I
Cjałnej motywacji, o czym już mówiliśmy), to u epig^ I nów system ton zostaje zniszczony — sakralizacja mo» narehv nie wymaga Już żadnej motywacji. Nalety I wziąć pod uwagę fakt, że język późniejszych poetów I w znacznym stopniu zbudowany jest ze sztampy wzię> I tej z poezji Łomonosowa. Dlatego też w przypadku I nazywania cara „Bogiem" poeci swobodnie cytują lub I parafrazuję Łomonosowa, wyrywając cytaty z kon* I tekstu. Jeżeli Łomonosow, jak widzieliśmy, nazywa} I Piotra „Bogiem” („On Bóg, On Bóg Twój, Rosjo”), ale I słowa te wypowiadał bóg pogański, to N. P. Nikolew [ mówi to samo o Katarzynie, nie stosując jednak zad- I nej ekwiwokacji:
Ona... Ona Twoim Bogiem, Rosjo!
(NlkOlew, II, s. 239)
W lanym przypadku Nikolew może mówić o dwóch I naturach Katarzyny — boskiej i ludzkiej — przyrównując. ją tym samym do hipostazy Boga-Słowa:
Gdzie Bóstwo Katarzyny
tam i człowieczeństwo — jedność!
(Nikolew, II, $. 236)
Również N. P. Pietrow dowolnie stosuje w odniesie- | mu do cara nazwę „Bóg”, przy czym w niektórych | przypadkach można dostrzec reminiscencję tekstów Ło- . monosowa. Zwracając się do Katarzyny Pietrow pisał: I
Tyś Bóg, Tyś Bóg, nie człowiek.
(Pietrow, II, s. 159)
O Katarzynie Pietrow napisał również, że „Ona cała I Bogiem jest” (Pietrow, II, s. 121), a o Piotrze Wielkim, personifikacji miłości narodowej, mówi: „Ten Bóg na- i tchnął mnie nowymi siły” (I, s. 154). Podobnymi wyra* I żeniami Pietrow określa również cara Pawła:
Dąży dzisiaj jej [Rosji! dusza ku Niemu,
Ku wskrzesicielowi i Bogu swemu.
Należy podkreślić, że podobnie Pietrow nazywał kiego księcia Aleksandra Pawłowicza (przyszłego ces* rza). wyraźnie nawiązując do pragnienia Katarzy*1?'
która widziała w nim następcę tronu —> porównaj odę na urodziny Aleksandra (1777 rok): „Chociaż dziecięciem On, lecz Bogiem jest” (Pietrow, I, s. 157). Jeszcze bardziej wymownie sformułuje to Pietrow w odzie poświęconej zawarciu pokoju z Turcją (1793 rok). Wydarzenie to wypadło na czas ślubu Aleksandra i Elżbiety Aleksiejewny:
O młody i przepiękny Boże!
Wejdź, błogosławiony, na łoże,
Eden Rosji — Twój weselny dom.
(Pietrow, II, s. 134)
W utworach poetów Piętrowa lub Nikolewa znajdujemy określenie cesarzowej jako „bogini” (por. Niko-lew, II, s. 82, 112, 276, 277; Pietrow, I, s. 89, 91, 151, 152; II, s. 123, 124, 132, 139, 149, 174; III, s. 227, 265, 340; por. utwory Kostrowa — poety XVIII wieku — II, s. 130, 134, 136, 137, 140, 142, 147), a także Pallas, Minerwy, Temidy... (por. Nikolew, II, s. 41, 42, 59, 92, 109, 121, 181; Pietrow, I, s. 5, 14, 18, 26, 58, 68, 76, 122, 205, 225; II, s. 121, 281; III, s. 228, 263, 268, 328; Ko-strow, II, s. 142, 147, 157). Jednakże, inaczej niż u Łomonosowa, określenia te nie mają charakteru świadomej maniery, lecz są zwykłą sztampą poetycką.
Zacytujmy jeszcze charakterystyczny przykład z wiersza Diejstwije i sława ziźdaszczago ducha, podpisanego „S. B.” (Sobiesiedniłc LuhiHelej Rossijskago Słowo. S,-Pietierburg 1784, cz. 12, s. 6). O Piotrze I wypowiedziano w tym utworze następujące słowa:
Przyszłe pamiętać będą pokolenia, co ów nowy Bóg uczynił dla żywych, i co jeszcze zdziałać mógł.
Ten Boski obraz widzimy w Katarzynie.
Jest on tak wspaniały w tej północnej bogini, że potęgą swoją objął prawie świata pół —
Wszystko przemienia i nowy nadaje kształt.
W wierszu tym przeplatają się najróżniejsze elementy rozpatrywanej przez nas tradycji: Piotr jest nazywany bogiem, Katarzyna boginią, a równocześnie w Katarzynie dostrzegany jest obraz boga — Piotra, co odnosi się do określania carów terminem „obraz Boży” (rozdz. II, 2.2), a zarazem naśladuje tradycje ody, we-