218
5. KULTURA IWIEŃSKA
Zajmuje ona Kujawy wraz ze wschodnią Wielkopolską, ziemię chełmińską oraz południową część Ponura Gdańskiego, mniej więcej po Tczew. Granice jej zasięgu, zwłaszcza w kierunku wschodnim i południowym, nie są jeszcze zbyt dobrze określone. W każdym bądź razie trzon terytorium kultury iwieńskięj stanowią urodzajne Kujawy i Pałuki, gdzie bezpośrednio przed nią istniała, jak widzieliśmy, grupa kujawska. Kultura iwień-ska została wyodrębniona w latach 30-tycfa przez J. Kostrzewskiego (1935). Nazwę dla niej przyjęło od zbadanego jeszcze przed I wojną światową cmentarzyska Iwno, woj. bydgoskie. Do kultury iwienskiej zalicza się także kilka innych, odkrytych w późniejszych czasach grobów, kilkanaście skarbów, nieliczne stanowiska osadowe oraz sporą ilość znalezisk luźnych. Baza źródłowa jest jednak jeszcze ciągle szczupła. Brak większej iJości zespołów zwartych, w których występowały obok siebie wyroby z różnych surowców, a zwłaszcza ceramika razem z przedmiotami metalowymi. Tym niemniej dane, którymi dysponujemy (o których niżej), potwierdzają -naszym zdaniem — zasadność wyodrębnienia jej od innych kultur wczesnobrązowych. Nie wydają się więc słuszne ostatnie tendencje (W. Sarnowska 1969, s. 55) włączenia materiałów iwieńęjdch do kultury unietyckiej, mimo że wchodzące w ich skład wyroby metalowe należą do typu unietyckiego. Te ostatnie bowiem, z uwagi na swe szerokie, europejskie rozprzestrzenienie (daleko wykraczające, jak wiemy, poza zwarty zasi% kultury unietyckiej) nie mogą stanowić głównego kryterium przynależności kulturowej towarzyszących im zabytków lub włączania do kultury unietyckiej obszarów, na których materiały te zostały znalezione.
Osady
Jak dotąd, zbadano tylko jedno stanowisko o charakterze osadowym, a mianowicie w Biskupinie, woj. bydgoskie (A. Gardawski, J. Dąbrowski, R. Miklaszewska, J. Miśkiewicz 1957). Na niewielkim wzgórzu morenowym odkryto ślady wąskiego rowu, miejscami podwójnego, szerokości u góry od 1,4 do 2,6 m, u dołu 0,50 m, głębokości do 1,60 m, otaczającego wolną przestrzeń o powierzchni ok. 39 arów (tabl. XXXVII: A). Było to zapewne, jak przypuszczają odkrywcy, miejsce przeznaczone dla koszarowania bydła (z wejściem od strony wschodniej i być może północnej). Mogło się na nim pomieścić ok. 500-800 szt. rozmaitych zwierząt domowych. Na dnie rowu i w jego pobliskim sąsiedztwie stwierdzono ślady palenisk w postaci przepalonych kamieni i węgli drzewnych, a przy nich liczne ułamki naczyń, kościanych i kamiennych narzędzi, gliniane ciężarki tkackie, fragmenty wyrobów metalowych, krzemienne odłupki, kości zwierząt domowych (bydła, świni, konia i psa) oraz dzikich (tura, jelenia, sarny), dużą ilość ości i łusek rybich (szczupak, płoć, okoń, leszcz, karp, okleja), a taka muszle szczeżui. Z bliższych obserwacji wynika, że paleniska były co jakiś czas odnawiane. Przypuszczalnie zagrodę wykorzystywano okresowo i wówczas obozowano w pobliżu koszarowanego bydła (A. Gardawski i inni 1957, s. 206).
Cmentarzyska
Lokowano je, jak się wydaje, z reguły na wyniośkjszych punktach terenu, tzn. na pagórkach lub morenach) w niedużej odległości od wody. W dwóch przypadkach (Strzelce, woj. bydgoskie, Wietrzychowice, woj. konińskie pochówki omawianej kultury były wpuszczane w nasypy neolitycznych grobowców kujawskich (A. Knapowsfat--Mikołajczykowa 1957, s. 77, 88).
Niewiele możemy powiedzieć o rozmiarach cmentarzysk, gdyż — jak dotąd — groby odkrywano przypadkowo i nie prowadzono w ich otoczeniu dalszych poszukiwań. Cztery pochówki zbadane w Iwnie mody stanowe tylko część większego cmentarzyska. W chwili odkrywania grobów nie stwierdzono nad nimi nasypów, co -rzecz jasna — nie wyklucza, że istniały one (te nasypy) pierwotnie, lecz zostały w późniejszych czasach zniwelowane (np. orką).
Sądząc z przeważnie niedużych rozmiarów komór grobowych panował tam zapewne zwyczaj układania zmarłych w pozycji skurczonej. W takiej właśnie pozycji, z twarzą skierowaną na południowy wschód, ułożony był zmarły w grobie zbudowanym z polnych kamieni, a wkopanym we wspomniany grobowiec kujawski w Strzelcach (A. Knapowska-Mikołajczyków a 1957, s. 77). Nic wykluczone jest sporadyczne stosowanie całopalenia. Odnosić się to może do odkrycia w Wojdalu, woj. bydgoskie (J. Kostrzew ski 1935, s. 82), gdzie w żwirowisku na głęb. 1,50 m znaleziono dwa naczynia, z których mniejsze ustawione było do góry dnem nad większym. W tym ostatnim miały się rzekomo znajdować jakieś przepalone kości.