40280 strw

ADMIRAŁ

Cóż ja zrobię. Nie mogę na szwank narażać swojej powagi. Przecież powiedział: że tyle go obchodzę, co przeszłoroczny połów... pereł...

SZMIDT

spojrzał na Marynarza. Marynarz znieruchomiał, stanął na baczność, Szmidt dał znak ręką: * wyjść stąd». Marynarz niemal wytrzeźwiał, idzie jak w marszu.

ADMIRAŁ

Przed cywilem staje na baczność.

PRZEWODNICZĄCY Wszystko mu się pomieszało. .

FEŁCIA

wyglądając

' Idzie, dobrze idzie.

IZA

Idzie prosto pod pomnik.

FELCIA

I jeszcze się przed nim rozstępują...

Wszyscy prócz Szmidta patrzą za nim. DOKTOROWA

Onże to, który widział śmierć kapitana?

PRZEWODNICZĄCY

A widział, widział.

Od «tyłu» wpada «Pan z komitetu» i mówi na ucho do Rektora. Szybko obaj wychodzą tą samą drogą.

ADMIRAŁ

Czy się co stało? A wie prezes, mogła być dzisiaj wielka awantura: zostawiłem na dzisiejsze uroczystości rocznik marynarzy, którzy mieli wczoraj wracać