irakich trudności i przeszkód - niepowstrzymanej konieczności uprawiania nekrofilii połączonej z nekrosadyzmem. Doktor Epaulard konkludował: W sumie Bertrand był wampirem, tak jak inni są pijakami'”. Krafft-Ebing nazywa go, podobnie jak Yerzeniego (por. rozdział 8), „nowoczesnym wampirem”10.
Masturbując się od wczesnych lat, w wyobraźni przenosił się do pokoju, w którym znajdowało się wiele martwych kobiet, a ich trupy mógł do woli „profanować” (sam używa takiego określenia). Najpierw swoje fantazje -wywlekanie wnętrzności i masturbowanie się podczas oglądania ich - realizował na martwych, potem na żywych zwierzętach. Jak trafnie zauważa Volta, gdy został wojskowym w jednostce, która stale zmieniała miejsce postoju, stanęły przed nim otworem „pokoje pełne martwych kobiet”, to znaczy cmentarze zarówno małych miasteczek, jak Paryża (tu upodobał sobie szczególnie Pere-Lachaise i Montparnasse)11. Od początku 1847 roku zaczął odkopywać trupy, przede wszystkim kobiet. Scenariusz działania był prawie zawsze taki sam: otwierał brzuch trupa scyzorykiem lub nożem, wyrywał wnętrzności, ciął na kawałki lub rozrywał całe ciało, masturbował się na kolanach obok zwłok jedną ręką, a drugą ściskał konwulsyjnie wywleczone trzewia. Czasem wprowadzał pewne odmiany: „Po nasyceniu brutalnej namiętności na trupie, otwarłem brzuch i wyciągnąłem wnętrzności, porąbałem usta, odciąłem członki, rozdarłem na kawałki ciało [...] chwytałem odcięte członki i bawiłem się nimi jak kot swoją zdobyczą; chciałem je unicestwić, nigdy jeszcze nie widziałem się w takim stanie, skończyłem, jak zwykle,
Cyt. za: O. Volta, Le vampire, s. 110.
R. von Krafft-Ebing, Zboczenia umysłowe..., s. 101.
” ^or- O- Volta, Le vampire, s. 114.
| za‘ ^ ^eneuve et J.-L. Degaudenzi, Le musee des vampires, s. 34. R. von Krafft-Ebing, Zboczenia umysłowe..., s. 102.
Por. O. Volta, Le vampire, s. 104-110.
L. Krzywicki, Ludożerstwo..., s. 441.