Ryc. 20. Karów, pow. Gcnthin (Niemcy). Jedno z uch popielnicy twarzowej. Wg F. Horst* 1971
krywa popielnicy, na jaką natrafiono w Gardzku, gm. Strzelce Krajeńskie w woj. gorzowskim (P. Muller 1912, s. 381). Oddziaływania kultury pomorskiej można się też dopatrywać najprawdopodobniej na Półwyspie Jutlandzkim (np. C. J. Becker 1961, s. 60 i tabl. 50e, s. 86 i tabl. 70d, s. 252), a bezsprzecznie na Gotlandii, skąd pochodzi typowy napierśnik tej kultury (L. J. Łuka 1975, s. 114). Czasem nawet owe zachodnie powiązania kultury pomorskiej prowadzą do wysuwania zaskakujących hipotez o formowaniu się jej między Łabą a dolną Wisłą (A. Kołodziejski 1975, s. 14), co jednak — po głębszym zastanowieniu się — jest stanowiskiem bardzo skrajnym, aczkolwiek nie szokującym. M uszę też przyznać, że naszkicowane przeze mnie niektóre elementy rozwoju kulturowego schyłku epoki brązu i wczesnej epoki żelaza, uwypuklające znaczenie wspomnianych dwóch centrów kulturowych, znajdują uę w zasadniczej zgodzie z innymi ujęciami, bazującymi też na odmiennych podstawach źródłowych, prezentowanymi przez nieżyjącego już dr. F. Horsta (np. 1982, s. 236; 1990, s. 94 - 95), przez prof. Z Bukowskiego (np. 1990, s. 201) i przez prof.
J. Fogla (1993, s. 141 i 143), zwłaszcza zaś z tymjl które uwzględniają istnienie powiązań przebicgają.1 cych obszarami położonymi między dolną Odrą] a dolną Wisłą.
Tutaj należy się jeszcze jedno wyjaśnienie. Otóąj mówiąc o rozmaitych wpływach, oddziaływaniach! czy powiązaniach kulturowych w omawianym wy cinku pradziejów, mam na myśli upowszechnianie się,, rozchodzenie pewnych idei, poglądów, a nawet dóbrj materialnych na drodze przede wszystkim lokal, nych kontaktów między ówczesnymi społecznością, mi. Jest jednak oczywiste, że to sformułowanie nie wyklucza — a wręcz przeciwnie, zakłada — istnienie wówczas także kontaktów dalekosiężnych, a nawet] funkcjonowania pewnego rodzaju faktorii handlowych, chociażby suponowanej faktorii w Komoro-; wie, gm. Kaźmierz w woj. poznańskim (np. T. Malinowski 1973). Sformułowanie to nie wuklucza ponadto przemieszczania się wówczas — choć przecież nie na skalę jakiejś ówczesnej wielkiej wędrówki ludów — niektórych grup ludzkich, nie zakłada swego rodzaju stagnacji osadniczej (T. Malinowski] 1963, s. 225). Niewątpliwie też bardziej dalekosiężne, kontakty oraz przemieszczanie się niewielkich grup ludności sprzyjało — choć nie powodowało upo*; wszechnienia — przenoszeniu niektórych, wspomnianych uprzednio faktorów ówczesnej kultury. Można byłoby założyć, że tego rodzaju sytuacje powodowały również np. pojawienie się na osadzie grupy mazowiecko-podlaskiej kultury łużyckiej w Maciejowicach, gm. Maciejowice w woj. siedleckim, materiałów noszących cechy grupy tarnobrzeskiej czy górnośląsko-małopolskiej (J. Dąbrowski, M. Mogielnicka-Urban 1988, s. 177), czy też w osadzie grupy tarnobrzeskiej kultury łużyckiej w Białobrzegach, gm. Białobrzegi w woj. rzeszowskim, materiałów o cechach kultury Wysockiej względnie zachodnich grup kultury łużyckiej (S. Czopek 1986, s. 214). W sposób zupełnie jednoznaczny tego rodza-j ju sytuację przyjmuje się w przypadku np. niektórych materiałów kultury pomorskiej na obszarze części grupy tarnobrzeskiej kultury łużyckiej (S. Czopek 1992, s. 95), czy też ludności kultury pomorskiej użytkującej cmentarzysko w Marcinowie, gm. Brzeźnica w woj. zielonogórskim (A. Kołodziejski 1976, s. 191 -192), co jednak prowadzi niekiedy do zbyt daleko posuniętych uogólnień (por. A. Kołodziejski 1974, s. 76; 1978, s. 42).
