PODSTAWOWE PROCESY UCZEHIA SIC
Nauczyciele dokonują w czasie lekcji licznych czynności, które mąją prowadzić do zmiany zachowań uczniów: kiwają twierdząco głową, ignorują niepożądany hałas, planują atrakcyjne wydarzenia na wypadek, gdyby klasa spełniła określone warunki. Zwłaszcza podczas kształtowania i podtrzymywania dyscypliny nauczyciel — świadomie czy nie — sięga do zasad warunkowania sprawczego (Charles, Senter, 1995; Emmer i in., 1993).
Czy zmiany zachowań rzeczywiście można osiągnąć tylko za pomocą wzmocnienia i kary? Bandura jako najbardziej znaczący przedstawiciel społecznej teorii uczenia się już na bardzo wczesnym etapie swojej kariery zdał sobie sprawę z ograniczonego charakteru warunkowania sprawczego. Mógł on dowieść, że ludzie w znacznym zakresie uczą się również poprzez obserwacje innych osób, które służą im jako modele. Nauczyciel prezentujący się klasie jako model może pomóc uczniowi w rozwoju nowych sposobów zachowań, a także wywrzeć wpływ na to, czy jego występowanie będzie wspomagane, zahamowane czy niezahamowane.
Określanie klasycznych teorii uczenia się jako całkowicie przestarzałych byłoby z pewnością przedwczesne, bowiem stwierdzone w ich ramach zależności i wykorzystane przez ich przedstawicieli pojęcia są przywoływane aż do dnia dzisiejszego w literaturze z zakresu psychologii kształcenia. Równocześnie jednak uznaje się, że koncepcja warunkowania klasycznego i sprawczego w sposób niezwykle ograniczony wyjaśnia ludzkie zachowania. Skin-ner mógł wprawdzie za pomocą swoich form uczenia się opisywać, jak dzięki bodźcom wzmacniającym można podwyższyć ilość czasu poświęconego przez ucznia na pracę, należy jednak pozostawić teoretykom uczenia się o orientacji poznawczej czy konstruktywistycznej wskazywanie możliwości jego efektywnego wykorzystania.
Głównym zagadnieniem w obrębie teorii uczenia się wywodzących się z orientacji behawiorystycznej, które bardziej szczegółowo omówiliśmy w rozdziale trzecim, jest zachowanie poznawalne na drodze obserwacji. Wprawdzie Albert Bandura uwzględniał procesy poznawcze w celu wyjaśniania uczenia się poprzez obserwację (co odróżniało go od radykalnych behawiorystów, takich jak Skinner), nie oznaczało to jednak porzucenia „obozu behawiorystycznego”. To samo dotyczy psychologów, których rozprawy będziemy przywoływali w niniejszym rozdziale. Opierąją oni — albo lepiej: opierali — swoją pracę na teorii informacji, a reprezentowana przez nich orientacja przeżywała swój rozkwit w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Wychodzili oni z założenia, że istnieją pewne podobieństwa między przetwarzaniem informacji przez człowieka i przez komputer, uwzględniali więc w swojej pracy bierny obraz człowieka. Od radykalnych behawiorystów odróżnia ich fakt że zajmowali się procesami poznawczymi zachodzącymi wewnątrz człowieka. Swoje badania ukierunkowywali na wyjaśnienie następujących zagadnień: jak ludzie odbierąją, przetwarzają i magazynują informacje i — w razie potrzeby —- wywołują je z pamięci. Pomimo że badacze ci studiowali procesy wewnętrzne — a więc takie, które nie są dostępne bezpośrednio na drodze obserwacji — można ich postrzegać jako behawiorystów (choć ze względu na zainteresowania procesami w organizmie określa się ich jako neobehawiory-stów lub behawiorystów poznawczych). Oczywiście tylko w tej mierze, w jakiej punktem wyjścia jest dla nich bierny uczeń, to znaczy osoba ucząca