko w ten sposób zaradzić, żeby sami rodzice mieli prawo sprowadzania naucn&eli, a zarazem żeby ciążył na nich obowiązek sumiennego pilnowanie sprawy bdaajpt^ez to, że muszą płacić; bowiem ci, co nie dbają o cudzy grosz, są dbalr o swój własny i będą uważać, żeby pieniądze ich pobierał ktoś laki, co zasługgje na to. Zatem rbęważcie i pomyślcie, i przyjmijcie moją radę, bo chcę być wam jadnajbardziej pomocnyWc lepszego nie zrobicie nad to dla swoich dzieci, nic godniejszego dla swego miasta. Cł\co tutaj ujrzeli światło dzienne

-    tutaj leż będą sję kształcić, a z pewnością już od najmłodszych lat nauczą się kochać i czcić swe/odzinne miasto. Życzę wam tedy, byście sprowadzili tak doskonałych nauczycieli, by nawet sąsiednie miasta zaczęły do was posyłać swoje dzieci i tak jak teraz wasze jadą do dalekich szkół, tak wkrótce żeby z innych miejsc zaczęły do was zjeżdżać się dzieci.

Tak oto ja roztrząsałem, a opowiadam ci to wszystko od początku, byś wiedział, jak będę ci obowiązany, jeżeli spełnisz, o co cię poproszę. Otóż bardzo cię proszę, i jest to dla mnie rzeczą ważną, byś z grona tych wszystkich młodych uczonych, którzy ciebie odwiedzają i składają ci hołd, wybrał takich, których moglibyśmy powołać do nas na nauczycieli; pod tym jednak warunkiem to uczyń, że to nic ja ich powołuję. Pozostawiam dla tutejszych rodziców wolny wybór: niech osądzą, niech umówią - dla siebie bęmiał tylko troskę i wydatki. Zatem, o ile masz kogoś godnego zaufania, niech jedzie do nas z całą dobrą wolą. Żegnaj.

przełożył M. Popławski

8. Porównaj zastrzeżenia w tekście o fundacji Polythrosa na s. \02 (przyp. red.).

POGLĄDY PEDAGOGICZNE KWINTY LIAN A

Zamieszczone fragmenty pochodzą z najwybitniejszego pedagogicznego traktatu starożytnej Rzymu, a mianowicie z obszernego dzieła Marka Fabiusza Kwintyliana (ok. 35 - ok. 95 r. n.t) Kształcenie mówcy (Institutionis oratoriae libri XII). mało znanego w starożytności, ale za te Ow początków XV wieku bardzo popularnego w pedagogice europejskiej (m.in.: Szymon Marycjusz, Erazm Gliczner, Jan Amos Komeński, Ludwik Vives, Erazm z Rotterdamu). Jest to traktat poświęcony wykształceniu i wychowaniu człowieka na doskonałego mówcę, który - w ujęciu Kwintyliana - miał nie tylko znać i władać sztuką oratorską, lecz być człowiekiem o prawym charakterze moralnym (vir bonus) i o gruntownym wykształceniu literackim i rzeczowym. Taki "mówca" jest dla Kwintyliana ideałem obywatela o należytych walorach umysłowych i moralnych. Traktat Kwintyliana daje wgląd w system wykształcenia Tomskiego, zawiera też wiele praktycznych wskazówek wychowawczych i dydaktycznych. (Marcin Luter głosił: Ja w każdym razie Kwintyliana przenoszę ponad wszystkich autorów, bo-on jednocześnie i wychowuje, i naucza wymowy, czyli i język jego, i treść mają nadzwyczaj szczęśliwą wartość kształceniową.)

Przedruk według: M. Fabiusz Kwintylian Kształcenie mówcy. Księgi I, O i X. Przełożył i opracował Mieczysław* Brożek. Wrocław 1951.

Tytuły rozdziałów dodane zostały przez tłumacza.

Źródło (32)

(IDEAŁ MÓWCY-OBYWATELA]

{Ks. I. Wstęp. Mm

(9) A celem naszym jest przedstawienie wykształcenia mówcy idealnego. Takim zaś może zostać jedynie człowiek moralnie dobry. Dlatego też wymagamy od naszego mówcy nie tylko wyjątkowych zdolności oratorskich, ale również wszelkich zalet charakteru. (10) Bo nie mogę się zgodzić na to, że zagadnienie moralności życia należy pozostawić - jak niektórzy uważają - filozofom, skoro przecież człowiekiem owym, prawdziwym obywatelem, powołanym do kierowania sprawami publicznymi i prywatnymi, który mógłby rozważnie rządzić państwami, zasadzać je na prawach, wyzwalać z błędów wyrokiem sądowym, jest naprawdę nie kto inny jak tylko mówca!

(11) Dlatego choć przyznam, że będę tu i ówdzie korzysta! z materiału, który bywa treścią ksiąg filozoficznych, słusznie jednak i po prawdzie mogę stać na stanowisku*# treść ta należy do naszego zadania i jest ściśle związana z nauką i sztuką wymowy. (12} Skoro bowiem na każdym kroku musi się w przemówieniach poruszać istotę spagnlM wości, męstwa, umiarkowania i innych tym podobnych pojęć etycznych, tak że niełatwo • można by znaleźć sprawę, w której by nie występowało takie czy inne zagadnienie z dziedziny etyki, i skoro to wszystko musi się przedstawić z pomocą tzw. inventio,czyli krytycznego obmyślenia treści, oraz z pomocą tzw. elocutioI a więc artystycznego wysłowienia i stylu, to czyż można wątpić, źe wszędzie, gdzie tylko potrzeba


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCI00122 106 Rzym II wiek n.e. , chłopak^ syn znanego mi obywatela. Pytam go: czy uczysz się? - &nbs
CCI00122 106 Rzym II wiek n.e. , chłopaki syn znanego mi obywatela. Pytam go: czy uczysz się? - &nbs
woloszynh 622 Polska XVIII wiek pochodzi z niedostatku kosztów , jako z niewiadomości i gnuśności. R
17538 wołoszyn8 1T6 Rzym I wiek n.e. f [Czy naukę należy pobierać od sameco początku U NAJLEPSZEGO
woloszynd 618 Polska XVIII wiek Jak sobie ma nauczyciel zjednywać miłość i poważanie u uczniów swoic
78533 wołoszyn1 112 Rzym I wiek n.e.I--m- ciągle jeszcze elementarnych, chciałbym, aby i te wiersze
69522 wołoszyn5 120 Rzym I wiek n.e.r_j podział na rytm i melodię. Z tego rytm polega na układzie t
wołoszyn5 120 Rzym I wiek n.e.r_j podział na rytm i melodię. Z tego rytm polega na układzie taktów,
wołoszyn6 122 Rzym I wiek n.e. równocześnie. Niektórzy bowiem twierdzą, że nie można, ponieważ ich
wołoszyn7 124 Rzym 1 wiek n.e. wymowy, nie powinna się cofać przed swoimi zadaniami i patrzeć z zad

więcej podobnych podstron