16367 PB142976

16367 PB142976



276 VI. ImnraŁ i jrwiiiwi ijroMica^ i teorie interakcji

z wszechobecnym oczekiwaniem postępów i nawet dokonania są interesujące głównie jako wskaźniki możliwości, które mogą wyrazie stę później w doskonalszych dokonaniach.

Zazwyczaj koncepcja siebie jest więc niejasną, lecz żywo odczuwaną ideą tego. jaki jestem w swych najlepszych momentach, do czego dążę. i mam pewne podstawy, by sądzić, że to osiągnę, co mogę zrobić, jeśli sytuacja stworzy bodźce do pełnego, nieskrępowanego wysiłku. Ponieważ mój w łasny ogląd siebie i sposób widzenia mnie przez innych są zorientowane czasowo, koncepcja ta wydaje się bardziej prawdziwa niż wspomnienia z moich zachowań w większości sytuacji. Ponieważ interakcje można kontynuować mimo odmiennych interpretacji, mojej koncepcji siebie nie muszą podważać małe różnice między koncepcjami. przy których obstają inni.

To. co powiedzieliśmy o naturze rozbieżności między koncepcją siebie a obrazem siebie. wymaga pewnych zastrzeżeń, ponieważ zmienia się ona w zależności od sfery zachowania. natury indywidualnego dośw iadczenia i kultury. W pewnych przypadkach zasada, iż osoba jest identyfikowana za pomocą możliwości, musi być stosowana na odwrót. Człowiek, który przez pół wieku pędził spokojne życie, w oczach wielu ludzi „staje się” mordercą na podstawie pojedynczego działania. W tym przypadku na zachowanie to patrzy się z takim strachem i budzi ono tak wielkie zahamowania, że „bycie zdolnym do” popełnienia zbrodni traktuje się jako przejaw prawdziwej natury osoby. Na tej samej zasadzie mówi się często, że nieoczekiwana utrata panowania nad sobą łub przejaw niegrzecznej czy też wyzyskującej postawy odkrywa prawdziwe oblicze osoby. Winowajca, jak obcy Camusa, może później niż widownia zrewidować swoją koncepcję siebie, nie jest jednak w stanie uniknąć zadawania sobie pewnych pytań, które inni wysuwają na jego temat.

W toku cyklu życia zmienia sie perspektywa czasowa. Przychodzi okres — różny dla różnych rodzajów dokonań - gdy perspektywa przyszłościowa ulega skróceniu i jednostka uzmysławia sobie, ze to, czego jeszcze nie dokonała, na zawsze pozostanie nie osiągnięte. Wyodrębnienie różnych form modyfikacji w koncepcji siebie, związanych ze zmienioną perspektywa czasową, jest w ażnym zadaniem w badaniach starzenia się.

Elementem kultury amerykańskiej jest orientacja na przyszłość związana z krótkoterminową. a nie długoterminową perspektywą. Orientacja na przyszłość zachęca do formowania koncepcji siebie, której treść jest znacząco bardziej korzystna niż reprezentatywny obraz siebie. Mała rozpiętość czyni jednak tę koncepcję trudną do utrzymania bez dość częstych podtrzymujących ją obrazów.

Niektóre dyskusje i badania empiryczne opierały się na rozróżnieniu „idealnego Ja” i empirycznie ugruntowanego obrazu siebie. Jednakże tego rodzaju sformułowanie opiera się na mylnym założeniu, że jednostka rozdziela swoją koncepcję na temat tego, jaka , jest naprawdę”, od swego ideału, a także na mylnym założeniu, że ideał Ja utrzymuje się jako dynamiczne zakotwiczenie zachowań społecznych, nie tknięte przez doświadczenia mówiące, co tak naprawdę można osiągnąć. Nie ma wątpliwości, że trwanie dziecięcego mylenia tego, co idealne, i tego. co rzeczywiste - w taki sposób, że ideały przechodzą w idealne Ja, które uniemożliwia jednostce pogodzenie się z rzeczywistością i jednoczesne zachowanie szacunku do siebie - jest składnikiem pewnych osobowościowych patologii. Jednak zasadniczą częścią normalnego rozwoju jest niknięcie jakiegoś czysto idealnego obrazu Ja i wysuwanie się na plan pierwszy redagowanej przez rzeczywistość koncepcji siebie. Redagowanie trwa do momentu, gdy koncepcja siebie zaczyna „pracować” jako fundament społecznego działania.

Rozwój idei Ja

Aby lepiej zrozumieć sposób, w jaki rozwija się koncepcja siebie, należy przeanalizować podstawę, z której wyrasta idea Ja. Przypomnijmy, że idea Ja, na której opiera się rozwój koncepcji siebie, wymaga co najmniej (1) zasadniczego poczucia różnicy między Ja, innymi Ja a tym, co nie jest Ja; (2) poczucia ciągłości Ja i (3) poczucia Ja jako czegoś odrębnego od samego zachowania i publicznego przejawiania się.

