131 6

NOWIU ilustrowany przewodnik

ijały kolejne letnie tygodnie. Trwał etap postprodukcji. Montażysta -Ł-Peter Lambert pracował z Chrisem Weitzem nad ostatecznym kształtem filmu. „Montaż jest niezmiernie trudnym i bardzo subiektywnym zajęciem

-    podkreśla Lambert.

-    Najważniejsze to zachować śwież.ość spojrzenia. Po trzech tygodniach postprodukcji każdą scenę widziałem już z trzydzieści razy, a wstępną wersję całego filmu pewnie ze sześć. Za każdym razem musiałem jednak wczuwać się w widza oglądającego Księżyc w nowiu po raz pierwszy”.

Lambert musiał też się zmierzyć z okrojeniem początkowej wersji obrazu, która trwała aż trzy godziny. „Po pierwszym podejściu byłem trochę podenerwowany

-    wiedziałem, że fani sagi byliby wniebowzięci, gdyby zaserwować im trzy godziny z Edwardem Bellą i Jacobcm. W rzeczywistości jednak miałem kłopot z tempem akcji, było zbyt wolne. Przy pierwszym montażu jest to jednak nieuniknione, przycina się jak gdyby

z zamkniętymi oczami. Musieliśmy ciąć dalej. Nie chodziło jednak o usuwanie scen, a o ich skracanie, by utrzymać tempo. Trzeba poddać materiał surowej ocenie. Chris i ja codziennie analizowaliśmy każdą sekundę każdej sceny, rozpatrując wszystkie możliwości”.

„To film z efektami specjalnymi, z akcją, z elementami horroru — ale tak naprawdę to historia miłosna. Ruszamy z bohaterami w uczuciową podróż”.

Lambert dodaje: „Kristen, Taylor i Robert byli wspaniali, bardzo zaangażowani. Oglądając