Inną ulubioną przez dzieci zabawą są „małpiątka". Dziecko siada okrakiem na udach dorosłego (przodem do niego) i obejmuje go nogami w talii, przytrzymując się jednocześnie ramionami jego szyi. Dorosły pochyla się wówczas do przodu, opiera na rękach i w końcu podnosi na czworakach z dzieckiem przyczepionym do siebie od spodu. Może przytrzymywać je od dołu jedną ręką, aby pomóc dziecku utrzymać się w pozycji wiszącej. Ćwiczenie to można wykonywać tylko przez bardzo krótki czas, gdyż utrzymywanie ciężaru całego ciała w powietrzu wymaga znacznej siły. Dzieci lubią to doświadczenie, a udział w nim jasno pokaz u je, Za dziecko chce kontaktu z dorosłym (fot. 14).
Balansowanie na plecach partnera. Dziecko może też balansować w pozycji na czworakach, na plecach znajdującego się w takiej samej pozycji dorosłego (fot. 15), Dzieci często wyprostowują się wówczas wstając na kolana, a niektóre podnoszą się aż do pełnej pozycji stojącej (fot. 16). Trzeba je wtedy poprosić, aby nie stały na talii dorosłego, ale by postawiły jedną nogę na jego barkach, a drugą na biodrach- Dorosły wyczuwa, jak pewnie dziecko się czuje i może spróbować nieznacznie zakołysać ciałem, żeby dziecko musiało się skoncentrować na utrzymaniu równowagi.
Oto jeszcze jeden przykład sytuacji, w której dorosły podtrzymuje dziecko w pozycji na czworakach: dziecko siada na biodrach dorosłego zwrócone twarzą w tył; następnie kładzie się plecami na plecach dorosłego, opierając głowę na jego głowie lub barkach. W tej pozycji ciało dziecka jest rozluźnione i otwarte. Dorosły
Fot.16. Chłopiec z umiarkowanymi trudnoś-ciami w uczeniu się balansuje na plecach nauczyciela. Proszę zwrócić uwagę na ustawienie stóp i koncentrację
Fot. 17. Chłopcy z zaburzeniami emocjonalnymi oraz zaburzeniami zachowania uczą się podtrzymywać i ufać sobie nawzajem może kołysać się delikatnie do przodu i w tył, a gdy dziecko będzie chciało zejść, może opuścić się na podłogę i sturlać je po swoim boku.
Aby utrzymać ciężar ciała nastolatka lub dorosłego człowieka, kilka osób (trzy, cztery lub pięć) może uformować ze swoich pleców nową „podłogę”, stając ciasno w szeregu na czworakach, bokami do siebie. Osoba, która ma być podtrzymywana, kładzie się płasko twarzą w dół na ich plecach (fot. 17). Z kolei osoby podtrzymujące mogą kołysać się delikatnie w przód i w tył. Takie oddanie się w opiekę grupie ludzi ma szczególne znaczenie dla starszych osób, które nie są przyzwyczajone do noszenia. Osoba podtrzymywana może się również położyć na wznak. Pozycja ta jest bardziej otwarta i może dodatnio wpłynąć na rozluźnienie. Żeby położyć osobę podtrzymywaną z powrotem na podłodze, wszyscy tworzący szereg mogą objąć ją jednym ramieniem, przysiąść na piętach, a następnie ostrożnie i powoli sturlać w dół po swoich biodrach. Podczas tej czynności osoba ta powinna wysunąć ramię i nogę, aby przejąć na siebie część ciężaru własnego ciała i sprawić, by lądowanie było miękkie i wygodne.
„Samolot”. Oto jeszcze jedna forma podtrzymywania bardzo łubiana przez dzieci. Dorosły kładzie się na wznak, unosząc zgięte w kolanach nogi do góry. W tej pozycji podtrzymuje na swoich podudziach brzuch oraz nogi dziecka, trzymając je jednocześnie za ramiona. Dziecko znajduje się nad dorosłym skierowane twarzą w dół i jest to prawdopodobnie najlepsza z możliwych pozycji