Generalnie rzecz biorąc, wczesne podejścia do problematyki Ja koncentrowały się bardziej na pierwszym komponencie niż na pozostałych. (...) Cooley stwierdził, że poczucie Ja jest początkowo poczuciem posiadania, że oryginalnym znaczeniem me jest „moje" (minę) (...).

To odniesienie słowa „moje" jest istotne i instrumentalne tylko dlatego, że istnieją obcy, którzy wtrącają się do takich walk*, odwołując się do etyki posiadania. Początkowo „moje" to po prostu słowo, które jest żądaniem wsparcia ze strony rodziców, nauczycieli, starszych dzieci lub innych, którzy mogliby się wtrącać. Staje się jednak czymś różnym od zwykłego żądania pomocy, gdy przywołuje kod własności, o którym myśli się, że rządzi wtrącającym się zachowaniem innych. Odwołanie do kodu sprawia, że ów termin staje się żądaniem uprawomocnienia agresywnych i zaborczych prób. Dziecko może go używać, jeśli założymy, że jego rywal również uznaje ten kod i że przekonanie o prawomocności jego pozycji może wpłynąć na próby rywala.

Cechą poczucia Ja, na którą zwracał uwagę Cooley, jest zatem wdrażanie systemu społecznej regulacji i kontroli. To, co jest moje, jest niekoniecznie identyczne z tym, co zdarzyło mi się akurat posiadać. To rozróżnienie istnieje tylko dlatego, że dystrybucję przedmiotów kontroluje grupa lub społeczeństwo, których częścią jest powiązana interakcją para. Możemy teraz uzupełnić obserwacje Cooleya i stwierdzić, że poczucie Ja wyrasta z oddziaływań między aktami przywłaszczania a aktami regulacji społecznych.

To prowadzi nas do bardziej całościowej konkluzji na temat poczucia Ja. Posiadanie i własność opisują związki między osobą a przedmiotami, lecz gdy w grę wchodzi rozróżnienie poczucia ,Ja-będący-sobą" i „moje", problemem staje się związek między osobą i jej zachowaniem. Być może początek [kształtowania się] poczucia Ja dotyczy związku „Ja-będący-sobą”, ponieważ jest on łatwiejszy do zobaczenia i zrozumienia. Analogia jest jasna i niewątpliwie pomaga prowadzić dziecko do bardziej fundamentalnego poczucia Ja. Tak jak „moje” odnosi się do własności, która jest ważna przede wszystkim dlatego, że można ją odróżnić od posiadania, tak samo „prawdziwy Ja” (real me) jest ważny właśnie dlatego, że może być odróżniony od zachowania. W świecie dzieciństwa własność zmienia się mniej gwałtownie niż posiadanie. Na podobnej zasadzie Ja jest bardziej niezmienne i ciągłe niż zachowanie.

Kluczem do bardziej fundamentalnego poczucia Ja wydaje się sprawowanie społecznej kontroli nad jednostkami poprzez przypisywanie im uznania i odpowiedzialności. Ludzkie zachowanie i społeczne konsekwencje ludzkich działań są zbyt złożone, by można je było skutecznie regulować za pomocą prostych kar i nagród związanych z poszczególnymi zachowaniami. Działania nie kończą się w jednej chwili, a ich skutki często nie są widoczne w czasie działania. Ich znaczenie dla przyszłego zachowania zmienia się, a ostateczne wykonanie obejmuje niejednokrotnie różne działania kilku ludzi.

W pominiętym fragmencie autor odwołuje się do walk, jakie dzieci toczą o różne przedmioty - przyp.

tłum.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PB142980 284 VI. łntcrakcjooum symboliczny t teorie interakcji i nadającego się do wykorzystania uki
PB142977 278 VI. batenkcjomm symboliczny i teorie interakcji Przypisyw anie uznania i odpowiedzialno
PB142980 284 VI. łntcrakcjooum symboliczny t teorie interakcji i nadającego się do wykorzystania uki
43033 PB142978 290 VI kmnkcjcmuBm svmbo5»c/nv i tcone umenkcji oceniam jako komun) lub nickotzy siny
PB142975 274    VI. (Mcniqmai cynhofccflty i kok mtciakcji jedynie w wysoce sformaliz
52241 PB142982 46 Mań i^ilupicwwł położono na teorię <*xjóloorcatą W istocie teorię społeczną czę
278 SALOMEA.VI. 6. larya papieska 1 2 3), wreszcie sama Salomea2). W dokumencie z r. 1257 3) jest na
278 SALOMEA.VI. 6. larya papieska 1 2 3), wreszcie sama Salomea2). W dokumencie z r. 1257 3) jest na
TEORIE MOTYWACJI Teoria oczekiwań - V.H.Vrooma Teorie treści Maslowa

więcej podobnych podstron