Pakt autobiograficzny g
48
autobiografii (przeciwnie), jak to ma miejsce w wypadku tekstów historycznych i dziennikarskich.
Ten pozorny paradoks wynika z nie dość ścisłego rozróżnienia między biografią i autobiografią, którego wzorem wielu autorów i krytyków dotąd się trzymałem. Aby je przeprowadzić, trzeba uwzględnić wspomnianą kategorię modelu.
Przez „model” rozumiem tę rzeczywistość, do której wypowiedź miałaby być podobna. Jak tekst ma być „podobny” do życia, to zagadnienie, które biografowie rzadko stawiają i co do którego milcząco zakładają, że jest rozwiązane. Otóż „podobieństwo” może lokować się na dwu poziomach: w trybie negatywnym i na poziomie szczegółów działa kryterium dokładności; w trybie pozytywnym na poziomie całego tekstu działa kryterium wierności. Dokładność dotyczy informacji, wierność - znaczenia. To, że znaczenie może powstać jedynie dzięki technikom opowiadania i przy udziale ideologicznie nacechowanych systemów wyjaśniania, wcale nie przeszkadza biografom w sytuowaniu go na tym samym poziomie co dokładność, w relacji podobieństwa do rzeczywistości, o której mówi tekst - Sartre na przykład oświadcza bez zażenowania, że jego biografia Flauberta jest „powieścią prawdziwą”24. W wypadku biografii modelem jest więc czyjeś życie „takie, jakie było”.
Możemy się pokusić c przedstawienie biografistyki w schemacie, w którym podział na kolumny odróżnia tekst od pozatekstu, a podział na linie - podmiot i przedmiot wypowiedzi. Autor figuruje między podwójnymi pionowymi kreskami wyznaczającymi granicę tekstu i pozatekstu, co odzwierciedla marginalne miejsce jego nazwiska na okładce książki.
W wywiadzie udzielonym dziennikowi „Le Monde” z 14 maja 1971 r.
■0
%
:ą
1
24
Pakt autobiograficzny
49
BIOGRAFIA
poza-iekst
tekst
poza-tekst
osoba
autora
&
narrator
PM
*
PW
postać <---► model
Skróty: A = autor
PM = podmiot mówiący PW = przedmiot wypowiedzi
Relacje: = tożsamy z
* nietożsamy z *—* podobieństwo
Komentarz do schematu. W biografii autor i narrator pozostają czasem w stosunku tożsamości. Może on być domyślny, niedookreślony lub czasem zostać ujawniony, na przykład w przedmowie (jak w Uldiol de familie, gdzie biograf Sartre powiada, że ma pewne porachunki do załatwienia ze swym modelem Flaubertem). Może się też zdarzyć, że między autorem i narratorem nie zachodzi żadna relacja tożsamości. Ważne jest, że narrator nigdy nie używa pierwszej osoby mówiąc o bohaterze biografii, który pozostaje kimś trzecim. Toteż gdy tylko o nim mowa, narracja przybiera postać trzecioosobową, określaną przez Genette’a mianem heterodie-getycznej. Relacja między bohaterem (w tekście) a modelem (odniesieniem pozatekstowym) jest wprawdzie relacją tożsamości, lecz przede wszystkim podobieństwa. Prawdę mówiąc, w wypadku przedmiotu wypowiedzi (bohatera) relacja tożsamości nie ma takiej samej wartości jak dla podmiotu mówiącego: jest takim samym elementem treści wypowiedzi jak każdy inny, niczego nie dowodzi, powinna sama być dowiedziona poprzez podobieństwo.