78005 Obraz (525)

78005 Obraz (525)



w świecie dżumy. Świętość, do jakiej sam dążył, cenił niżej od powołania lekarza, rozumiał, że cierpienie musi mieć swą ciągłość, swą historię - jedni giną, inni mają pozostać wśród żywych. Absurdalne istnienie człowieka zawsze będzie pełne bólu i smutku bez pocieszenia. Żaden męczennik nie pokona dżumy ani śmierci. Ale sens życia ocaleje w miłości i niezgodzie buntowników, jeśli zostanie po nich „wiedza i pamięć”.

Tarrou nie mylił się co do przyjaciela. „Doktor Rieux postanowił napisać opowiadanie [...], żeby nie należeć do tych, co milczą, żeby zaświadczyć na korzyść zadżumionych, żeby zostawić przynajmniej wspomnienie niesprawiedliwości i gwałtu, jakich doznali, i powiedzieć po prostu to, czego można się nauczyć, gdy trwa zaraza: że w ludziach więcej rzeczy zasługuje na podziw niż na pogardę.”' Przez wszystkie długie godziny, odmierzane głośną skargą chorych, dżuma była najpotężniejszym wrogiem życia i jego absolutnym zaprzeczeniem. By ratować ludzkie istnienie, Tarrou, Rieux i ich bliscy wydali upartą walkę wszechobecnej winowajczyni koszmaru, jaki opanował miasto. Czy była to postawa humanistów?

„Zaraza nie jest na miarę człowieka, więc powiada się sobie, że zaraza jest nierzeczywista, to zły sen, który minie. Ale nie zawsze ów sen mija, i od złego snu do złego snu, to ludzie mijają, a humaniści przede wszystkim, ponieważ nie byli dość ostrożni.”1 2 Zaraza działa bezlitośnie, nie tylko dlatego, że dla wielu przynosi wyrok śmierci. Odbiera wszelkie złudzenia. We wspomnieniu ludzi, którzy je przeżyli, straszne dni dżumy nie ukazują się jako wielkie i okrutne płomienie, lecz raczej jako nie kończące się dreptanie, miażdżące wszystko po drodze. Egzystencja traci ważność - dni, jakby cudem darowane tym, którzy jeszcze nie zachorowali, wypełniają błahe, nieistotne czynności. Czymkolwiek by się zajmowano, każdy gest przypomina, że życie jest przerażające, rozpaczliwe i daremne, że jest, jak wcześniej pisał Camus, absurdalne. Wobec dżumy - śmieszne są troski „zdrowych” o ich codzienne sprawy, tym bardziej że każdy ze „zdrowych” może być następnym „zadżumionym”. Skoro odwraca się powszechnie uznany porządek rzeczy, niczego już nie można przewidzieć. W klimacie dusznym od słońca i choroby ludzie błąkają się po nie ocienionych chodnikach, jak bez oddechu, bez przestrzeni, bez historii i bez sensu. Dżuma przekształca świat, odbiera mu zwykły wygląd, unieważnia obowiązujące wcześniej prawdy i uznane wartości. Czy można więc mówić tu o humanizmie, jeśli humanizm należy do tradycyjnych przekonań o wartości człowieka i ludzkiego świata? W powieści, którą Camus ogłosił zaraz po II wojnie (przygotowywać ją zaczął jeszcze przed rokiem 1939), zadał wyraźnie to pytanie. Pisarz wybrał temat dżumy, choroby, która przejawia się w sposób najbardziej wstrząsający, masowy, ale też choroby najmniej znanej ludziom współczesnym.

Roger Quilliot (autor wielu prac o Camusie i redaktor jego dzieł w pomnikowym wydaniu Pleiade) zanotował trafnie w książce La mer et lesprisons: „Dżuma jest najobszerniejszym utworem literackim Camusa. Ale czy jest to powieść? Oczywiście, Camus ożywia w niej dla nas postaci i losy, widzimy życie i cierpienie Rieux, Tarrou, Ramberta, Paneloux; powoli poznajemy ich przeszłość, namiętności, smutki [...]. W tym sensie są to osoby, i kiedy zaczynamy się nimi interesować, potrafimy zapomnieć o naszym własnym życiu, aby przenieść się w świat ich losów. A jednak - dzieło to nie zostało określone przez autora jako powdeść: nazywa się kroniką. [...] Tragizm wydarzeń, ich logika są tu takie same jak w rzeczywistości.”1

Odczytanie tej kroniki, jeśli już nie powieści, łączono uparcie z doświadczeniem II w'ojny i okupacji. Camus sam napisał w liście do Rolanda Barthes’a, że zawarł w niej walkę europejskiego Ruchu Oporu z nazizmem. Wszędzie jednak, gdzie tylko mógł, odżegnywał

51

1

' Tamże, s. 253.

2

Tamże, s. 35.

R. QuilliotLa mer et les prinsons, Paris 1956, s. 161-162. (Cyt. w przekładzie autorki).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
12024 skanuj0124 66 WSZYSTKIE STRUMIENIE PŁYNĄ DO MORZA,PONIEWAŻ LEŻY ONO NIŻEJ OD NICH. POKORA DAJE
Zaprawa więzienna (2) WstępDroga suy Wejdź do jakiejkolwiek siłowni niemal w dowolnym miejscu na świ
16496 skanowanie0019 (34) 34 III. Obraz urzeczywistniającej się komunikacji spazmatycznej siły się d
37919 Zaprawa więzienna (2) WstępDroga suy Wejdź do jakiejkolwiek siłowni niemal w dowolnym miejscu
Obraz4 (36) 53 POJĘCIE POSTAWY daleki od punktu zerowego (dodatni), jak i ujemny, np. w stosunku do
skanuj0051 (12) 7.5. Charakterystyka współczesnego ruchu turystycznego na świecie 201 się do miejsc
SNC00130 4.    Stan prawny polega na ustaleniu, do jakiej granicy sięga własność 
IMGY28 90 MICHAŁ GŁOWIŃSKI go wyrazu na obraz i podobieństwo słów odnoszących się do rzeczy — niezal
Zak NA POCZĄTEKWielkanoc na świecieWIELKANOC TO ŚWIĘTO OBFITUJĄCE W RÓŻNORODNE TRADYCJE. W KAŻDYM

więcej podobnych podstron