ani podobna: lmżuą ona górę w tern paśmie od wierzchołka uż do podstawy prostopadle przerżnęła, i temito przerżniętymi są wysokie skały z dwóch stron ogradzająćó1 dolinę, zwrócone do niej pionowy jak mur płaszczyzną przerżnięcia, po której częstokroć niepodobna ani wchodzić, ani zcho-•izić; tylko kręty i spadzisty wąwóz pomiędzy Jedną a drugą górą: j&stto droga z lasu na dolinę wyszorowana, po każdej powodzi wyrywana i złomami skał zasypywana. Za-;bn dolina Ojcowska j5stto zapadłość na kilkadziesiąt stóp niźćj nas&ego poziomu, który prawie tam zostawiamy, gdzie zszedłszy na dół, widzimy wznoszące się wysokich skał
szczyty. ............... ......._ " _ " "
Ale cóż juzfi/.jifjlo tę m;i»&ę gór vapieniiych i drugie icn połowy spiekało, uniosło? Powtórzymy tylko za geologiem naszym: „Wędrownik, jak une bsłupiały, nie pojmujemy jakby ten nawet w porównaniu z dzisiejszą ich wielkością , nic nieznaczący strumyk, mógł rozwalić, rozburzyć tak twardą i lazem się trzymającą skałę!" W istocie dzisiejszy Prądnik, jestto już owa mrówka, która przechodzi rozgałęzieniami jamy wykopanej niegdyś,przez lisa. Nieśli Wszakże wolną nam będzie olbrzymią silę. w7ód przedchisto-■ 5'czny cli,' na tom samem miejscu, wr którem tak głębokie t.lijy ich działania zosthły, wymierzyć silą dzisiejszy cl# gdy Wzburzone zostaną, tembardziej, żp szczęśliwem wj darzeniem dla lmfbjliśmy w Ojcow^ęlwiadkami nadzwyczajnego wzburzenia Prądnika i wściekłości tych potoków, które Wszystkicnii drogami z przyległych 'gór lesisty cli w dolinę Pędziły linia 21 lipca 1854 r. powńdź ta do najwyższego imuktiikrogęlci doszła. Od godziny 2 po północy’ do v rano, nieustanne w ód strumienielęjącę się,z obłoków, dodawały'‘się. przez dachy domieszkali górnych, gdy dolne 2{ueła woda, tak potokami z przyległych skał spadającymi ^ozsz^zona,,że złączywszy się z Prądnikiem, utworzyła W dolinie rędnę niejako rzekę nadzwyczaj bystro płynącą, znośzącą mosty, zagrażającą domom, podmywającą i walącą niury, wyrywającą/drzewa z korzeniami, zawalającą drogi niinieśioiiemi złomami i okruchami skał i zrządzającą najnudniejszą klęskę w polach i w7 ogrodach. Mieszkańcy donny zapewniali, że temu już lat 60, jak coś podobnego wynurzyło się w7 Ojcowie, We trzy dni potem, nie znaleźliśmy