23676 ScannedImage 9

23676 ScannedImage 9



wynikało, że praktykowali — powszechnie uważane za jedną z najstarszych form małżeństwa — małżeństwo przez porwanie, i bardzo żałowałem, że nie mogłem być naocznym świadkiem takiego wydarzenia. Fakt, że w grę wchodzi porwanie, nie oznacza bynajmniej, iż panna młoda czy jej rodzina nie wiedzą o rychłym małżeństwie lub są mu przeciwni. Porwanie, według opisu Ików, jest symbolicznym zerwaniem więzi między dziewczyną a jej rodzicami. Teraz opiekę nad nią przejmuje mąż wraz ze swoją rodziną, jego klan uznaje ją za córkę, podobnie jak mąż uznaje ją za żonę. Odtąd należy ona do klanu męża i musi przestrzegać wszelkich przyjętych przez ten klan obrzędów i tabu, przynajmniej w tym stopniu, w jakim inni w dzisiejszych czasach ich przestrzegają. Lolim i Lomeraniang zapewniali mnie jednak, że dawniej sprawy te traktowano bardzo poważnie, żona mogła wprawdzie zachować swoje dawne tabu, jeżeli chciała, ale jednocześnie musiała też koniecznie przyjąć tabu klanu męża.

W ten sposób zaznaczano, że dziewczyna nie podlega już wiadzy rodzicielskiej, gdyż ceremoniał porwania ujawnia przed światem ich bezsilność i bezradność, jeżeli chodzi o córkę, a następujące potem obrzędy wymiany darów symbolizują zrzeczenie się przez nich wszelkiej za nią odpowiedzialności. Prowadziło to z czasem do dobrych i przyjaznych stosunków między obydwiema rodzinami, gdyż nie zostawiało miejsca na rywalizację, zazdrość i niepewność, które zazwyczaj psują stosunki z teściami.

Lomeja powiedział, że kiedy starał się o Losealim, wszyscy o tym wiedzieli, nie było to żadną tajemnicą. Ojciec dziewczyny, Moding, lubił Lomeję i nie taił, że ten związek jest po jego myśli. Ułatwiło to sprawę, gdyż w przeciwnym razie walka przy porwaniu byłaby jeszcze bardziej zacięta, a Lomeja już i tak stracił skalp, a przynajmniej sporą jego część. Ustalił z kilkoma przyjaciółmi określony dzień i przez swoją siostrę Kimat zawiadomił Losealim. Podobno od tej chwili uważano za niewskazane, aby konkurent widywał się lub rozmawiał z narzeczoną. Porwanie następowało zawsze wieczorem, pod osłoną ciemności. Okazja nadarzała się wie-dy, kiedy dziewczyna, którą należało porwać, wychodziła po zmroku za zewnętrzne ogrodzenie, żeby załatwić przed snem potrzeby naturalne. Odbywało się to zawsze — co sam mogę zaświadczyć — w odległości paru metrów od ogrodzenia.

W tym niezbyt poetycznym momencie chwytano ją i unoszono, od tego zaś, w jakim była akurat humorze, zależało, czy wyda nieśmiały pisk protestu, czy też głośny wrzask. W jego przypadku, opowiadał Lomeja, Losealim była na niego zła o to, że przestrzegał zwyczajów i od tygodnia z nią nie rozmawiał, mimo więc całej miłości, jaką go darzyła, wydała krzyk mrożący krew w żyłach i tym samym ściągnęła na ratunek ojca oraz wszystkich mężczyzn ze swojej wioski. Gdyby krzyknęła ciszej, zjawiłoby się ich zaledwie kilku i wszystko zakończyłoby się pomyślnie, ale jej wołanie o ratunek było tak rozpaczliwe, że nie wiedziano, czy usiłuje porwać ją ktoś inny, ubiegłszy Lomeję — co się czasami zdarzało — czy też rozmyśliła się i nie chce wychodzić za mąż. W każdym razie uznano — tak jak się tego spodziewała — że chce, aby ją rodzina odbiła, i wobec tego rozgorzała bójka. Gdyby Moding niechętnie przystał na zaloty Lomei, przygotowano by się odpowiednio do spodziewanego porwania i mężczyźni mieliby przy sobie broń. Ponieważ jednak nie byli przygotowani, mieli tylko kije i maczugi; w tego rodzaju walkach nigdy nie używa się dzid, Ikowie bowiem uważają, że nie wolno zadać rany metalem, a niektórzy nawet twierdzą, że w ogóle nie wolno nikogo ranić do krwi. Mieszkańcy wioski nadbiegli więc wymachując kijami, gdy zaś towarzysze Lomei stawili silny opór, Moding wyrwał z ogrodzenia wielki pal i zaczął nim wywijać. Pobiegł tam, gdzie jego córka szamotała się z Lomeją, i uderzył przyszłego zięcia w głowę, zrywając mu z samego jej czubka skalp o średnicy około dziesięciu centymetrów. Lomeja stracił przytomność, ale walka toczyła się dalej i w końcu przyjaciele narzeczonego uszli z jego bezwładnym ciałem, jak również z Losealim, a w połowie drogi między dwiema wioskami Moding zaniechał pościgu.

Nikt nie miał żadnych pretensji o zadane rany — były one co prawda rzeczą niezwykłą, ale nikogo nie można było winić o to, co się stało. Lomeja w odpowiednim czasie — czyli po upływie kilku tygodni, podczas których Losealim pomogła mu zbudować nowy dom — złożył Modingowi wizytę, zaniósł mu w darze piwo oraz mięso. Czekając, aż mięso będzie gotowe, popijali piwo, po czym Moding i Lomeja zasiedli wspólnie do posiłku, co oznaczało, że ojciec zrzeka się wszelkiej odpowiedzialności za córkę. Ze związku Lomei z Losealim przyszło na świat dwóch synów. Pierw-

103


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
•    Państwa są powszechnie uważane za najważniejszych, centralnych uczestników
pochodzi stąd, że owe wydarzenia, uważane za zaszłe w jakimś momencie czasu, tworzą zarazem
78y (2) 78 re kiedyś były powszechnie uważane za prawdę, np. do systemu Ptolemeusza, lub też np
IMG 38 (2) Malinowski w swym tłumaczeniu nie bierze pod uwagę faktu, że kategoria tabu uważana za te
KSIĄŻKA (60) Struktura dywizjonalna ma wiele zalet. Stosowana jest w budowie dużych przedsiębiorstw
il16 57. Przez wiele wieków polska jazda była uważana za jedną z najlepszych na święcie. W 1939
il16 57. Przez wiele wieków polska jazda była uważana za jedną z najlepszych na święcie. W 1939
PA143522 "Competing for the Futurę” jest uważana za jedną z najważniejszych książek o zarządzan
13 1.3. ILOCZYN PROSTY I PÓŁPROSTY GRUP Stąd wynika, że jeśli grupa G ma tylko jedną p— podgrupę Syl
Kolory należy umiejętnie łączyć ze sobą Powszechnie za eleganckie uważane jest połączenie barwy
Rzuty mongea121 63 w swoich środkach, mogą być uważane za średnice sprzężone jednej elipsy. Wynika z

więcej podobnych podstron