Tl
Nagrodą, dostarcza skromnego posiłku. 1 u corocznie przybywamy, a chociaż spora jest nas zawsze liczba, jednak nam tu nigdy na niczćm nie schodzi. Tu i tego roku stanąwszy, postanowiliśmy kilka dni poświęcić na obejrzenie doliny Ojcowa i przyległych jćj okolic, jakoto: doliny są-Oiockiej, jerzmanowskiej, szklarskiej 11. p., które w niczćin Prawie nie ustępują pierwszćj. Dolina ta, uzbrojona z obu ^tron sinemi skałami, najeżonemi gdzieniegdzie ciemną jodłą lub bukiem, u spodu pokryta łanami różnego zboża
1 chatkami dymiącemi, ukrytemi w przepysznych klombach
2 różnych drzew i krzewów, przerżniętą jest wijącym się kryształowym strumieniem, zwanym Prądnik, z którego, że Pędzi po kamieniach w łożysko jego ze skał strąconych, miły szmer powstaje.
Zwiedziwszy rozliczne wąwozy, dziedzińce i pojedyncze skały, wzięliśmy przewodnika i wielką ilość łuczywa, w cela zwiedzenia pieczar, dobrze znajomych tutejszym mieszkańcom.
Postępując od mieszkania Iudykowćj dróżką wijącą się ty różnych kierunkach po dolinie, stanęliśmy u stóp wynio-słśj skały, zwanej Rękawicą, od swego podobieństwa do olbrzymiej w górę palcami sterczącej rękawicy. Tu skiero-tyawszy się na bok, zaczęliśmy się piąć pod górę, gdzie ty zaroślach pomiędzy licznemi załainkami skal spostrzegliśmy wnijście do jaskini zwanej niewłaściwie Ciemną. Z początku wchodząc do niej, trzeba być schylonym z powodu Jej nizkiego wejścia; lecz niedługo znajdziemy się w obszer-m§j pieczarze, długiej około 140, szerokiej 40, a w ysokićj ty' niektórych miejscach nawet na 30 łokci. Pieczara ta, Przy świetle migocącej się pochodni, przybiera postać świątyni zczerniałej i okopconej od palącego się podczas jćj Zwiedzania łuczywa. Przewodnik nasz wystrzelił z fuzyi: co ty grzmot i huk rozległ się w tej chwili! Zdawało się nam, ty skała kruszy się i zapada, a po chwili zgniecie nasza śmiałość, że przerywamy jćj spokojność. Długo, bardzo długo, słychać było odbijające się echo, jakby niknące gdzieś daleko w przepaściach.
Obejrzawszy tę pieczarę, podążyliśmy do drugićj, no-stycćj nazwisko Królewskićj albo Łokietka pty na pamiąt-
t*) A. Grabowski.