WYKŁAD IX
03.12.2007
Dawid Hume zmarł w 1776 roku. Jego pomysły były niezwykle inspirujące. Można powiedzieć, że Hume pobudził intelektualnie bohatera tego wykładu, a mianowicie Immanuela Kanta (1724- 1804). Jego wystąpienie traktowane jest jako początek bardzo rozbudowanej koncepcji filozoficznej, nazywaną zwyczajowo klasyczną filozofią niemiecką, lub klasycznym idealizmem niemieckim. Jest interesujące , że spostrzeżenie swoje czyni w duchu krytycznego odnoszenia się do przekonać, które ludzie żywili. Bardo problematycznymi pojęciami są np. termin związku przyczynowo- skutkowego, pojęcie jaźni. Mówi się, że jeśli zachodzi jakieś A, to nieuchronnie zachodzi również jakieś B. Hume mówił, że jeżeli obserwujemy jakąś sytuację po raz pierwszy, to ściśle rzecz biorąc, przy znajomości A, nie jesteśmy w stanie przewidzieć zjawiska B. Jednakże gdybyśmy znali daną sytuację, to tuż przed zdarzeniem A, bylibyśmy w stanie przewidzieć dalszy bieg wypadków (zdarzenie B). Z faktu, że do tej pory zachodziło jakieś zjawisko A, a po nim B, nie mamy prawa mówić, że zawsze one zachodziły. Wniosek Hume jest destrukcyjny, bo okazuje się, że to, o czym nas poucza doświadczenie ma taki charakter, że trudno nam z takiego materiału zbudować podwaliny jakiejś wiedzy ogólnej, przyczynowo- skutkowej. Stwierdził, że w takim „przewidywaniu” biegu zdarzeń nie ma nic logicznego. Wszystko oparte jest na pewnej skłonności nawykowej. Tego typu analizy wywarły ogromny wpływ na filozofię europejską, a przede wszystkim na Immanuela Kanta. W pewnym momencie stwierdził on nawet, że musi na nowo przemyśleć podstawy naszego mechanizmu poznawania.
W dziele pt. „Krytyka czystego rozumu” Kant przedstawia swój nowy pogląd na mechanizm poznania. Twierdził, że naszym celem jest poznanie prawdy, dotarcie do celu. Przyjął za podstawę brak jakichkolwiek wstępnych założeń z wyjątkiem uznania zasad elementarnej logiki. Badania takie nazywał transcendentalnymi, ponieważ dokonuje się w nich wykroczenie poza zastaną wiedzę. Kant dokonał rozróżnienia na sądy analityczne, czyli takie, gdzie treść predykatu nie wykracza poza treść podmiotu i syntetyczne, w których poza nią wykracza. Poszukując sądów, które byłyby bezwyjątkowo prawdziwe, a zarazem niosły wiedzę o świecie, stworzył teorię bazującą na tak zwanych sądach syntetycznych a priori. Zdaniem Kanta występują one w arytmetyce oraz geometrii i traktują o dwóch nieredukowalnych składnikach naszych wrażeń: czasie oraz przestrzeni. Istotą jego koncepcji było jednak to, iż uznał, że sądy takie pojawiają się też w metafizyce.
ANALITYCZNE (informacyjnie jałowe)
SĄDY
SYNTETYCZNE (informacyjnie bogate)
A PRIORI (przed doświadczeniem)
SĄDY
A POSTERIORI (po doświadczeniu)
Jako przykład sądu analitycznego posłuży nam twierdzenie: „Wszystkie samochody to maszyny". Istotą takiego sądu jest to, iż by określić ich prawdziwość, nie trzeba odwoływać się do doświadczenia. „Od zawsze" przecież wiemy, że samochód to maszyna i nie musimy tego za każdym razem sprawdzać. Natomiast przykładem sądu syntetycznego byłoby zdanie: „Wszystkie samochody to sprawne maszyny". Tutaj problem jest już bardziej skomplikowany — nikt nie zaprzeczy, że samochody to maszyny, jednakże czy sprawne? W tym wypadku należałoby przeprowadzić pomiary, badania i sondaże by jednoznacznie móc to stwierdzić (oczywiście wynik znamy z góry). Sądy a priori formułujemy niezależnie od doświadczenia, natomiast a posteriori to te, które wydajemy po doświadczeniu. Mówiąc np. nie popijaj białej wódki szampanem podajemy przykład sądu aposteriori. W wyniku „kombinacji” możemy wyróżnić sądy analityczne a priori (sądy analityczne są zawsze a priori, gdyż do zanalizowania zdania nie potrzeba odwoływać się do doświadczenia, wystarczy sprawny rozum), syntetyczne a posteriori (to też wydaje się jasne — wszak i tu i tu trzeba odwołać się do doświadczenia), a także syntetyczne a priori.
Początkiem poznania jest doświadczenie, którego składnikami apriorycznymi są czas i przestrzeń, kategorie za pomocą których świat poznajemy. Doświadczamy więc z pomocą wrodzonych narzędzi.
Czas i przestrzeń są formami, w które zostają wtłoczone nasze wrażenia zmysłowe. Innym rodzajem form są kategorie, pozwalające na pojęciowe ujmowanie przedmiotów. Dwie główne to przyczyna i substancja. Tym, co możemy poznawać, czyli fenomenami, są zjawiska zapośredniczone przez zmysły i ujęte w czasowe, przestrzenne, przyczynowe oraz substancjalne formy. O tym, co się za nimi kryje - rzeczach samych w sobie, czyli noumenach - nie wiemy nic. Poznanie według Kanta dokonuje się w ten sposób, że jest pewne X („świat”), pewne „coś”, a aby poznać to „coś”, rozum dyktuje pewne warunki temu „czemuś”, mówi jak to „coś” być poznane- to się łączy z tym czymś, co jest w punkcie tego „świata” i wraca do nas w postaci syntetyzowanego obrazu, wraca do naszej świadomości w taki sposób, że my widzimy w polu naszej świadomości „klucz”. Pomysł Kanta był następujący, to co my nazywamy odruchowo światem (mamy w polu świadomości klucz i mówimy o nim jako o istniejącym na zewnątrz nas), nie jest klucz niezależny od nas, ale klucz w istotny sposób określony przez nasze warunki poznawcze. To właśnie to coś, które widzimy, Kant nazywał fenomenem. Natomiast to co jest nazwane „światem” jest noumenem, do którego obszaru nie mamy dostępu.