Nie można wykluczyć z socjolingwistyki badań kwestionariuszowych, sondażowych, ilościowych, które mają tę zaletę, iż pozwalają stosunkowo szybko uchwycić cechy językowe danej grupy społecznej, bez nagrywania setek tekstów. Jest rzeczą oczywistą, iż niektóre zjawiska językowe realizują się w określonych aktach mowy, którym są niejako przypisane, ale jest też sprawą równie oczywistą, iż bardzo wiele cech jako zjawisk społecznych realizuje się bez tych uwikłań, we wszystkich lub w znacznej ilości aktów mowy. Za pomocą typologii aktów mowy (jest ich — nawiasem mówiąc — sporo) można wiele rzeczy wytłumaczyć, np. w zakresie wariancji tych czy innych form i wyrazów, ale wiele nie znaczy wszystko: jak wytłumaczyć np., iż w języku ogólnym realizującym typ kontaktu ogólnego (oficjalnego) funkcjonuje, wbrew temu co sądzi W. Lubaś, wiele wariantów językowych, i to w każdej płaszczyźnie językowej? Nie jest np. prawdą, iż dla kontaktu ogólnego (ogólnonarodowego) w zakresie funkcjonowania nazw własnych charakterystyczny jest „usztywniony szyk imienia i nazwiska, z nazwiskiem na pierwszym miejscu”6, a więc struktury typu Kowalski Jan. Taki szyk obowiązuje tylko w języku urzędowym, biurokratycznym, byłby natomiast rażący w komunikatach oficjalnych, funkcjonujących przecież w obiegu ogólnym, i z takim szykiem nie spotykamy się w tych komunikatach (por. „w spotkaniu uczestniczy tow. Jan Kowalski”). Istnieją więc dwa warianty; szyk Kowalski Jan (niezgodny z tradycją języka literackiego) wymyślili dla określonych celów urzędnicy, ma więc odcień socjalny, jest składnikiem typowym dla określonego rodzaju języka oficjalnego, ściślej dla określonych gatunków pisanych, takich jak wezwanie, spis, ankieta personalna itp. Kontakt ogólny ogranicza znaczną ilość nacechowanych ekspresywnie, soejolektalnie, regionalnie form językowych, ale nie ogranicza do minimum zjawiska wariancji jako ogólnego zjawiska językowego. Wszystko zależy od tego, kto mówi, w jakiej występuje roli, jaki prezentuje stopień znajomości języka ogólnego, kultury itd., toteż realizacji polszczyzny w typie kontaktu ogólnego są rozmaite: urzędowe, oficjalne — retoryczne, oficjalne — nieretoryczne, literackie, naukowe, potoczne, staranne i zabarwione gwarowo itp. Niektóre cechy mogą mieć charakter idiolektalny, ale sporo cech wiąże się z tą odmianą językową wspólną dla wielu użytkowników.
Nie podzielam w swojej pracy stanowiska tych wszystkich językoznawców, którzy traktują dotychczasowe typologie odmian polszczyzny jako zgoła przedwczesne, arbitralne i schematyczne. Najbardziej empirycznie nastawiony socjo-lingwista musi wiedzieć, co bada i mieć choćby mglisty zarys celów badań, zmierzających do pewnych uogólnień. Istnieje w Polsce już mnóstwo prac socjolingwistycznych, koncentrujących się na następujących tematach: 1) język mówiony, 2) język miast, 3) języki środowiskowe i zawodowe, 4) zagadnienie wariancji, 5) zagadnienie interferencji i integracji językowej. W wielu pracach przeważa czysta empiria, tzn. inwentaryzacja różnych cech, z której niewiele wynika. Nie mamy dotąd porządnego podręcznika socjolingwistycznego, brakuje w miarę spójnych teorii socjolingwistycznych i na palcach można policzyć prace usiłujące nadać badaniom rozleglejsze perspektywy poznawcze7.
Istnieje wprawdzie już sporo prac obcych, ale rzeczywistość językowa w Polsce nie zawsze przystaje do tych czy innych teorii i zjawisk językowych. Prace dotyczące klasyfikacji odmian polszczyzny wypełniają więc dotkliwe luki, musiały
8 W. Lubaś: Typ kontaktu językowego a wariantyuJność nazw własnych we współczesnej polszczyżnłe. „Prace Językoznawcze”. Nr 4. Red. W. Lubaś i A. Wilkoń Katowice 1978, s. 10.
1 Mam tu m.in. na myśli prace W. Lubasia, S, Grabiasa, T. Skubalanki, D. Buttler.
9