55
Kiytyka metody badań ankietowych
Rozpowszechnienie czy wręcz dominacja w socjologii empirycznej badań ankietowych związanych z natura-listycznym czy neopozytywistycznym paradygmatem uprawiania nauki wywołuje wiele głosów krytycznych pod adresem ich filozoficznych i metodologicznych założeń oraz praktyki badawczej. Krytykę tego typu podjęli przedstawiciele związani z silną niegdyś w socjologii orientacją humanistyczną. Nie postulują oni na ogół rezygnacji z badań ankietowych, ale wskazują na ich ograniczoną stosowalność i niebezpieczeństwa wynikające z ich absolutyzacji. Nie jest to program zmierzający do eliminacji z terenu humanistyki metodologicznych wzorów przejętych z nauk przyrodniczych, zakłada on jednak niezbędność ich uzupełnienia metodami specyficznie humanistycznymi, takimi jak empatia czy introspekcja.
Odpowiedzią na tę krytykę na gruncie polskim i próbą pogodzenia obu stanowisk była koncepcja Nowaka (1965). Proponował on, by wnioskowanie o badanych zjawiskach na podstawie wskaźników uznać za swoistą procedurę rozumienia.
Innym nurtem krytyki badań ankietowych było wskazywanie na częściową nieadekwatność założeń tej metody, zwłaszcza założenia o jej społecznej neutralności. Trzeba bowiem pamiętać, że metoda ta najwcześniej rozwinęła się w społeczeństwie przenikniętym llberalistycznym stylem myślenia i indywidualistyczną filozofią. W społeczeństwie tego typu procedury badań terenowych traktuje się jako czynności naturalne i zrozumiałe same przez się, stanowiące część procesu realizowania demokracji przy udziale opinii publicznej. Stosowanie tej metody w innym kontekście społeczno-politycznym jest utrudnione, gdyż nastawienia ludzi do badań są uwarunkowane wieloma czynnikami. Należą do nich normy kulturowe czy też wzory zachowań zgodne z tymi normami, częstotliwość przeprowadzania sondaży w danym społeczeństwie, stopień popularyzacji badań i ich wyników przez środki masowego przekazu, wiedza o praktycznym wykorzystaniu badań. Powodzenie badań ankietowych zależy więc od stopnia ich „akulturacji” w danym społeczeństwie (zob. Gostkowski, 1966).
Jeszcze innym krytykowanym aspektem jest traktowanie społeczeństwa w badaniach ankietowych jako agregatu, zbioru jednostek, które są sobie równe. Utrudnia to badanie bardziej złożonych struktur społecznych, instytucji społecznych, zjawisk życia politycznego, czyli badanie naturalnych nierówności między ludźmi. O ile więc metoda badań ankietowych może służyć poznaniu opinii publiczne] czy składu społeczeństwa, o tyle nie wystarcza do penetrowania bardziej złożonych zjawisk życia społecznego.
Znacznie bardziej radykalnej krytyki badań ankietowych dokonali przedstawiciele amerykańskiego nurtu dysydenckiego wobec „socjologii akademickiej” czy „socjologii konwencjonalnej". Nurt ten wiązany byt z pewnymi wersjami interakcjonizmu symbolicznego, fenomenologii społecznej i etnometodologii. Za Thomasem E Wilsonem (1973) przyjęła się tradycja nazywania go paradygmatem interpretatywnym. Orientacja ta zdecydowanie odrzuciła formalne i statyczne koncepcje społeczeństwa, porządku społecznego i działającej w nim jednostki ludzkiej, a także zanegowała założenie o zgodności poznawczej członków danej grupy społecznej.
Przypomnijmy w tym miejscu, że cała koncepcja badań ankietowych oparta jest na modelu komunikowania, który zakłada pewną jednorodność języka naturalnego, konieczność posługiwania się specyficznymi rolami ankietera i respondenta oraz znaczną standaryzację bodźców werbalnych. Z tych właśnie powodów badanie ankietowe stało się jakby antymode-lem sytuacji negocjowania sensu i znaczenia wpisanego w interakcyjny kontekst i stanowi obiekt zjadliwej krytyki części przedstawicieli paradygmatu in-terpretatywnego (Blumer, 1968).
Należy również pamiętać, iż w socjologii lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych bardzo dynamicznie rozwijały się kierunki bezpośrednio lub pośrednio inspirowane przez różne szkoły etnografii mówienia, so-cjolingwistyki, antropologii społecznej. Wspólrią cechą tych koncepcji teoretycznych było skoncentrowanie się na opisie roli języka (symbolu) w procesach struktu-ralizacji świata, jego wpływie na myślenie o świecie społecznym itp. Język w tych orientacjach przestał być traktowany jako nieproblematyczne i naturalne narzędzie służące do opisu świata społecznego, sam stał się przedmiotem wielostronnej analizy i refleksji. Część tej refleksji zaczęła przenikać stopniowo również do metodologii socjologii empirycznej (Cicourel, 1964). Zarówno działający w Polsce, jak i na Zachodzie zwolennicy socjolingwistyki poddali zasady stosowania badań ankietowych systematycznej krytyce. Przedmiotem krytyki ze strony socjolingwistów były następujące założenia (Bokszański, Piotrowski, 1977):
• założenie o zestandaryzowaniu dyspozycji komunikacyjnych i sprawności lingwistycznych respondentów; pojawiają się tu bowiem problemy zrozumiałości pytań, stopnia zbieżności lub rozbieżności znaczeń przypisywanych tym samym terminom w różnych środowiskach społecznych;
• założenie, iż ludzie badani przez socjologa dysponują mechaniczną, niezmienną, doskonale uporządkowaną i stale gotową do realizacji zdolnością ewokowania swoich przeżyć na hasło, na żądanie;