Ó2
gląda zaopatrywanie się populacji kultury nordyjsklej w bursztyn 1 przetwory bezpośrednio nad Zatoką Gdańską, domyślnie - drogą morską transbał-tycką lub przybrzeżną.
Strefa najintensywniejszej cyrkulacji bursztynu miała, naszym zdaniem, układ równoleżnikowy i przylegała wąskim pasem do wybrzeża. Nie ma wątpliwości, że nie przekraczała v każdym razie w mlędzyrzeczu Odry-Wisły linii tzw. garbu pomorskiego. Mieściła się więc w remach tutejszej „nordyjsklej prowincji metalurgicznej". Związek obu faktdw nie Jest przypadkowy. Twierdzimy bowiem, lż obrót bursztynem był w V EB proporcjonalnie bardziej niż kiedykolwiek funkcją dyfuzji nordyjskich form brązów, zastrzegając się Jednocześnie, że nie stanowił ani głównej, ani tym bardziej jedynej przyczyny ich zwielokrotnionej recepcji na Pomorzu. W ślad za powyższymi stwierdzeniami suponujemy parałelność szlaków wędrówki brązów i bursztynu w ciągu okcydentaląym, m.ln. wzdłuż opisanych poprzednio dwu tras: nadmorskiej 1 wododziałowej. Dalsza zbieżność to ograniczenie strefy od wschodu brzegiem Zatoki Gdańskiej. Ifclej jasno rozpoznajemy drugą rubież południkową strefy. Bylibyśmy skłonni umiejscawiać Ją w południowo-zachodniej Mekleaburgii, na terenie której chyba strumień niosący „Pfahlbaubronzen" przecinał system szlaków wokółbałtycklch. Egalitarna grupa lokalna Seddin (Prlgnitz), zajmująca niewielki obszar pomiędzy łukiea Łaby a wielkimi Jeziorami meklemburaklml, wyróżnia się na tle otoczenia pod wieloma względami (por. rozdz. II), żeby wymienić najważniejsze: urozmaicony, heterogeniczny inwentarz,obfitość „importów", wysoko postawiona wytwórczość własna, w tym metalurgiczna, charakterystyczne formy 1 wyposażenie grobów, bardzo daleko posunięte rozwarstwienie majątkowo-społeczne itp. Punkt szczytowy rozwoju grupy przypada na V EB, objawiając się m.ln. największym odsetkiem przedmiotów luksusowych obcego pochodzenia w grobach i skarbach**1 Kontynuacje ponadregionalnych pomorskich szlaków wymiany w stronę branej pod uwagę partii Pojezierza Mefcleaturskiego nie są, niestety, dość czytelne. Tracimy z oczu tak wskaźniki kulturowe. Jak 1 fizjograficzne. Trudno orzec, czy i Jaki związek z zagadnienie® na lokalizacja okazałego skarbu złotego z Eberswalde.Bez.Prankfurt/O. w pobliżu kolana Odry .wszelako kontaktowość grupy Seddin (Prlgnitz) na wskazanym kierunku z pyrzycko-stargardzkim makroregionem osadniczym uważany za bardziej uprzywilejowaną niż inna, na pewno funkcjonujące, powiązania, np. nadmorskie .Nie wiemy, czy może to oznaczać zarazem ekspozycję biorącej początek z tegoż makroregionu trasy wododziałowej na Pomorzu. Hipotezę o szlaku handlowym biegnącym przez wyspy Bolln 1 Uznam, a łączącym Pomorze z Meklemburgią, przez dorzecze Plany, stawiał niegdyś V. FHIpowiak**'1, opierając się na dyslokacji kilku skarbów nrf tle mlkroregionalnycb stosunków osadniczych**1^. Szlaki podstawowe
^Ustnui 1978, s, 205} Horst 1982, s. 238 *11 Fil i powiek 1973, s. 52-58, ryo, 34 (mapa).
Mp
Akceptuje tę hipotezę V.Lnpi (1982, s, 4?).
niewątpliwie obrastała sieć dróg lokalnych, nieuchwytnych z reguły badawczo*1’. Miały one zapewne zróżnicowaną rangę, zmienną w czasie, podobnie jak szlaki dalekosiężne. Co więcej, niektóre z dróg lokalnych mogły przejściowo awansować do ponadregionalnego systemu komunikacyjnego, i odwrotnie - pewne odcinki szlaków dalekosiężnych ulegać okresowej deprecjacji.
Apogeum kontaktów handlowych na obszarze zachodniego Baltlcum jest synchroniczne z końcową fazą szeregu południ owo-środkowoeuropejskich kultur pól popielnicowych i podporządkowywania ich czasem tzw. kręgowi halsztackiemu. Owe przemiany w odległych eentrech odbijają tlę echem nad Bałtykiem jak gdyby z pewnym opóźnieniem, trudnym do wymierzenia i powodują częściową tylko restrukturyzację, a nie destabilizacją stosunków wymiennych na Pomorzu.
V strefie pomorsko-mekleabursklej dochodziło do wymieszania różnorodnych elementów kulturowych, przejmowania zapożyczeń, transferu Idei itp. pomorze korzystało w szerokim zakresie z północnonlemiecklch wzorców ozdób, jako Ae właśnie kształtująoe je na bazie heterogenloznyon składowych
warsztaty tutejsze przodowały * tej dziedzinie nad zachodnim Bałtykiem, dy-
l±Ą 1%
stensując nawet pracownie kultury norayjakiej . Wzorce zachodnie, prze
tworzone niekiedy głęboko w środowiskach pomorskich (zwłaszcza wschodnio-poaorsklch) wracały sporadycznie w jakościowo nowych realizacjach na Niż Hleaiecki, w ramach sprzężenia zwrotnego. Stricte nordyjskie formy metali docierały na wybrzeże południowobałtyckie głównie, prawie wyłącznie, za pośrednictwem Niemiec. Niekoniecznie tak samo musiała wyglądać transpozycja innych elementów kulturowych, zachodząca między Skandynawią* a północnymi ziemiami polskimi. Najnowsze badania sugerują ważkość obustronnych oddziaływań bezpośrednich, np. w dziedzinie garncarstwa czy obrządku pogrzebowego^1^. W odniesieniu do południowej i centralnej Szwecji używa się ostatnio nawet określenia „północna grupa ceramiki łużyckiej"**1co w świetle krytyki sformułowanej przez J. Dąbrowskiego*17 okazuje się przedwczesne. KUltura nordyjska, a przynajmniej pewne jej połacie lepiej zbadane, reagowała na określone tendencje występujące w „łużyckiej" wy
twórczości ceramicznej. Garncarstwo kultury łużyckiej było względem tamtej eksponentem własnych lub ogólniejszych, południowych cech morfologicznych 1 stylistycznych naczyń, mniej chyba technologicznych. Nie wyklucza się skromnego „importu" ceramicznego do Skandynawii. Z innej strony warte podkreślenia są śladowe analogie do naczyń kultury nordyjskiej na ziemiach polskich, relatywnie najliczniejsze na Pomorzu, zwłaszcza u ujścia Odry. Upowszechnienie ceramiki w stylu „łużyckim" na Północy postępuje najprawdopodobniej razem z przemianami tutejszego obrządku pogrzebowego (progres
443
H o r s t 1582, s. 235.
ąśA
A15 8 t r ® v e 1579, s. 132.
4l6PrahiBt0ria 1979t *•
^Jsanueson 1581, s. 120 u.
Dąbrowski 1984.