Snu, bohaterowie niebiańscy lub duchy zmarłych uważane są za operatorów, to znaczy mistrzów rzemiosła”56. Kandydat jest „zabijany” przez jedną z tych Istot nadprzyrodzonych, która poddaje następnie pewnym zabiegom chirurgicznym jego martwe ciało: duch lub bohater z Czasu Snu robi mu nacięcie na brzuchu, wyciąga jelita, które zastępuje innymi, nowymi, dodając pewne substancje magiczne57; albo też otwiera ciało na szyi aż do pachwiny, wyciąga łopatkę i kości udowe, niekiedy także kość czołową, wprowadza substancje magiczne, suszy jego kości, aby na koniec
’ / * * *■ co
wstawić je z powrotem na miejsce .
We wcześniejszej pracy przytoczyliśmy już pewne przykłady (Szamanizm, s. 56-61). Ronald i Catherine Berndt zebrali cenne informacje dotyczące kształcenia znachora u plemion z zachodniej pustyni Australii Południowej. Opłakiwany niczym zmarły, gdyż wszyscy wiedzą, że zostanie „rozcięty na kawałki”, kandydat udaje się do wodnej dziury. Po przybyciu na miejsce dwaj znachorzy zakrywają mu oczy i wrzucają go do paszczy Węża, który go połyka. Kandydat pozostaje w brzuchu Węża przez czas nie określony. Gdy na koniec znachorzy przynoszą dwa szczury--kangury w ofierze Wężowi, ten wyrzuca kandydata bardzo wysoko w powietrze. Kandydat spada na północ od pewnej skały, a mistrzowie wyruszają na jego poszukiwanie. Znajdują go, ale zredukowanego do wymiarów zupełnie małego dziecka. (Rozpoznajemy inicjacyjny temat cofnięcia do stanu embrionalnego w brzuchu Potwora, utożsamianym z brzuchem matki.) Jeden ze znachorów bierze niemowlę w ramiona i powraca lotem do obozowiska.
Po owej konsekracji mistycznej - ponieważ dokonywanej przez Istotę nadprzyrodzoną - zaczyna się właściwa inicjacja, w której zasadniczą rolę odgrywają starzy mistrzowie. Umieszczony wewnątrz ognistego kręgu kandydat-niemowlę rośnie dość szybko i odzyskuje wymiary człowieka dorosłego. Oświadcza, że dobrze zna Węża, a nawet są przyjaciółmi, ponieważ przebywał w jego brzuchu. Następuje okres odosobnienia, podczas którego kandydat medytuje i rozmawia z duchami. Pewnego dnia znachorzy zabierają go na pustkowie i smarują mu ciało czerwoną ochrą. „Leży na plecach przed ogniskami i uważany jest za umarłego. Wódz znachorów rozbija mu szyję i nadgarstki oraz rozłącza przeguby u łokci, goleni, kolan i kostek”. Inni „doktorzy” faszerują jego ciało muszlami;
56 Elkin, op. cit., s. 43.
57 Elkin, op. cit., s. 31. Por. także A. W. Howitt, The Natwe Tribes of South-East Australia, s. 404 nn.; K. Langloh Parker, The Euahalyi Tribe, s. 25 nn.; Elkin, op. cit., $. 119 nn.
** Elkin, op. cit., s. 31. Por. także ibid., s. 166 nn.
143