została zaakceptowana w Stanach Zjednoczonych. Przez jakiś czas stanowiła ona wielką modę, tak że niemal do dobrego tonu należało mieć stałego „analityka” i spędzać wiele godzin na zwierzaniu się mu z najintymniejszych kłopotów życia osobistego. W latach sześćdziesiątych wyliczano około czterdziestu różnych systemów psychoterapii, a spośród nich zdecydowana większość inspirowana była bezpośrednio zasadami psychoanalizy.
Różnice między poszczególnymi „systemami” psychoterapii psychoanalitycznej są bardzo różnorodne i dotyczą zarówno spraw podstawowych, takich jak istota popędów lub czynników społecznych, z którymi popędy wchodzą w konflikt, jak też szczegółów technik terapeutycznych (np. czy należy uwzględniać głównie dane z przeszłości, czy też dane sytuacyjne, jaka powinna być postawa psychoterapeuty wobec pacjenta—autorytatywna, intymno-przyjacielska, zaangażowana czy neutralna, jaki jest optymalny czas trwania kuracji psychoterapeutycznej, jaka powinna być częstotliwość seansów itp.). Ponieważ indywidualne seanse są bardzo drogie, a więc dostępne tylko dla ludzi zamożnych, zaczęto poszukiwać systemów tańszych i popularnych. Zaczęły się rozwijać liczne systemy psychoterapii grupowej, co jest tańsze, podobnie jak tańsze są lekcje zbiorowe od indywidualnych lub testowe badania grupowe od badań indywidualnych.
Oczywiście każdy wariant praktyczny obrasta stopniowo w odpowiednią teorię uzasadniającą, co przyczyniło się do różnicowania się psychoanalizy również pod względem teoretycznym i stało się punktem wyjścia różnych odmian neopsychoanalizy albo freudyzmu.
Przynależność tych różnych wariantów do psychoanalizy określa uznawanie dwóch podstawowych twierdzeń Freuda: o decydującym wpływie na zachowanie, rozwój i zaburzenia funkcjonalne sił wewnętrznych oraz o nieświadomej naturze tych sił, które wyrażają się w świadomości i zachowaniu zewnętrznym człowieka tylko pośrednio, w formie symbolicznej. Różnice, jakie dzielą różne szkoły neopsychoanalizy, polegają na tym, że poszczególni autorzy nadają tym twierdzeniom różną treść konkretną, uwydatniają jedne elementy szczegółowe teorii pierwotnej, a pomijają inne lub nawet im zaprzeczają, natomiast uzupełniają ją własnymi dodatkami, często czerpanymi z innych kierunków psychologii albo też spoza psychologicznych teorii naukowych i kierunków filozoficznych.
< Mchodzenie od teorii ortodoksyjnej zaczęło się już dość wcześnie - md najbliższych uczniów i współpracowników Freuda, a następnie i-biło się w latach trzydziestych, po wyemigrowaniu do Stanów
-iluoczonych większości wybitniejszych psychoanalityków, szukających Mm schronienia przed hitleryzmem. W tym sensie możemy mówić .. ni olreudyzmie pierwszej i drugiej generacji.
Spośród wczesnych „dysydentów”,ortodoksyjnego freudyzmu największy cv|ilyw uzyskali szwajcarski psychoanalityk Carl Gustav Jung i wiedeńczyk \llred Adler.
C.G. Jung, którego Freud uważał za najwybitniejszego ze swoich im /.niów, zerwał z mistrzem już w roku 1913 i rozpoczął pracę nad własnym ■'.ystemem konkurencyjnym, który nazwał psychologią analityczną, iii inonstrując swoją odrębność nawet przez odwrócenie kolejności słów i/;.vychologische Analyse Freuda, a analytische Psychologie Junga). Przyjął mi freudowski termin libido, lecz nadał mu sens jeszcze bardziej szeroki i hardziej mglisty. Siła ta działa w sposób nieświadomy, jest z istoty swojej irracjonalna i nie da się ująć w kategoriach naukowych. Obejmuje ona swoim działaniem nie tylko jednostki, ale i społeczności o wspólnym l schodzeniu. Oprócz nieświadomości indywidualnej istnieje nieświadomość kolektywna, rodowa, której treść jest genetycznie przekazywana jednostkom należącym do danej społeczności z pokolenia na pokolenie. Nieświadomość kolektywna wyraża się symbolicznie w tematyce mitologicznej, biblijnej, w legendach ludowych, w baśniach itp. Te kolektywne treści symboliczne mogą się zjawiać także w świadomości indywidualnej poszczególnych jednostek, które same ich nie wymyślają, lecz dziedziczą. Jung nazywa te dziedziczne treści świadomości indywidualnej archetypami. Mogą się one przejawiać w snach albo w indywidualnej twórczości, a także w symbolicznych zaburzeniach funkcjonalnych. Na przykład u jednego z pacjentów Junga wystąpił ból pięty nie mający żadnej przyczyny fizjologicznej. W interpretacji Junga był to nieświadomy symboliczny wyraz trudności życiowych chorego, stanowiący indywidualną konkretyzację symboliki, która w świadomości kolektywnej znalazła wyraz w biblijnej wzmiance o pięcie kobiety, na którą będzie czyhał wąż, albo w Homerowej opowieści o pięcie Achillesa. Jung poświęcił wiele uwagi tropieniu takich
75