211
było bić się z jednej strony z Moskalem, a z drugiej targować z własnym rządem o powiększenie sił narodowych. Błache są powody, które podają przeciwnicy pospolitego ruszenia przeciw jego wywołaniu, w każdym bowiem razie, czyby ono było doprowadziło naród do zwycięstwa czy do ostatecznej klęski, lepiej było odrazu rzecz zakończyć, niż kroplę po kropli krwi sączyć przez 16-cie miesięcy i zakończyć powstanie bez chwały, bez żadnego stanowczego czynu.
Gdy w ten sposób druga proklamacja gen. Taczanowskiego nie odniosła żadnego skutku z przyczyny przeciwnej woli w Rządzie Narodowym, widzieliśmy, że powstanie nie przyniesie pożądanych skutków i że po kilku lub kilkunastu bitwach, choćby zwycięskich, zakończyć się smutnie musi.
Dnia 15 sierpnia pod wsią Zielęcicami50) blisko miasta Łasku zaatakowaliśmy Moskwę. Nocna zasadzka dnia tego zakończyła się dla nas pomyślnie, jakkolwiek nie udał się dobrze pomyślany plan Taczanowskiego. Dnia 22 sierpnia pod Złoczewem™) spotkaliśmy się z moskiewską piechotą, artylerją i konnicą, lecz z samego początku bitwy 1-szy szwadron 1-go pułku w krzyżowy ogień wziąwszy kozaków, przerzedził nieźle ich sotnię. W całej tej bitwie, która do 2-ch godzin trwała, pokazali nasi zimną krew, odwagę i wyrobienie żołnierskie. Szczególnie odznaczył się cały 4-y szwadron 1-go pułku. Dla braku piechoty cofnąć się musieliśmy, w którym to odwrocie, cofanie się w szachownicę wykonane było wybornie przez wszystkie szwadrony 1-go pułku.
Stratę tego dnia mieliśmy małoznaczącą, gdyż kilku tylko rannych. Moskwa zaś poniosła dużą stratę, a głównie, jak powiedzieliśmy, przez flankierski krzyżowy ogień.
Widząc Taczanowski ogromną potrzebę piechoty, rozkazał pod broń, jaka jest, powołać żołnierzy. W rozmaitych więc powiatach stawała piechota, pod dowództwem płk. Kopernic-kiego, majora Szumlańskiego, majora Liitticha i t. d. Gdy wiadomości przybyły do Generała, że w kilku powiatach stanęła piechota, wtedy kawalerję swoją rozdzielił Taczanowski i drugi pułk dowodzony przez płk. Słupskiego przeznaczonym został do piechoty płk. Kopernickiego.
Taczanowski z pierwszym pułkiem poszedł pod Sędziejowice w d. 26 sierpnia, gdzie oczekiwał na mającą przybyć kawalerję z pow. konińskiego,- (nowo uformowaną) a dowodzoną przez rotmistrza Bąkowskiego. Jakoż około południa przybyła taż jazda, doprowadzona do nas przez majora Oxiń-
a') Zielęcice, 4 km. na południe od Łasku. rj0) W pow. sieradzkim.