— Lepiej bądźmy cicho, zanim nie zgaszą świateł. Na wypadek gdyby nas szukała Paula — powiedziałam zdenerwowana.
— Ale z ciebie strachąjło! — wyśmiewała się Colettc, ściskając mnie w pasie.
— Muszę umyć zęby! — zaczęłam panikować, bo czułam, że właśnie nadchodzi ten wielki moment.
Colctte też wstała z łóżka i obie umyłyśmy zęby w mojej misce. Czułam się osaczona. Szczotkowałam zęby najdłużej jak mogłam, aż biała piana wypływała ml z ust. A Colctte już wylegiwała się na moim łóżku.
— jak będziesz tak długo myła zęby, to je w końcu sobie /szorujesz.
Zza innych zasłon też dobiegał dźwięk szorowania, wszystkie dziewczyny powinny już być w swoich kącikach.
— Nie jest tak źle pozbyć się 'IVish raz na jakiś czas — stwierdziła Colettc zadowolona, wpatrując się przy tym w moje białe, gołe nogi.
— Nie patrz tak na moje nogi.
— Dlaczego?
— Bo są za grube.
— Nie. są w porządku. Za to twoja dupa jest trochę przydnża. .Me nogi są niezłe. Do bożego Narodzenia będziesz piękna. Chyba robisz te ćwiczenia, które ci pokazałam...
Światła zgasły w momencie, kiedy wchodziłam do łóżka. Colctte próbowała mnie pocałować i przytulić do swoich piersi. Aż podskoczyłam z wrażenia.
— Co Sie z tobą dzieje?
— Słuchaj, mam dosyć tych docinków na temat wagi i pytali o ćwiczenia. Nienawidzę gimnastyki, a do tego nic mam czasu nawet na czytanie...
— Aleja się przecież tylko z tobą przekomarzam. Nie rozumiesz? Uwielbiam twoje ciało... — Colctte położyła rękę na mojej nodze.
— Nic jestem przecież z kamienia!
— Nic nie mów! — Colctte przyłożyła mi swój palec do u$L
Wstrzymałam oddech i nic ruszałam się. Przyciągnęła mnie do
siebie. Czułam każdy skrawek jej długiego ciała. Było to bardzo przyjemne. Nie ruszałam się i czekałam, co będzie dalej. Colettc położyła się na mnie i pocałowała w usta. Pozwoliłam jej, żeby zamknęła mi oczy swoimi tłuściutkimi palcami. Zadrżałam, gdy zaczęła mi podnosić koszulę nocną. Czułam jej pocałunki na moim brzuchu i nic stawiałam już oporu. Jej ręce wędrowały po całym moim ciele. Nagle zaczęła mnie łaskotać w stopy. To było lepsze niż trans. Jej dłonie wędrowały powoli w górę moich nóg i wdzierały się od wewnętrznej strony ud.
Pomyślałam wtedy o tych walkach tłuszczu, które Colettc zaobserwowała na nogach panny Pole. Otworzyłam oczy i zobaczyłam sypialnię oświetloną światłem księżyca i głowę Colctte zatopioną między moimi udami. Wtedy zaczęłam krzyczeć najgłośniej jak potrafiłam.
— Ty suko! — wycedziła Colettc przez zaciśnięte zęby. Zeskoczyła na podłogę. — Teraz nam się oberwie.
Trzasnęły drzwi i w sypialni zawrzało od szeptów. Brzmiało to tak. jakby dziewczyny miętosiły w rękach słomkowe kapelusze.
Colctte bezskutecznie próbowała obciągnąć mi koszulę nocną. Leżałam jak zaczarowana słuchając tych dziwnych głosów.
— Obciągnij ją i wejdź pod tę pieprzoną kołdrę! — Colctte pchnęła mnie i wsunęłam się pod kołdrę.
Żółte zasłony poruszyły się. kiedy Colettc zawiązywała swój szlafrok. Nagle stanęła przy nas siostra Petra z latarką, śmieszne, ale O niczym innym nic mogłam wtedy myśleć, jak tylko o tym, że latarka nie pasowała do siostry Peny Lepiej chyba hy wyglądała ze świecą. Wokół głowy miała zawiązany szał. Nadal jednak przypominała prawdziwą Matkę Irlaudkę. Spojrzała na Colctte zdziwiona.
— Co to za zamęt? — spytała, mocno trzymając szal pod brodą. Żebyśmy nic mogły zobaczyć jej włosów.
— Nic wiem, proszę siostry — odparła Colctte. — Właśnie przyszłam, żeby zobaczyć co się stało. Musiało się jej coś przyśnić. Prawda, Grace?
Nie wiem, to było coś strasznego — powiedziałam. Czułam się naprawdę dziwnie. Jakby ktoś zawinął mi bębenki moich uszu workami foliowymi. Wszystko było wyciszone.
Colctte położyła mi rękę na czole.
— Nic jest gorące. Biedaczka musiała się mocno przestraszyć...
— MacSweency, chyba jest w tym jeszcze coś dziwnego i zamierzam zbadać dokładnie całą sprawę... — Podskoczyłam ze strachu słysząc, głos Pctry. Brzmiał zupełnie jak u innych zakonnic. Nie biła się w pierś ani nic składała dłoni w pięści, jak Matka Irlandka. Naprawdę mówiła teraz jak reszta zakonnic i była wkurzona.
--63-