W rezultacie zamierzenia dotyczące laicyzacji społeczeństwa zostały osiągnięte w Stanach Zjednoczonych z opóźnieniem kilku dziesiątków lat w stosunku do Francji.
Burzenie nie ma sensu, o ile nie chce się zbudować czegoś innego.
"Podkopywaliśmy, wywracaliśmy, obalaliśmy, burzyliśmy ze ślepą niekiedy zawziętością po to, aby odbudować z lepszym smakiem i trwałością.
Otóż skoro wokoło nas pełno już ruin, które naszym są dziełem, wielki już czas, abyśmy z całą powagą uczyli się naszego zawodu budowniczego i prawdziwego masona"17*.
Co należy burzyć? Porządek naturalny i nadnaturalny. Co budować? Społeczeństwo całkowicie zlaicyzowane, zerotyzowa-ne, "szczęście bez Marksa i bez Jezusa", nowego człowieka masonerii... Mówiąc krótko — utopię wbrew naturze. Taki wydaje się cel, do którego w sposób zauważalny dążą masoni.
Mówimy "w sposób zauważalny", drugi cel, bardziej ukryty, wyłoni się nieco później.
Od swego początku pośród swych zadań masoneria umieściła utworzenie "ogólnoświatowej republiki", czyli tego, co nazwalibyśmy dzisiaj rządem światowym.
"Przed dwustu laty kawaler de Ramsay"0 zapowiadał ogólnoświatową republikę. Od tego czasu (...) masoni całego świata niezmordowanie trudzą się przy jej konstruowaniu"111.
,n Dewiza alchemików przyjęta przez Różę-Krzyż później przez masonów.
” Fragment artykułu wolnomularza Hirama, opublikowanego w 1910 r. w czasopiśmie masońskim L'Acacla. Cyt. za: L. de Poncins, Socićtć des natioru, super--Etat maęormiąue, s. 40.
IB> Jedna z czołowych osobistości w początkach nowożytnej masonerii. Zob. wyżej s. 13.
1,1 Wypowiedź wielkiego mistrza Wschodu Francji, Lera/a na konwencie w 1968
64