Ani mnie, ani Maurice'owi nie wolno legalnie głosić, że to urządzenie działa w przypadku leczenia cukrzycowej neuropatii, ale wolno mi go używać bez reklamowania...
Pod koniec tego okresu zacząłem oczekiwać, że prawie każdy, kto odczuwa jakiś ból, dozna ulgi w następstwie leczenia „magicznym” światłem Maurice?a. Zaraz potem Maurice szczodrze wyposażył mnie w mnóstwo drogiego sprzętu, tak bym mógł pomagać ludziom i dalej rozwijać jego technikę. Z pasją starał się rozpowszechnić swoją terapię światłem, a ja byłem jedynym lekarzem, którego udało się mu przekonać do jej wypróbowania.
W ciągu dziesięciu lat moja działalność w zakresie usuwania bólu rozrosła się do takich rozmiarów, że obecnie pochłania połowę mojego czasu. Maurice cały czas podkreślał wagę stosowania różnych kombinacji innych uzupełniających dyscyplin, takich jak fizjoterapia, praca nad ciałem, kręgarstwo, ukierunkowana wizualizacja, akupunktura, psychoterapia i kinezjoterapia, w połączeniu ze służącą do fotonowej stymulacji terapią światłem bliskim podczerwieni. Od roku 1999, w którym zaczęliśmy pracować tą metodą, leczyłem dosłownie tysiące pacjentów. Ogromna większość z nich bardzo ceniła to, co ta metoda dla nich robiła, i entuzjastycznie polecali mnie swoim przyjaciołom.
Jak działają fotony? Ogólnie rzecz biorąc pobudzają elektrony w wytwarzających energię mitochondriach komórek uszkodzonych tkanek. Uważa się, że proces ten umożliwia tym komórkom zwiększenie wytwarzania ATP1, energetycznej waluty naszych komórek, i w ten sposób stymuluje przywrócenie normalniejszej fizjologii komórkowej. Dodatkowy efekt to zwiększenie dopływu krwi do uszkodzonej tkanki, co przyśpiesza proces zdrowienia i łagodzi ból. W końcu, jako pionier w stosowaniu fotonowej stymulacji, poczułem się zobowiązany do wykonania kolejnego kroku.
W roku 2004 ja, Maurice i kilka innych osób z Medycznego Ośrodka Zdrowia sfinansowaliśmy próby kliniczne na 120 pacjentach cierpiących na zaawansowaną bolesną cukrzycową neuropatię. Próbę przeprowadziliśmy w Ośrodku Medycznym VA w pobliskim Martinez w Kalifornii. Nasz zespół składał się z 10 specjalistów od leczenia bólu, którzy wnieśli różny wkład do badań, w tym specjalne narzędzia badawcze.
Naszym celem było wykazanie, że cztery sesje, po siedem minut każda, przeprowadzone w ciągu kolejnych czterech dni przy wykorzystaniu fotonowej stymulacji mogą złagodzić ból oraz poprawić czucie i równowagę.
Solidny naukowy artykuł, który napisaliśmy wspólnie z lekarzami Ośrodka Medycznego VA i naukowcami ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, bezdyskusyjnie dowodzi, że fotonowa stymulacja jest wartościowym narzędziem pozwalającym na leczenie ludzi cierpiących na cukrzycową neuropatię. Z wielu względów wynik miał charakter bezprecedensowy - nie jestem w stanie podać innego przykładu urządzenia medycznego, które byłoby w stanie zrobić tak wiele w tak krótkim czasie przy tak małym zaangażowaniu finansowym i kompetencyjnym, szczególnie w porównaniu z alternatywnymi metodami, które są obecnie stosowane w praktyce szpitalnej. Nasz artykuł, który podaje zdumiewające dane, słaliśmy przez dwa lata do wielu pism medycznych, ale bez powodzenia. Ich wymówki, którymi uzasadniali swoją odmowę jego publikacji, wynikały z całkowitego nierozumienia tej metody i niechęci do jej poznania lub z czegoś, co należałoby nazwać nienaukową tendencyjnością, która kategorycznie neguje to, że nasza metoda może służyć z korzyścią dla naszych pacjentów.
Także FDA odmówił rozważenia możliwości udzielenia Maurice’owi Balesowi zgody na stosowanie tej metody w leczeniu wszelkich aspektów, jakie ujawniły nasze badania, mimo naszych solidnych danych, oczywistej nieszkodliwości tego urządzenia i jego nadzwyczajnej efektywności w zakresie kosztów eksploatacji. Czyżby miało to związek z rzekomymi poważnymi problemami w zarządzaniu wydziałem FDA, który zajmuje się medycznymi urządzeniami?
Ani mnie, ani Maurice’owi nie wolno legalnie głosić, że to urządzenie działa w przypadku leczenia cukrzycowej neuropatii, ale wolno mi go używać bez reklamowania, podobnie jak w przypadku każdej innej niestandardowej terapii. Nie wygłaszam żadnych apeli do społeczeństwa, a mimo to mam stały napływ pacjentów, którzy są zadowoleni z wyników leczenia. Odczuwam dużą satysfakcję, kiedy oferuję fotonową stymulację jako element praktykowanych przeze mnie kuracji w szerokiej gamie bolesnych przypadłości, szczególnie gdy te kuracje są uzupełniane pracą innych specjalistów z mojej integracyjnej kliniki.
Minęło dziesięć lat, a ta rewolucyjna metoda wciąż pozostaje poza medycyną głównego nurtu. Początkowo nie miałem pojęcia, że ludzie będą stronić od tej informacji, dlatego że brzmi ona zbyt pięknie, aby była prawdziwa, ani że pewni ludzie będą przeszkadzać w jej upowszechnianiu w praktyce medycznej z powodu ekonomicznego konfliktu interesów. Jednakże fotonowa stymulacja jest dobra i efektywna. U kilku moich pacjentów doszło do czegoś, co należałoby uznać za cudowne pozbycie się bólu.
Moje doświadczenie z metodą fotonowej stymulacji nie jest odosobnionym przypadkiem. Istnieje zadziwiająca liczba innych tłamszonych metod i naturalnych terapii - wszystkie wsparte solidną nauką i przekonywającymi dowodami, takimi jak w naszym przypadku - które zostały omówione w innych książkach. Koła biurokracji kręcą się powoli, kiedy ktoś występuje przeciwko tym, którzy mają finansowe powiązania, co prowadzi do tragicznie ubogiego zestawu narzędzi i koncepcji. Jest to szczególnie widoczne, kiedy jest się oferentem prostego, oczywistego leku, który może przyćmić, a nawet zepchnąć na boczny tor przestarzałe, warte miliardy dolarów przedsiębiorstwa.
Mimo wszystko wciąż jest nadzieja. Nawet przy tym wąskim paradygmacie, który obecnie dominuje, jest wiele genialnych wyrafinowanych naukowych osiągnięć, które są zdolne przebić się przez bezwład i opór współczesnego establishmentu medycznego. Udało się nam dokonać niemal niewyobrażalnego wyczynu w postaci odkrycia ludzkiego genomu, a teraz jesteśmy u progu dokonania postępu w badaniach w dziedzinie komórek macierzystych, które mają zrewolucjonizować medycynę.
Jak te ekscytujące badania wpływają na naukową medycynę praktykowaną w przeciętnym środowisku szpitalnym?
20 • NEXUS
MARZEC-KWIECIEŃ 2010