juko źródło mięsu. Trzeba jednak zauważyć, że badaniu tc odbywały się w warunkach sztucznych i dotyczyły niższych naczelnych. Wyższe prymaty zdolne si| do współczucia wobec chorych i umierających, wiedzą, że potrzebują oni pomocy, a także specyficznie traktują zwłoki wiedząc, że stało się cod niezwykłego, na co nic nie potrafią poradzić. Matki szympansów żegnają swoje zmarłe dzieci pocułunkiem. A, Kortlandt badający szympansy w naturalnym, afrykańskim środowisku, zauwużył, że kiedy jeden z nich zmarł luż przed zmrokiem, gdy budzą się wielkie drapieżniki, pozostałe małpy odeszły na nocleg nadrzewny, jednak nic zapomniały, co się stuło.
a Czarny kamień t Makaputisgui, na którym widnieje naturalnego pochodzenia schemat twarzy
190
O kwicie następnego dnia grupa szympansów powróciła do trupa swego współplemieóca. W śmiertelnej ciszy wszyscy ustawili się szerokim kręgiem. Niektórzy powoli odważali się nieco wystąpić do przodu. Wreszcie jakaś matka - dziecko wisiało przy jej brzuchu - wyszła z kręgu, ostrożnie zbliżyła się do zmarłego i obwąchała go. Następnie odwróciła się do zebranego grona i pokiwała głową Wówczas wszyscy rozeszli się w milczeniu, tylko jeden szympans cierpiący na porażenie dziecięce jeszcze przez jakiś czas siedział przy zmarłym i nieustannie na niego patrzył. Wydawało się, że nie może rozstać się z widokiem śmierci. Czyżby przeczuwał, że i w nim śmierć już dojrzewa? Wreszcie i on odszedł. Nastała śmiertelna cisza. Przez cały ranek, zresztą także i później w ciągu dnia nie słyszeliśmy żadnych szympansich głosów36.
Do podobnych wniosków skłaniają się S. Zuckerman i R. Yerkes, badający szympansy i goryle. Te dwa gatunki cechować ma milcząca adoracja zwłok, czasami intensywne wyczesywanie zmarłego i wyraźnie przygaszony nastrój w najbliższych godzinach. Yerkes57 podaje przykład pary szympansów trzymanej razem w niewoli. Gdy jeden z nich,
0 imieniu Mojżesz, zmarł, jego towarzysz Aaron wyglądał na bardzo zasmuconego. Później zauważono, że ciało Mojżesza zostało przykryte kawałkami płótna, które znajdowało się w klatce - zrobił to najprawdopodobniej Aaron. Opiekę stada na dogorywającym osobnikiem i potem nad zwłokami stwierdzono też u słoni. Słonie np. pokrywają zwłoki zabitych członków stada gałęziami i darnią; spotkawszy na sawannie szczątki współbraci otaczały je kręgiem, z łbami na zewnątrz, przewracały kości trąbami, obmacując zwłaszcza czaszki, gładziły je tylnymi nogami, były wyraźnie poruszone.
Desmond Morris, podchodzący do antropologii z punktu widzenia zoologa-etologa, szuka źródła religii poza lękiem przed śmiercią. Jego zdaniem, w sensie behawioralnym istotą działań religijnych jest „gromadzenie się dużych grup ludzi w celu wielokrotnego
1 długotrwałego wyrażania swej uległości dla zjednania w ten sposób życzliwości dominującego osobnika”58. A więc gesty podporządkowania charakterystyczne dla naczelnych: przymykanie oczu, pochylanie głowy, składanie dłoni gestem prośby, klękanie, całowanie ziemi, leżenie plackiem przy akompaniamencie lękliwych zawodzeń odwołują się do ustalania w stadzie hierarchii i zależności od dominującego, agresywnego i seksownego samca. Każdy członek grupy musi zabiegać o jego względy. „Całe życie członka takiej grupy obraca się wokół naczelnika stada. Jego przemożna rola nadaje mu status bóstwa”59. Taka relacja powoduje podtrzymanie spoistości stada i daje komfort psychiczny jego członkom. Tym samym jednak Morris nie wychodząc specjalnie poza freudowską historię supemarcystycznego samca, który zagarnął sobie samice w stadzie, by zabity powracać w formie wypartego kompleksu Edypa, spotyka się z ogromną krytyką. Można stwierdzić, że u szympansów czy goryli daje się zauważyć dominacja samców, lecz jej rola w zachowaniu status quo nie jest decydująca. Mało tego, w przypadku bonobo zaobserwowano, że osobnikiem alfa może być samica, zaś napięcia wewnątrzgrupowe rozładowane były m.in. przez stosunki seksualne. J. Napier pisze, że: „różnica między społecznym zachowaniem szympansów i pawianów, których stada funkcjonują na zasadzie społeczeństwa
56 A. Kortlandt, New perspectives on Ape and Humań Evolution, Amsterdam 1972. cyt. za V. B. Dróscher, Reguła przetrwania, s. 186.
57 R. Yerkes, The Great Apes, New Haven-London 1929, s. 299, zób. też S. Zuckermann, The Social Life of Monkeys and Apes, London 1932, s. 298-330.
58 D. Morris, Naga małpa. Warszawa 1974, s. 237.
59 Ibidem, s. 238.
151