73823 skanuj0050

73823 skanuj0050



- pisał Peiper w Przedmowie do Raz1. Barańczak wyciągnął z tej lekcji najdalej idące konsekwencje, należy bowiem do pisarzy, których samoświadomość formy i metarefleksja poetycka przybierają najwyższe natężenie2. Dlatego kluczowe wydaje się dostrzeżenie i odczytanie wszelkich niuansów poetyckiego zapisu, który doczekał się zresztą wielu drobiazgowych opracowań. Sam tytuł utworu stał się tyleż poręcznym, co schematycznym określeniem metody poetyckiej autora. Przypomnijmy ten wiersz3:

Jednym tchem, jednym nawiasem tchu zamykającym zdanie,

jednym nawiasem żeber wokół serca

zamykającym się jak pięść, jak niewód

wokoło wąskich ryb wydechu, jednym tchem

zamknąć wszystko i zamknąć się we wszystkim, jednym

wiotkim wiórem płomienia zestruganym z płuc

osmalić ściany więzień i wciągnąć ich pożar

za kostne kraty klatki piersiowej i w wieżę

tchawicy, jednym tchem, nim się udławisz

kneblem powietrza zgęstniałego od

ostatniego oddechu rozstrzelanych ciał

i tchnienia luf gorących i obłoków'

z dymiącej jeszcze na betonie krwi,

powietrza, w którym twój głos się rozlega

czy się rozkłada, połykaczu szabel.

tak białej broni, bezkrwawych a krwawo

raniących krtań nawiasów, pośród których

jak serce w żebrach i ryba w niewodzie

trzepoce zdanie jednym tchem jąkane

do ostatniego tchu

Jedno długie, niedokończone, rozbite na nierówne wersy zdanie, wypowiadane na jednym oddechu, regulowane jest tu jedynie interpunkcją, umieszczającą przecinki zwłaszcza w środku wersu. Prze-rzutnia tnie zdania często antyskładniowo, uwieloznaczniając pozostawione w klauzulach wyrazy przez wykorzystanie napięcia między intonacją wersową i zdaniową. To zresztą mechanizm wielokrotnie opisywany.

Ale to również wiersz - koło, doskonale zamknięte przez swą pierścieniową budowę i jednocześnie otwarte. Wypowiadane jednym tchem zdanie nie rozwija się płynnie, mimo szybkiego tempa wypowiedzi, do jakiego zmusza składnia: haczy się wielokrotnie, jakby wyhamowuje na powtórzeniach. Wydobywa się z trudem, z fizycznym bólem, bo mówiącemu brakuje tchu, powietrze rani go lub brutalnie zatyka, a on musi zdążyć powiedzieć wszystko od razu, szybko, do końca. To zdanie paradoksalnie ,jednym tchem jąkane”, ale owo swoiste nieudanie, chropowatość wypowiedzi, brak płynności stanowią przede wszystkim chwyt „utrudniania formy”, jakby powiedział Szkłowski4. Dla Barańczaka bowiem proces percepcji stanowi wartość samą w sobie, jest maksymalnie przedłużany i utrudniany, by uwyraźnić ma każde słowo, a zwłaszcza każde jego wiązanie, logiczne połączenie, uwieloznaczniające się składniowo-wersowe zazębienie. Peiper bez trudu znalazłby nazwy tego typu zabiegów. W artykule Rozbijanie tworzydeł wymieniał następujące: zahamowanie, natręctwo, niedokończenie, bezpośrednie następstwo różnogatunko-wych wyobrażeń dla poddania wzruszenia, bezpośrednie następstwo różnogatunkowych wyobrażeń dla zwiększenia ostrości, bezpośrednie następstwo podobnych wyobrażeń jako uzupełnienie, zdania silnie złożone dla uzyskania jak najbardziej organicznych zależności, różne odmiany zdania rozkwitającego5. Wydaje się, że na wszystkie zasygnalizowane tu zabiegi można by znaleźć przykłady w poezji Barańczaka. W cytowanym zaś wyżej wierszu szczególnie silnie zaznacza się zarówno konstrukcja zdania rozkwitającego, jak i silne złożenie składniowe (tu Peiper przywoływał Żyłą, do której można porównać

101

1

211 T. Peiper, Poematy i utwory teatralne. Przedmowa, oprać, tekstu i komentarz A.K. Waśkiewicz. Kraków 1979, s. 83. Z tego wydania pochodzą wszystkie cytaty z wierszy Peipera.

2

   „Każda gra językowa jest u tego poety sfunkcjonalizowana”, „prawie każda z tych gier jest wynalazkiem, odszukaniem właściwego, trudnego do odszukania, a natychmiast narzucającego się swą trafnością - rozwiązania” - pisał J. Kwiatkowski, Stanisław Barańczak, s. 330.

3

   Ten i inne wiersze tomu cytuję za wydaniem: S. Barańczak, Dziennik poranny. Wiersze 1967-1971, Poznań 1981.

4

   „Cel sztuki - dać odczucie rzeczy w formie widzenia, a nie pojmowania; środkiem sztuki jest chwyt „udziwniania” rzeczy oraz chwyt formy utrudnionej, zwiększającej trudności i czas percepcji, ponieważ proces percepcyjny w sztuce stanowi wartość samą w sobie, powinien być więc przedłużony; sztuka jest sposobem przeżywania tworzenia rzeczy, to zaś, co stworzone, w sztuce nie jest ważne”, pisał W.B. Szkłowski, Sztuka jako chwyt, w: Teorie literatury XX wieku. Antologia, red. A. Burzyńska, M.P. Markowski, Kraków 2006, s. 100.

5

   T. Peiper, Tędy..., s. 93.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
000XV PRZEDMOWA DO WYDANIA PIĄTEGO W książce tej przedstawiliśmy Czytelnikom podstawy teoretyczne i
ASTRO SALUS NATURALNIE DO ZDROWIA, MĄDRZE DO ROZWOJULEKCJA 9. Podstawy dietetyki W tej lekcji zapozn
skanuj0006 Przedmowa do wydania II Wydanie I tego podręcznika („Książka i Wiedza”, Warszawa 1994) za
skanuj0043(1) Powiedz, jak nazywają się te przedmioty. Do czego one służą? Co trzeba zrobić, aby każ
skanuj0054 4 112 Włodzimierz Bolecki W cytowanej już przedmowie do Bunga znajduje się następujące ob
skanuj0003 Ćwiczenia sensomotoryczne^l) - materiały do ćwiczeń z przedmiotu Techniki Specjalne Oprac
skanuj0060 bmp s Przedmowa do trzeciego wydania się dowodzić przydatności tego rodzaju pomocy w kszt
54915 skanuj0012 (374) Tabela 1. Podręczniki do szkół średnich w latach 1867 — 1914 Lp. Przedmiot
40497 skanuj0006 (383) A. opis przedmiotu B. prośba o pomoc skierowana do egzaminującego C. wyra
skanuj0007 Gadżety popkultury Społeczne życie przedmiotów do Meksyku. Grupa 150-ciu licealistów post
skanuj0009 6) Podstawiając obliczone współczynniki do równań (A) otrzymany: EJ (58,66A1, - 30A, - 16

więcej podobnych podstron