re to świece spełniały różnorodne funkcje. Według | wierzeń ludowych miały one cudowną moc chronienia f domostwa i obejścia przed piorunami oraz zbiorów [ przed burzami gradowymi. Przypisywano im także moc I uzdrawiania przeróżnych dolegliwości. Dość powszech- [ nym był także pogląd, iż gromnica zapalona przy oso- j bie umierającej miała powodować jej lekką i spokoj- , ną śmierć.
Świętowanie dni poświęconych Błażejowi i Agacie posiadało charakter zwyczajowy, a w formach ich ob- j rzędowości tkwią elementy bliżej nie znanych praktyk słowiańskich. Błażej pojmowany był jako patron od bólu gardła. W dniu jego święta święcono więc w kos- : ciołach jabłka i świece, zwane błażejkami, którymi ( posługiwano się następnie przy leczeniu bólu gardła. • W takich sytuacjach należało owe jabłka spożywać, a błażejkami pocierać bolące miejsce, wówczas podob- : no choroba ustępowała. W niektórych okolicach księża ; stosowali po zakończeniu nabożeństwa obrzęd pociera- i nia podbródków wiernych dwoma błażejkami związa- j nymi na krzyż. Obrzęd ten miał również uchronić j przed bólami gardła. Natomiast w dniu św. Agaty ; święcono w kościele cukier, sól i wodę. Przy czym szczególną rolę przypisywano święconej soli. Miała ona stanowić środek ochronny przed pożarem domu i obejścia. W praktykach ludowych sól św. Agaty używana była także do ochrony przed piorunami. Z kolei J. S. Bystroń podaje: „U Kaszubów nadmorskich chleb, sól i woda w tym dniu poświęcone zabezpieczają od powodzi czy naporów lodów z morza na ląd”
Nowy okres w polskim kalendarzu obrzędowym, zwany postem, rozpoczynała tzw. środa popielcowa ^Popielec). Jednym z akcentów związanej z nią obrzędowości liturgicznej był ceremoniał posypywania przez księdza popiołem głów wiernych zebranych w kościele. Jednakże ten element obrzędowości popielcowej bardzo szybko wyniesiony został poza mury kościelne i uzyskał charakter czysto ludyczny. Jak pisał J. Ki-towicz, już w XVIII w. „... nie fatygując księży swawolna młodzież rozdawała go (popiół) sobie sama, trzepiąc się po głowie workami popiołem napełnionymi albo też wysypując zdradą jedna drugim obojej płci na głowy pełne miski popiołów. (...) Druga ceremonia nie kościelna, ale światowa bywała długa w używaniu po miastach i po wsiach, która zawisła na tym, że jakiś młokos przed przechodzącą lub też za przechodzącą niewiastą albo dziewką, przed lub za przechodzącym mężczyzną rzucał na ziemię garnek popiołem rudym napełniony (...) co zrobiwszy, swawolnica lub swa-wolnik zawoławszy: popieleć! ... uciekał” u. Powrót do tego zwyczaju następował w tzw. półpóście (śródpo-ście). Wówczas to garnki napełnione popiołem rozbijano o drzwi chat.
Ze środą popielcową wiązały się jeszcze takie zwyczaje, jak zbieranie się bab (czasem i mężczyzn) w karczmie na tzw. popłuczyny (przepijanie wódki pod śledzia), symboliczne wieszanie lub wywożenie grajka ze wsi, przypinanie do ubrania drugich osób drewienek lub łebka od śledzia itd.
Okres postu zamykały święta wielkanocne o bogatej symbolice obrzędowej związanej m.in. z wiosenną równonocą. W czasach przedchrześcijańskich obchód święta wiosny (tzw. Jarych Świąt) rozpoczynano od topienia zimy-śmierci usymbolizowanej w postaci słomianej kukły zwanej Marzanną. O szerokim zasięgu występowania tego zwyczaju świadczą liczne wzmianki historyczne. Między innymi Synod Poznański w 1420 r. z takim nakazem zwracał się do duchowieństwa: „Nie dozwalajcie, aby w niedzielę, którą zwie się Lactera albo Biała Niedziela, odbywał się żabo-