50
Nie ma dozorca mocy grzbietów naszych ranić. Międzi nami i panem gdyby zaszła sprawa,
Obcemu ją, sądowi pobożnie poddawa.
A w naszej społeczności jeśli kto pobłądzi,
On go sam, ale pełny miłosierdzia, sądzi.
Surowy tu jest przykaz bronić nas od szkody Młodych uczyć, i chorym obmyślać wygody.
Wzrasta mnogość mieszkańców, bo się każdy ciśnie, Gdy mu takiego szczęścia nadzieja zabłyśnie: Leczonych, oświeconych i pewnych majątków,
Więcej będzie set ludzi, niż dawniej dziesiątków. Krzepi nasze ramiona i zdrowia nam doda, Iiządność, dostatek, trwała na czołach pogoda.
Do tej dziedzic tutejszy muzyki przywyknął,
Żeby sobie z nas każdy choć raz w tydzień krzyknął. Swymby wolał wygodom ująć naostatku,
Niźli od nas nowego wyciągać podatku.
Tu żyć! tu będzie lubo naszym spocząć kościom,
Co wasz August ojczyźnie, nasz pan jest swym włościom.11
Widzę szczęśliwość waszą i umiem ją cenić,
Za nię pragnąłbym z duszy me pozory zmienić.
Ale, czcigodny starcze, jeszcze w jednej mierze, Mech moja załatwienie ciekawość odbierze;
Żyje tu starodawne Abrahama plemię,
1 Menonista, który krwawił niegdyś ziemię;
Ta zdań różność podnieca czasem drugim szkodzić, Mieszkając społem, czy się potraficie zgodzić?
Na to starzec: „My błahe rąk boskich lepianki, Na rzeczach niepojętnych nie wszczynamy wzmianki, Ni się nienawidzimy bezecnym zwyczajem,
I owszem w pracach sobie pomagamy wzajem: Każdy swoje spokojnie aż do dni ostatka Chowa obrządki, jak go nauczyła matka.