PRZEMÓWIENIE NA ZAKOŃCZENIE KONGRESU
Szanowni Uczestnicy kongresu!
Podczas naszego kongresu mówcy potraktowali jego temat jako swoiste wyzwanie naszej współczesnoœci. Na koniec tego niebywale pouczającego dnia obrad chciałbym szczególnie podziękować wszystkim mówcom, referentom i dyskutantom za ich konstruktywne uwagi, pragnąc ich wszystkich zapewnić, że reakcja publicznoœci œwiadczy o dużym rezonansie, jaki wywołały poszczególne wystąpienia. Dziękuję wszystkim organizatorom i współpracownikom kongresu, zwłaszcza przewodniczącemu obradom, panu Michałowi Sowińskiemu.
Człowiek jest indywidualnoœcią i zarazem istotą społeczną. Prastara wiedza na temat tej dwoistoœci ludzkiej natury jest jedną z ważnych teoretycznych podstaw naszej skarbnicy kultury. Jak już podkreœlali liczni mówcy, indywiduum, a więc jednostka musi starać się tak włączać w społeczeństwo, by i jej i społeczeństwu sprawiło to jak najwięcej zadowolenia i przyniosło zarazem sukces. To jest nasza najważniejsza perspektywa i zarazem jedyna możliwoœć. Z drugiej zaœ strony w tej samej mierze jest to wielkie wyzwanie dla wszystkich geniuszy naszych czasów, artystów, biznesmenów, naukowców i polityków, by odpowiedzieli na palące problemy współczesnoœci, stworzyli nowe warunki i podjęli œmiałe decyzje.
Mam nadzieję, że zyskali Państwo sporo nowych impulsów do myœlenia i oczywiœcie działania, do których zachęcali nasi wspaniali mówcy. Na zakończenie posłużę się starą mądroœcią żeglarską: Nieważne jak dmie wiatr, ważne jest jak rozpiąłeœ swoje żagle. Dziękuję Państwu za uwagę.