dzającym fakt: „kwiat więdnie”. Podobną wartość uczuciową ma metafora „opadających dni”.
Metafora — tak jak wszystkie zjawiska językowe literatury pięknej — podlega rozwojowi historycznemu. Każda niemal szkoła literacka i poetycka dąży do wytworzenia swojego typu metaforyki, nadania jej nowych funkcji, wykorzystania jej w nowy sposób. Przemiany metafory są warunkowane przez ewolucję jej tworzywa — samego języka (np. inne możliwości konstruowania metafory miał Rej, inne — Mickiewicz). Jednakże dużo istotniejszymi wyznacznikami są tu zjawiska zależące już od rozwoju samej literatury.
Dla przemian metafory niezwykle ważne są zwłaszcza trzy czynniki:
1) jaki jest zakres znaczeniowy słów, z których jest budowana, jaka zarysowuje się między nimi „odległość” semantyczna (pewne szkoły dążą do budowania metafor z wyrazów bliskich znaczeniowo, inne — z dalekich);
2) jaka jest jej funkcja interpretacyjna (uzyskana w metaforze nowa odmiana znaczeniowa służy wyjaśnieniu świata, wyrażeniu stosunku autora do niego; pisarze każdej szkoły literackiej odmiennie ujmują owe funkcje interpretacyjne, zależnie od wyznawanej filozofii, celów, które przypisują swym utworom, itp.);
3) jaka jest jej funkcja kompozycyjna (stosunek do całości wypowiedzi).
Do metafory jako elementu stylu poetyckiego przywiązują niezwykłą wagę współczesne kierunki literackie, zwłaszcza zaś tzw. awangarda. Reprezentanci jej dążą do konstruowania metafor z elementów bardzo dalekich od siebie znaczeniowo. Ich skojarzenie pozwala bowiem wydobywać ze słów treści najbardziej utajone i niespodziewane:
Blask i cień spoza rogu skrzyżowały z sobą miecze, ruch opina mnie: pancerz; choć pod stopą miejski autobus, jadę w broni pancernej, w czołgu,
drut nad głową jak na burzę się błyska — jeszcze jeden dzień życia wypuściłem jak racę.
(J. Przyboś Wiosna 1939)
Tutaj takimi skojarzeniami metaforycznymi bardzo dalekimi są zestawienia ruchu z pancerzem i przemijających dni z racą. Oba zestawienia
114 są umotywowane przez cały kontekst. Ruch i pancerz zostały zestawione z tego względu, że „ruch opina mnie”, a więc wykonuje tę czynność* która przysługuje pancerzowi. W dalszych wersach utworu motyw pancerza zostaje rozwinięty w sposób uzasadniający tak dalekie skojarzenia. Dążenie do metafor, których elementy są tak od siebie oddalone, wypływa często Z dążenia do skrótu.
W poezji współczesnej na odległość zakresów znaczeniowych słów wchodzących w skład metafory wpłynęły przede wszystkim teorie twórczości literackiej opierające się na twierdzeniach niektórych kierunków psychologii, zwłaszcza freudyzmu. W okresie międzywojennym ukształtował się we Francji kierunek poetycki surrealizm, który głosił, że utwór literacki powinien być zapisem stanów podświadomych człowieka, wyrazem nie kontrolowanego intelektualnie toku kojarzeń. Stąd w metaforyce pisarzy należących do tej szkoły zestawienia słów o wyjątkowo od siebie odległych zakresach znaczeniowych.
Kiedy mowa o odległości znaczeniowej słów spojonych ze sobą w metaforze, trzeba uwzględnić dwa punkty odniesienia: a) stosunek przedmiotowy desygnatów słów uczestniczących w metaforze (czyli jej podtekst metonimiczny — por. niżej metonimia); b) stosunek zestawienia metaforycznego do przyjętych zwyczajów językowych.
O bliskości przedmiotowej mówi się wówczas, gdy pomiędzy de-sygnatami słów tworzących metaforę istnieje jakiś związek, gdy uchwytne jest jakieś ich pokrewieństwo, mogące się ujawniać w tym, że przedmioty należą do tej samej kategorii, że z jakichś względów narzucają podobne skojarzenia (por. np. tafla szklą i tafla wody jako podstawa epitetu metaforycznego „szklanna równina”). Takiej bliskości nie ma w przypadku skojarzenia ruchu i pancerza w wierszu Przybosia. Tu dopiero poeta stworzył płaszczyznę porównania; osadzając zjawisko w określonym kontekście, który wskazuje, co w danej wypowiedzi na tyle wiąże ruch z pancerzem, że pozwala je złączyć w jedną metaforę, nie dowolną i przypadkową, ale w pełni umotywowaną przez całość wypowiedzi i tłumaczącą się na jej tle. Metaforę tego typu ókreśla się zwykle jako daleką.
Na odczucie odległości znaczeniowej wpływ mają istniejące konwencje językowe. Jeśli metafora jest zakotwiczona w języku, często używana i zbanalizowana, nie odczuwa się w ogóle jej metaforyczności, a więc także odległości semantycznej tworzących ją słów. Przyjmuje się ją jako fakt z góry dany, niejako naturalny. Dotyczy to zwłaszcza tzw. metafory językowej, czyli istniejącej jako ustabilizowana zbitka słów w mowie
8*