dem), pewnego dnia pojawi %K ń/t^n czyna i kobieta, których itnk; n**• już oznaczaUt i filut ftt /* < twi&fl*Mra n« %k*ró 1 U % / t*r% %auuft%ltlt tfo, •oi, tn/\ t /ytn (»i< utyilt §t4* o żatinyttl <lnu /nu .011 g».<<<« tylko *> /)< tu i umieniu -kobiecy człowiek.
Postęp ten przeobrazi {/.razu bardzo wbrew' woli zacofanych mężczyźni przeżywanie mikfśd. które teraz pełne jol dd^dznuif, imimit tu ps żto %t ^ i
Ó**pr / • . t/rk a h* tMfrtżf
/tty i k/Attrff, A ta hźffÓŻWj Inó/kr* tftww (kt/n ti tą-fl/M' $ię dókófjywM nit'*kou( om- tlysktctmc i i k lid. ilohrit i jtiSizż w /<» i.j/k.oh i ruirfMMch)będur podd^ u.i do <>wrj ntilosct. która m» pi /łj?oM>’ wujemy w /nufjiuu i trudzie, mik*" ' pofeg^sjąeej iu mn, ir grambczą «• sobą
dwie samotności, nawzajem się chroniąc t pozdr^ wiając-
I jf%// /< lo: IŃedl Fan nie />: owa
wielka miłość, która niegd^d spotkała Pana jako chłopca, poszła r»a mairte; czy wówczas nie dojrzały aby w Panu wielkie i dobre pragnienia i postanowienia, którymi jeszcze dziś Pan żyje? Ja sądzę, że tamta miłość dlatego tak mocno i potęż-min trwa. w Pańskiej pamięci, że była Pum |/iierwv.yt» głębokim osamotnię' t wewnętrzną ptazą ngd
Nstjłcps/e zy< zenia dla Pana. drogi Panie Kappust
Pański
Rainer Maria Rilke