Przy omawianiu elementów gotycyzmu w powieściach Micińskiego poddane będą analizie poszczególne motywy wywodzące się z gotyckiego schematu fabularnego oraz charakterystyczne sposoby potęgowania ekspresji i wywoływania pożądanego nastroju, dokonana także będzie próba rekonstrukcji podstawowej problematyki filozoficznej i etycznej tego prądu. Wydobyte zostaną również funkcje pełnione przez elementy gotyckiej konwencji.
Scenerię klasycznej powieści gotyckiej stanowiło najczęściej na pół zrujnowane i opuszczone zamczysko wraz z labiryntem sekretnych przejść, ciemnych korytarzy i niezgłębionych lochów. Wedle niektórych badaczy gotycki zamek, owo „miejsce wywyższone i przeklęte, symbol tajemnicy i jej wyniosłego odosobnienia” 23, bywa nawet właściwym bohaterem utworów należących do tego gatunku24. Tak jest w jednym z rozdziałów Wity, zatytułowanym znamiennie Zamek nad przepaścią, który to rozdział jako wyodrębnioną całość poprzedza zapowiedź wszechwiedzącego narratora:
Korzystając z chwili, gdy [...] duch Wity błąka się po Tatrach, opowiedzmy rzeczywistą historię pewnego zamku, z którym los jej ściśle jest związany. [W 130; podkreśl. J. 1]
A oto do jakiego zamku powraca na początku powieści Mene-Menś-Thekel-Upharisim!... potomek hetmański Jarosław (nb. po wydarciu swej rodowej siedziby z rąk marszałka usiłującego wyzuć bohatera z majątku, co od czasu Zamczyska w Otranto było częstym motywem fabularnym powieści gotyckiej):
Plaski brzeg ściele się za mną [...] — a na przeciwnym jeżą się skały, czernią się lasy i jak zakrzepła krew — ruiny mojego zamku.
O, jakże dumnie strzela miedzią pokryta wieżyca, niby tytaniczne działo, mierzące w to nad gwiazdami Niewiadome.
Na tych szczerbach łamały się berdysze, na tych bramach — tarany. Kosztowne wino krwi lało się tu wiosennym potokiem. Na próżno amarantowe
czysku krzyżtoporskim a poświęcony w całości zobrazowaniu metafizycznej walki odwiecznych sił Dobra i Zła, zawierał charakterystyczne elementy gotyckie: motyw zemsty, wyrugowania z majątku, diabelski sabat odbywający się w podziemiach zamku, typowy podział postaci na „czarne” i „białe”. Wśród bohaterów spotykamy klasycznego gotyckiego tyrana i łotra, niewinną i kochającą heroinę pomagającą szlachetnemu młodzianowi, wtajemniczonego Wielkiego Koftę — magnetyzera, czarnoksiężnika i satanistę w jednej osobie (zob.: Pigoń, op. cit., s. 409—413). Wielkiego Koftę spotykamy w późniejszej o 16 lat Wicie; w tejże powieści, a także w Nietocie występować będzie krzyżtoporski zamek. Być może te same i inne elementy gotycyzmu zostały wykorzystane również w nie wydanej powieści, zwłaszcza, że Walka dusz nie miała być udostępniona czytelnikom i mogła stanowić dogodny rezerwuar pomysłów i motywów.
23 J a n i o n, Gorączka romantyczna, s. 238.
21 Zob. S i n k o, op. cit., s. 34.
ELEMENTY GOTYCYZMU 141
liście chmielu, sploty dębów, lip, grabiny i jodeł starają się zagoić te otwarte zionące rany — a fantastyczne skały wyszukanymi liniami wzrok pragną przykuć do siebie — [...]
jedynym królem ponad rozłogami stepów i czarnymi skrzydłami borów — jest mój starodawny — wniebostrzelisty — cementem krwi na skałach przy-murowany zamek. [M II 234]
Tło i otoczenie harmonizują z posępnym wyglądem zamku dodatkowo go uniezwyklając, czyniąc cały krajobraz nieprzystępnym i groźnym:
Dokoła szumi puszcza, park zdziczały na wysokich wzgórzach, które schodzą ku rzece haszczą oczeretu i wiklin [...]. [M II 234]
Jak majestatyczny, stalową łuską pokryty lewiatan, zwija się w kręgach nagłych rzeka pośród wzgórz, pieniąc się o podwodne kamienie, granity złotymi plamami porostów błyszczące — i te rude postrzępione ruiny — i czarne okienka baszt, i krwawiące się oploty winogradu po wszystkich załomach. [M I 53]
Nastrojową scenerią niezwykłych zamków posługuje się Miciński chętnie i często. Wszystkie posiadają zamierzchłą i burzliwą przeszłość, stają się świadkami krwawych tragedii (Krzyżtopór w Wicie), niesamowitych przygód i magicznych obrzędów (zamki Zolimy i księcia Huberta w Nietocie). Wspólną cechą tych budowli jest ich niedostępność i tajemniczość, mają one fascynować swoim wnętrzem i niepokoić wyglądem zewnętrznym. Szczególnie wyraźnie jest to widoczne w opisie
jednego z zamków:
•
Zamek księcia Huberta był ukryty w lesie i wśród skał nadmorskich.
Przez olbrzymią puszczę smreków i jodeł, modrzewi i grabów — droga wijąca się, obramowana fantastycznymi skałami, wiodła nad szalenie dziką przepaścią, gdzie wyły potoki, to wśród zielonych muraw, kryjących zdradne trzęsawiska: w mrokach tu zapalały się gromnice błędnych ogni, tu widać było w mgłach upiorne żywiołaki [...].
Zamiast bramy wjazdowej był most zawsze podniesiony w górę nad głębokim i nie do przebycia jarem, gdzie biły gorące źródła i nie zamarzała woda nawet przy najtęższych mrozach. [N 425]
Opis ten nosi nawet ślady pewnego „przegotycyzowania”, można się w nim doszukiwać usilnej stylizacji na charakterystyczny pejzaż „szalenie dziki”, upiorny i fantastyczny. Nie zawsze sprzyja to efektowi artystycznemu — wskutek przesadnej dosłowności „las dziwnie diabolicznie wyglądający teraz nocą” i „droga rozświetlona dziką groteskową fan-tastycznością” (N 426) nie robią na nas szczególnego wrażenia i rażą papierową sztucznością.
Jeżeli niezwykła i budząca przerażenie akcja powieści gotyckiej opuszczała teren zamku — przenosiła się do budowli równie silnie oddziałujących na wyobraźnię atmosferą dawności, rozkładu i tajemniczości. „Obocznie” mogły się zatem pojawiać ruiny średniowiecznego opactwa bądź klasztoru, stare kaplice i wieże, cele tortur i podziemne