200 Społeczny wymiar obrzędowości pogrzebowej
Ja to nie lubię na ścianie zmarłych. Na przykład moja mama sobie powiesiła na ścianie
babcię, ale ja nie lubię. Zrobiłam sobie też portrety dziadka i babci, ale żywe i tamte chcę
powiesić — ale nie z pogrzebu. (Pach. 1)
Respondenci twierdzili, że chociaż dawniej bardzo często portrety wieszano na ścianach, to obecnie najczęściej przechowuje się je w albumach. Jeżeli jednak wiesza się taki portret to na „honorowym miejscu”, tak żeby zmarłemu umożliwić uczestniczenie w życiu rodziny. Oprawione fotografie wiesza się więc w pokoju lub w kuchni, aby każdy, kto przyjdzie, mógł popatrzeć i wspomnieć zmarłego. Jeżeli na ścianach wiszą już „święte obrazki” czy wizerunki Matki Boskiej, to wtedy obok nich wiesza się portret zmarłego (Les. 2). U Pachowiaków takich portretów nigdy się ze ścian nie zdejmuje. Należy przy tym zastrzec, że nie są to wizerunki po prostu zmarłych, ale zmarłych szczególnie kochanych i szanowanych, których odejście było wielką stratą dla rodziny. Wizerunki takich zmarłych szczególnych robi się często w formie medalionu, który Romowie, na złotym łańcuszku, noszą na szyi. Czasami taki medalion zakłada się wyłącznie na uroczystości rodzinne (Jag. 3). Wykonuje się również fotografie zmarłego i gości podczas pogrzebu. Galicjaki i Bosaki nie wieszają takich fotografii, aleje przechowują jako „pamiątki”. Robi się tak ze względu na odumarlą rodzinę, żeby zdjęcie nie przypominało bolesnych chwil. Pachowiaki i inne rody również tego typu fotografie przechowują zamknięte, np. w szufladach czy albumach.
Pamięć w przypadku obrzędowości pogrzebowej nie tylko uzasadnia działania z nią związane, ale zapewnia poczucie ciągłości życia społecznego rodziny i szerszej grupy. M. Halbwachs stwierdził, że to społeczeństwo zmusza ludzi do odtwarzania w myślach pewnych wydarzeń z ich życia, do poprawiania ich i uzupełniania, przez co zmienione zostaje pierwotne znaczenie tychże wydarzeń'2. Tak się stało z wydarzeniami przez wiele lat nieobecnymi w życiu społecznym, a związanymi z Holocaustem Romów. Tak też się dzieje w przypadku każdego zmarłego, którego idealizuje się, usprawiedliwia, a nawet podnosi jego znaczenie dla egzystencji poszczególnych członków grupy. Niezwykle istotne jest czasowe i przestrzenne umiejscowienie wspomnień oraz zidentyfikowanie ich jako własnych, co wyżej cytowany Halbwachs nazwał lokalizacją i rozpoznaniem'3. Fotografie, wizerunki nagrobne zmarłych, czy ich ulubionych przedmiotów, na pewno wspomagają te procesy, pozwalając jednocześnie na odkrycie wielu szczegółów zazwyczaj nieutożsamianych ze zmarłym. Na przykład sam widok nagrobka może pozwolić na skojarzenie wielu sytuacji i osób nie tylko uczestniczących w pogrzebie i postaci samego zmarłego, ale również takich sytuacji i osób, które z samym pogrzebem, budową nagrobka czy zmarłym nie miały związków bezpośrednich. Znaczenia może nabrać przyroda będąca tłem jakiegoś spotkania, czy ruch uliczny, a więc wszystko to, co nie miało takiego znaczenia wcześniej, na co nie zwrócono pozornie uwagi. W tym tkwi siła pamięci, sprawiająca, że zmarli „nie odchodzą” z życia społecznego danej grupy i że jej członkowie mają poczucie ciągłości tejże grupy (ca-
72 M. Halbwachs, Społeczne ramy pamięci. Warszawa 1969, s. 171.
73 Ibidem, s. 172-215.