procesy dojrzewania, warunkujące normalne audytywne postrzeganie. Są one, podobnie jak rozwój wszystkich pozostałych ośrodków sensorycznych, sterowane przez specyficzne neurotropowe (= oddziaływujące na system nerwowy) hormony wzrostu, których funkcja uzależniona jest od pobudzenia (stymulacji) kanału sensorycznego. Oznacza to, że akustyczne sygnały są tak przetwarzane w uchu środkowym, iż odpowiedni bodziec przekazywany jest do ośrodka słuchowego poprzez wcześniej wykształcone połaszenia nerwowe. Cały proces kontrolowany jest przez neurotropowe hormony wzrostu. [...] Gdy ucho wewnętrzne nie funkcjonuje, brak bodźca wzrostu, a więc do momentu zaopatrzenia w aparat słuchowy proces ten jest zaburzony, a skutki trudne do wyrównania, ponieważ neurotropowe hormony wzrostu u niektórych zwierząt nie są produkowane już po pół roku, u ludzi prawdopodobnie tuż po ukończeniu pierwszego roku życia (1989, 52).
Prof. dr med. Alfred Tomatis, specjalista w zakresie terapii laryngologicznej i profesor audio-psycho-fonologii i psycholing-wistyki, kierownik międzynarodowego centrum językowego w Paryżu idzie jeszcze dalej, twierdząc, że możliwość słyszenia już w łonie matki wpływa na rozwój narządu słuchu:
Czteroipółmiesięczny płód może już reagować na dźwięki. W tym okresie jego ucho jest już z reguły wykształcone. Rozwój ucha wewnętrznego i kosteczek słuchowych (w uchu środkowym) pod względem anatomicznym zostaje zakończony. Układ ślimakowy osiąga swą ostateczną wielkość. Nerw słuchowy, który wykształca się pierwszy, przejmuje swoje funkcje, wchodzi więc w fazę aktywną, gdy embrion zaczyna się ruszać, tzn. po czterech i pół miesiącu ciąży (1987,61).
W piątym miesiącu ciąży, wiemy to z anatomii, rozwój ucha wewnętrznego zostaje pod każdym względem zakończony, co nie oznacza, że narząd nie funkcjonował już wcześniej. Nie można zaprzeczyć hipotezie, że zaczyna ono funkcjonować, chociaż poszczególne części są dopiero budowane. Podjęcie tej funkcji ma decydujący wpływ na jego dalszym rozwój (1987, 180).
Podobnego zdania jest również prof. dr med. Rainer Linz:
Ody brak odpowiedniego bodźca, wstępnie zaprogramowane Munmalne struktury mogą utracić bezpowrotnie swą specyficzną funkcję lub objawiać się tylko w ograniczonym zakresie. Hin icjsza stymulacja oddziaływuje na zdegenerowany system Mil nutów narządu słuchu i mowy, który tylko dzięki wytrwałej hi habilitacji można częściowo doprowadzić do normalnej sprawności.
Dr GottMed Diller, dyrektor szkoły im. Johannesa Vottera ilIm niesłyszących w Friedberg/Hessen:
Głuchota w sensie językowo-pedagogicznym objawia się jedynie wtedy, gdy nie zostały podjęte kroki, by zaktywizować zacho-Wtme resztki słuchu i pobudzić układ nerwowy; wszak nie słuchamy uszami, lecz centralnym układem nerwowym. Także u ludzi normalnie słyszących do czasu narodzin zmysły takie jak słuch ttlolne są zaledwie do odbierania bodźców, pełną sprawność osiągają w wyniku nieustających ćwiczeń (1990, 233).
/ tych w ogromnym skrócie przedstawionych opinii z dziedziny neurofizjologii wynikają dwa bafrdzo istotne wnioski. Pier-WMzy z nich dotyczący zaopatrzenia w aparat słuchowy wiąże Mii; z koniecznością wczesnego przeciwdziałania skutkom depry-wacji (= wada, utrata, pozbawienie) narządu słuchu; drugi związany z rehabilitacją i nauką mowy, dotyczy momentu podjęcia działań pedagogicznych.
Z badań amerykańskich audiologów Ciwy Griffiths (1967), Ju-dith Ebbin (1974) oraz Ciwy Griffiths i Judith Ebbin (1978), jak również węgierskiego lekarza laryngologa Arpada Gotze (1989) wynika, że istnieją optymalne okresy dla rehabilitacji wad słuchu.
25