Wypadałoby mi teraz, już na zakończenie mojego wystąpienia, starać się odpowiedzieć na pytanie] „razem czy osobno”, pytanie tytułowe obecnej konferencji. Otóż swoje zdanie w tej materii — czyli o terytorialnym i przedmiotowym rozumieniu sytuacji kulturowej w Polsce w okresie halsztackim oraz wczesnym i środkowym okresie lateńskim wypo-
wiedziałem już przed ćwierćwieczem (T. Malinowski 1968) i powtarzałem — uzupełniając je — przy wielu dltaych okazjach. Muszę też stwierdzić, że do dzisiaj nk jestem w stanie zmienić mojego poglądu w owej kwestii i to nie dlatego, że się do niego przyzwyczai-fcm, czy po prostu ze względów ambicjonalnych, potrafiłem bowiem już wielokrotnie wycofać się ze stanowiska zajmowanego w rozmaitych sprawach naukowych oraz prostować popełnione przez siebie pomyłki względnie błędy. Powiem więcej — późniejsze odkrycia, takie jak występowanie (i to jakże licznych!) cmentarzysk prezentujących łącznie cechy przypisywane wąsko pojmowanym kulturom pomorskiej i grobów podkloszowych, w tym również odkrycie popielnic twarzowych nakrytych kloszami glinianymi wParkowie Mokrzu, gm. Rogoźno w woj. pilskim (T. Malinowski 1992), o czym szerzej poinformuje nas na tej konferencji mgr M. Dernoga z Piły, natrafienie na osady łączące wymienione cechy, jak np. osada w Szeligach, gm. Borowiczki w woj. płockim (B. Chomentowska 1975) — otóż odkrycia te nie pozwalają mi odstąpić od mojego dotychczasowego poglądu w sprawie łączenia w jeden, choć wewnętrznie zróżnicowany, zespół kulturowy materiałów odkrywanych z jednej strony w grobach skrzynkowych, z drugiej zaś w podkloszowych, nie mówiąc już o grobach tylko obwarowanych kamieniami (a przypomnę, że swego czasu, wyodrębniając kulturę grobów skrzynkowych i kulturę grobów podkloszowych, wydzielano — dla konsekwencji — także kulturę grobów obwarowanych: por. J. Kostrzewski 1923, s. 139), czy też podkloszowych w obwarowaniu w postaci kamiennej skrzyni.
Rysując na początku mojego wystąpienia obraz wewnętrznego zróżnicowania istniejącego w obrębie kultury łużyckiej, prowadzącego do pomysłów jej parcelacji, przypomnę jeszcze, że trafiające na ów zróżnicowany podział impulsy kulturowe — w tym docierające również z północnego zachodu — mogły i wywołały zróżnicowane efekty w obrębie tych zespołów, które określam mianem kultury pomorskiej. Jednakże, czy jest to powód dla dokonywania ich parcelacji? Jakie będzie jej kryterium? Obawiam się, że doprowadziłoby to do poważnego zaciemnienia obrazu sytuacji kulturowej i przyniosłoby więcej szkody niż pożytku. Można jednak zapytać, dlaczego rozmaite, przedstawione przeze mnie elementy rozwoju kulturowego w tej części Europy, nie każą i innych obszarów (np. środkowoniemieckich, nordyjskich czy bałtyjskich) włączać do jakiejś jeszcze większej, szerszej terytorialnie kultury pomorskiej? Odpowiadam: otóż dlatego, że ów rozwój dokonuje się tam na bazie — generalnie biorąc — bardziej wyodrębniających się z otoczenia zespołów cech kulturowych, będących mocniejszą podstawą dla ich wydzielenia w ramach umownej systematyki archeologicznej.
1 już na sam koniec przytoczę cytat pochodzący spod pióra prof. S. Tabaczyńskiego, pod którym to cytatem mógłbym się sam podpisać: Problem taksonomii archeologicznej jest z natury rzeczy kontrowersyjny. Podział materiałów archeologicznych na zespoły kulturowe zależy bowiem od przyjętych kryteriów klasyfikacyjnych, których subiektywny dobór stanowić może podstawę wielu równouprawnionych schematów systematyki archeologicznej. Archeolog stoi tu przed takim samym zagadnieniem, jak antropolog wyodrębniający rasę z całości gatunku lub językoznawca tworzący schemat systematyki językowej, czy wreszcie etnolog systematyzujący materiał etnograficzny. W każdym z tych przypadków istnieją podstawy do tworzenia wielu równouprawnionych podziałów, odbierając jednocześnie każdemu z nich walor wyłączności. Istotne jest jedynie, aby podział taki był poprawny merytorycznie i logicznie, przeprowadzony konsekwentnie i przydatny w badaniach empirycznych (S. Tabaczyński 1976, s. 369).
Prof dr hab. Tadeusz Malinowski Pracownia Archeologiczna Wyższej Szkoły Pedagogicznej AL Wojska Polskiego 69, 65-625 Zielona Góra
Wykaz cytowanej literatury
Broholm H. C.
Angeli W. 1970 |
Die Erforschung des Graberfeldes von Hallstatt und |
1949 |
Danmarki Bronzealder, t. 4, K0benhavn. |
der „Hallstattkultur”, [w:] Krieger und Salzfaerren. Hallslattkultur im Ostalpenraum, Mainz, s. 14-39. |
Broncted J. | ||
1962 |
Nordische Yorzeit, t. 2, Neumunsler. | ||
Bbckbr C. J. | |||
1961 |
Forromersk jemalder i Syd- og Midtjylland, Keben- |
VON Brunn W. A. | |
hąvn. |
1939 |
Die Kultur der Hausurnengraberfelder in Miltei | |
BfiHN F. |
deutschland rur fruhen Eisenzeit, „Jahressehrift fflr die Vorgeschichte der s£ch*jsch-lhunng)tch«n | ||
1924 |
Hausurnen, Berlin. |
Lander”, t. 30, s. 1 - 184. |
Jł
10