13
nie uczynił na mnie w rażenia, jakiego oczekiwałam: bo w tym zamku jedna tylko okrągła wieża jpst piękna i wspaniała, i zdaje się być dawnych wieków świadkiem; i;eszta wystawia nozwałiny nowoczesnego pałacu. 5Rc tam niema starożytnego,! lo cale zniszczenie, nie czasu ale niedbalstwa nosi piętno. Już nam nie dano nawet zwiedzać pokojów, mówiąc, że i zewnętrzne ściany grożą upadkiem: ja przynajmniej weszłam na górę, do której niegdyś po moście wygodny był przystęp i przyjazd, a stanąwszy u stóp wieży, na gruzów' stosie, oba-czyłam dopiero piękność Oj co w'a; bo ta nic jest w zamku j ule w widzianej z niegę. dolinie—wtedy uznałam prawdę tylu poclrwał i tylu opisów. Wystaw sobie, Anielko, zupełne miasto olbrzymie, z opoki stawiane; bo tu już nie po jednójtstro-nie ogromnego parowu ciągną się skały,ale z obudwócli sterczą w kształcie wspaniałych i dziwacznych domostw'; nawret końca dojrzeć iiie można tego synów' Tytana grodu, a wierzchołki .skał, wysokiemi jodłami okryte, nieba sięgają. Wieś cała ojcowska, dalsze zabudowania*.ogrody i ten Prądnik jeszcze Ru piękniejszy, zdają„się być siedliskiem istot drobnych, ale ulubionych potężnemu bóptwu, które przez wzgląd na ich słabość, tak warowną dało im osłonę. • Napatrzeć się nic mogłam tego widoku; a żałując żcz okien pałacu, przed kilkuuastą laty .zamieszkałego, używać go już nie można, obszedłszy przynajmniej dziedziniec* a zajrzawszy w środek wieży, zeszłam na dół. Wabił nas tćż na drugiej stronie Prądnika w sadzie., pod ogromną skałą, widok bardzo miły po tak czynu)m poranku, widok zastawionego stołu; przy smacznym obied/ie rozmowra była przyjemna, najwięcej o.miejscach widzianych, o trwałości tworów przyrodzenia, o niestałości dzieł ludzkich. Bo ta skała, na którą patrzyłyśmy, zawTsze taka sama i niewzruszona, już nie jeden dźwigała zamek, nie jednemi okryta była rozwalinami.— W początkach dwunastego wieku, tu, stała warownia twierdza pod zarządem wojewodów krakowskich będąca;, a jćj mury byty świadkami łez pięknej dziewicy, słusznej kary okrutnika, a nareszcie dwojga małżonków,szczęścia. .
romny na ojca tułactwo, godny' syn, Kazimierz Wielki, gdy osiadł na polskim tronie, tylą.zamkami kraj nasz opatrzył, i tutejszy na nowo w'ymurowTać kazał; y nim przemieszkiwał nicidcdy, i nazwał go najprzód Ojciec u skały, a po-
?