Ił. 56
Jedną z najbardziej imponujących świątyń królewskich starożytnego Egiptu jest świątynia królowej I latszepsut w Dcir el Bahari w Tebach Zachodnich, na zachodnim brzegu Nilu (il. 56). Zespół ramp i tarasów prowadzi! ówczesnego czciciela (i prowadzi dzisiejszego przybysza) coraz wyżej, aż na poziom wspaniałej kolumnady, gdzie po lewej stronie znajdują się reliefy i freski przedstawiające ekspedycję królowej do Puntu, po prawej zaś scenę jej boskich narodzin. W tym sektorze świątyni malowane reliefy ukazują boga Amona prowadzonego przez boga Thota do królowej Ahmozis, matki Hatszepsut. Towarzyszącą inskrypcję można z powodzeniem uznać za jedną z najbardziej poetyckich i tkliwych wzmianek o boskim spotkaniu miłosnym, kiedy to bóg - w postaci męża królowej -wszedł do wewnętrznego sanktuarium sypialni królowej:
„Naonczas przyszedł znamienity bóg, sam Amon,
Pan Tronów Dwóch Krajów, gdy przybrał postać jej męża.
Znalazł ją śpiącą w pięknym sanktuarium.
Ocknęła się, zbudzona zapachem boga, roześmiała się wesoło przed obliczem Jego Majestatu.
Rozpalony miłością, pośpieszył ku niej.
Ujrzała go w postaci boga,
kiedy się do niej zbliżył.
Ucieszyła się na widok jego piękności.
Jego miłość przeniknęła całe jej ciało.
Słodki zapach boga napełnił wnętrze.
Szlachetny bóg uczynił jej wszystko, czego pragnęła.
Uradowała go całą sobą.
Całowała go”.
Aby jeszcze mocniej uzasadnić swoje roszczenie do królestwa danego jej przez boga, Hatszcpsut zapewniała, że wykarmiła ją bogini Hathor, pani południowego Synaju i znajdujących się tam kopalni turkusu. Egipskie i-mię tej bogini, Hat-hor („doin/siedziba Horusa”), określało jej rolę w wychowywaniu i chronieniu Horusa po tym, jak Set zabił jego ojca, Ozyrysa. I łathor, która nosiła przydomek Krowa, była przedstawiana z rogami na głowie lub, alternatywnie, jako krowa - dekoracje w świątyni Hatszepsut ukazują królową ssącą wymię bogini-krowy, która ją karmi (il. 57).
167
//. .57